Podczas takiej fali upałów najlepiej czuję się na zewnątrz łapiąc rozgrzewające promienie słońca i marząc o nieistnieniu zimy. W kuchni też zbyt długo nie przebywam, dlatego obiady są w wersji raczej okrojonej i lekkiej. Dużo owoców, warzyw i energetyzujących kolorów. Dziś zrobiłam sos karmelowy, o którym pisałam wcześniej. Wykorzystywany jest głównie do deserów, ale M. najczęściej zjada go prosto ze słoiczka, toteż znika w przeciągu kilku dni. Sos ma genialnie słodki, karmelowy smak, dlatego od czasu do czasu, kiedy nikt nie patrzy zaglądam do lodówki, by sprawdzić, czy wciąż jest tak pysznie uzależniający…
- 220g cukru
- 125ml wrzątku
- 300g kremówki 36%
Pytanie: Jak przechowywać sos karmelowy?
Odpowiedź: Po otwarciu słoiczka sos przechowuj w lodówce!
Karmisz mnie swoimi zdjęciami;) Tyle uśmiechu i ciepła u Ciebie. Super okularki.
ooo ja dzisiaj też będę robić taki sos 😀
Pyszny deserek:)
Ja do podobnego sosu dokładam jeszcze ziarna słonecznika. Pycha – i kremowe, i chrupie.
Obawiam się jednak, że gdybym zaczęła robić go częściej, nawet zwiększenie aktywności fizycznej nie pomogłoby mi w uniknięciu kupna większej garderoby 😛
Wygląda naprawdę "uzależniająco" 🙂
słodziutko 🙂
o właśnie.. Już dawno miałam taki sosik zrobić. Zjadłabym truskawki z niesłodzoną bitą śmietaną i takim sosikiem. Poezja 🙂
jakie Ty tu wspaniałości prezentujