Kiedy czasu brak, a doba jak na złość nie chce się wydłużyć warto pokusić się o przyrządzenie czegoś pysznego sprawnie i bez zbędnych ceregieli. W tym wypadku tortellini z tofu spełniło swoją rolę znakomicie, a dodatek domowego sosu słodko – kwaśnego był po prostu rewelacyjny! Nie sądzę, aby w przyszłości doszło do sytuacji, w której kupiłabym ten sos znowu, zamiast zrobić go sama w domu. Domowa wersja wygląda tak samo, jej konsystencja jest identyczna i posmak również. Jedyne co różni ten sos od wersji, którą możecie nabyć w sklepie to fakt, iż ten domowy jest bardziej pikantny i co mnie cieszy najbardziej – pozbawiony całego sztucznego wkładu o wątpliwie pozytywnym wpływie na nasz organizm. Takie jest moje zdanie na jego temat. Zapraszam do weryfikacji i wyrobienia sobie własnego 🙂
Składniki na przygotowanie sosu słodko – kwaśnego:
300ml wrzątku
1 łyżka suszonych płatków papryczki chilli
3 ząbki czosnku
1/2 szkl cukru
100ml różowego wina
szczypta soli
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
Do wrzątku wsyp płatki chilli, dodaj starty na małych oczkach na tarce czosnek, cukier wino i sól. Gotuj całość na średnim ogniu przez ok 5 – 10 minut. Następnie odlej trochę płynu do kubka i wsyp do niego mąkę ziemniaczaną. Dokładnie roztrzep ją widelcem i całość dolej do rondelka z resztą płynu cały czas energicznie go mieszając trzepaczką. Kiedy konsystencja będzie jednolita, a kolor sosu zmieni się z mętnego na szklisty przestań mieszać i zdejmij go już z ognia. Teraz przelej go np. do butelki lub słoika. Jeżeli zamierzasz przechowywać go w słoiku to postaw go na zakrętce, aby się zawekowało, a kiedy ostygnie odwróć słoiczek naciśnij zakrętkę, aby była wklęsła i już.
Propozycja podania na dwie porcje:
1 op. tofu naturalnego
1 op. tortellini z tofu
2 cebule
kilkanaście pomidorków koktajlowych
2 jajka
sos słodko – kwaśny
Tofu pokrój w kostkę, zalej sosem słodko – kwaśnym i włóż na 1 godzinę do lodówki. Tortellini ugotuj i odcedź. Pokrojoną w talarki cebulę wrzuć na rozgrzaną patelnię z niewielką ilością oliwy. Dodaj marynowane tofu i podsmażaj, do czas aż cebula będzie złocista. Następnie dorzuć pierożki i smaż wszystko na średnim ogniu jeszcze przez ok 5 minut. Teraz dorzuć pomidorki, przykryj patelnię pokrywą i smaż jeszcze przez 5 minut co jakiś czas mieszając. Zdejmij z ognia i podawaj z jajkiem ugotowanym na twardo i sosem sweet chilli.
Sugestie: Jeżeli nie chcesz robić sosu z dodatkiem alkoholu, zastąp go np 50 ml octu winnego! Do sosu możesz również dodać białe wino. Nie dodawaj jednak wina czerwonego, bo sos będzie wyglądać nieapetycznie m.in. ze względu na mętny fioletowy odcień! Otworzony sos najlepiej przechowuj w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej. Sos po umieszczeniu w lodówce po pewnym czasie blednie i rozdziela się na dwie konsystencje: rzadsza i gęstsza – po wyciągnieciu z lodówki energicznie go wymieszaj. Pamiętaj, że Twój sos w miarę ochładzania się będzie coraz bardziej tężeć, dlatego nie przesadzaj z dodatkiem mąki ziemniaczanej!
Koleżanka uświadomiła mnie, że taki sos świetnie smakuje z dodatkiem ziaren sezamu, więc może warto spróbować też takiej wersji…? 🙂
Pytanie: Co zrobić, gdy sos wyszedł zbyt gęsty lub zbyt rzadki?
Odpowiedź: Jeżeli podczas mieszania sos jest wyraźnie zbyt gęsty wtedy od razu dolej trochę wrzątku i dokładnie wymieszaj, aby konsystencja była jednolita. Jeżeli natomiast jest zbyt ciekły, odlej jeszcze trochę sosu do kubka, dodaj 1/2 łyżki, lub 1 łyżkę mąki ziemniaczanej, roztrzep widelcem i dolej do reszty sosu cały czas żwawo mieszając do czasu, aż jego konsystencja będzie jednolita.
Pytanie: Co zrobić, gdy sos po wyjęciu go z lodówki jest zbyt gęsty?
Odpowiedź: Wtedy możesz go ponownie podgrzać, dolewając trochę wrzątku, jak opisałam to wyżej. Możesz też pamiętać, aby wyjmować go np. godzinę wcześniej z lodówki przed planowanym podaniem.
Inne propozycje na potrawy z dodatkiem sosów wraz z poradami znajdziesz w poście:
U mnie sos słodko-kwaśny znika w mgnieniu oka – ten niestety ma wino, a u mnie największymi zwolennikami tego sosu są dzieci… Nie znalazłam jeszcze dobrego przepisu na ten sos. Ten wydaje się być dobry, tylko to wino. A tofu odkryłam przez kolegę, który był u nas w odwiedzinach i zajął mi kuchnię – bo robił tofu z soji… Na drugi dzień przyniosłam mu tofu w zalewie 250 g za jedyne 25 koron – dla mnie to cena 12 bananów, lub 2 kg cebuli – ale w Polsce to podobno nie jest takie tanie. A wielka szkoda bo bardzo smaczne.… Czytaj więcej »
Świetny przepis, a ten sos jest dla mnie idealny – jako fanki dań azjatyckich. Powiedz mi tylko, bo się trochę zamieszałam opisem i tytułem jaki to w końcu jest sos? Słodki chilli czy słodko-kwaśny? Bo receptura mi raczej na słodki sos chilli wygląda, ale opisujesz go jako słodko-kwaśny….sii
Żegnaj sosie Tao-tao!!! Witaj domowy specjale!!! Ostatnio kombinowałem, żeby ten sos zrobić samemu, bo kupny jest dość drogi i w domu zrobiony musi być smaczniejszy. Dodatek różowego wina na pewno wzmocni jego urok. 🙂
tu-tusia, wg mnie jeżeli chodzi o kupne sosy nie wyczuwam znaczącej różnicy pomiędzy słodkim chilli, a słodko-kwaśnym, więc dlatego pisałam w ten sposób. Ten jest ostry, ale smakiem przypomina oba typy kupnych, wg mnie 🙂
Ojej, ja jestem namiętnym zjadaczem słodkiego soso chilli, więc na pewno sprobuję 🙂 Tyle, że mam prawdziwe papryczki zasuszone…hm., to po prostu rozetrę je na proszek i wezmę łyżkę:)
Uwielbiam ten sosik! Najbardziej z sajgonkami – od dawna szukam takiego który spełni moje oczekiwania, bo ostatni sos jaki jadłam był po prostu wstrętny i to w chińskiej restauracji.
Mmmm.. sos wygląda pysznie 🙂 Nie wiem jak z tortelinii, ale ja widzę go z grillowanymi krewetkami 🙂 Z pewnością spróbuję, a właściwie Bartek chętnie to zrobi 🙂
Paulina, bardzo się cieszę 🙂 ja swoje kupiłam w Holandii w chińskiej hurtowni spożywczej. W Polsce polecam poszperanie w sklepach internetowych i na Allegro. Polecam szczególnie te, które zawierają też pestki 🙂
Ależ to pysznie wygląda mniam!:)))
o coś dla mnie-super;)
Świetny ten przepis na sos. Bardzo go lubimy, a więc z przyjemnością zrobię domową wersję.
Doskonały pomysł. Uwielbiam takie orientalne smaki.
bardzo fajny pomysł na sos 🙂
Same wspaniałości:)
Sos wygląda bardzo apetycznie.Domowy najlepszy. ja bym go z jakimś orientalnym daniem podała.
U mnie sos słodko-kwaśny znika w mgnieniu oka – ten niestety ma wino, a u mnie największymi zwolennikami tego sosu są dzieci… Nie znalazłam jeszcze dobrego przepisu na ten sos. Ten wydaje się być dobry, tylko to wino. A tofu odkryłam przez kolegę, który był u nas w odwiedzinach i zajął mi kuchnię – bo robił tofu z soji… Na drugi dzień przyniosłam mu tofu w zalewie 250 g za jedyne 25 koron – dla mnie to cena 12 bananów, lub 2 kg cebuli – ale w Polsce to podobno nie jest takie tanie. A wielka szkoda bo bardzo smaczne.… Czytaj więcej »
Ja też lubię ten sos. Zawsze go kupowałam w sklepie, ale pora spróbować domowego, z pewnością zdrowszego.
Ja poproszę ten sos, wygląda rewelacyjnie. Uwielbiam ostre smaki 🙂
Moja reakcja? Ślinotok:)
Ja też nie lubię chemii dostępnej w sklepach pod nazwą "sos" czy innych. Tym bardziej ten przepis mi się podoba.
Kocham ostre jedzenie. A tofu nie często się u mnie pojawia. Może niesłusznie…
Pozdrawiam!
taki sos to na pewno sobie zrobie, tylko musze nabyc rozowe winko:)
tofu to jeszcze nie probowalam, ale tzreba to zmienic:)
Świetny przepis, a ten sos jest dla mnie idealny – jako fanki dań azjatyckich. Powiedz mi tylko, bo się trochę zamieszałam opisem i tytułem jaki to w końcu jest sos? Słodki chilli czy słodko-kwaśny? Bo receptura mi raczej na słodki sos chilli wygląda, ale opisujesz go jako słodko-kwaśny….sii
Żegnaj sosie Tao-tao!!!
Witaj domowy specjale!!!
Ostatnio kombinowałem, żeby ten sos zrobić samemu, bo kupny jest dość drogi i w domu zrobiony musi być smaczniejszy. Dodatek różowego wina na pewno wzmocni jego urok. 🙂
tu-tusia, wg mnie jeżeli chodzi o kupne sosy nie wyczuwam znaczącej różnicy pomiędzy słodkim chilli, a słodko-kwaśnym, więc dlatego pisałam w ten sposób. Ten jest ostry, ale smakiem przypomina oba typy kupnych, wg mnie 🙂
Ojej, ja jestem namiętnym zjadaczem słodkiego soso chilli, więc na pewno sprobuję 🙂 Tyle, że mam prawdziwe papryczki zasuszone…hm., to po prostu rozetrę je na proszek i wezmę łyżkę:)
dzięki szczególnie za przepis na sos 🙂 uwielbiam go 🙂
Sos bardzo smacznie wygląda i z tego co widzę nie jest trudny do zrobienia, a pewnie lepszy i zdrowszy od kupnych…Muszę się kiedyś skusić 🙂
Lubię domowe sosy, są o niebo lepsze. A ten musi być bardzo dobry 🙂
http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Super to wygląda! Szkoda, że u nas nie ma tortellini z tofu, bo już bym to zrobiła :)))
Szalejez dziewczyno!
ps. nigdy nie robiłam sama tofu, wiem, nie ma się czym chwalić:)
Uwielbiam ten sosik! Najbardziej z sajgonkami – od dawna szukam takiego który spełni moje oczekiwania, bo ostatni sos jaki jadłam był po prostu wstrętny i to w chińskiej restauracji.
Muszę koniecznie wypróbować ten sos!
Mmmm.. sos wygląda pysznie 🙂 Nie wiem jak z tortelinii, ale ja widzę go z grillowanymi krewetkami 🙂 Z pewnością spróbuję, a właściwie Bartek chętnie to zrobi 🙂
Pozdrowienia z szarego Poznania:)
Szczecinianka 😉
taki sos, bomba po prostu!
ostatnio taki kupiłam. ciekawe, jak smakuje taki domowy ;]
no, z pewnością z taką sałatką wybornie.
Wow, można taki sos zrobić w domu! Robiłam warzywny słodko-kwaśny, ale ten zawsze kupowałam…pora zmienić nawyki :>
that's awesome
Paulo! Przepis na sos po prostu mistrzowski 🙂 Już zrobiłam i więcej nie zamierzam kupować gotowych buteleczek.
O rany!!!
Az przysiadłam z zachwytu – co za feeria barw, jaka różnorodność smaków – mega inspirująca strona! Jestem kupiona!:)
Pozdrawiam gorąco!!!:)
I znalazłam to czego szukałam! Dzięki Paula! Powiedz mi jeszcze taką rzecz: płatki z chilli się kupuje czy trzeba ususzyć sobie papryczkę?
Paulina, bardzo się cieszę 🙂 ja swoje kupiłam w Holandii w chińskiej hurtowni spożywczej. W Polsce polecam poszperanie w sklepach internetowych i na Allegro. Polecam szczególnie te, które zawierają też pestki 🙂
z pewnością przyjdzie moment, kiedy zabraknie mi sweet chili souce. Jak dobrze że znalazłam ten przepis. Bardzo się cieszę 🙂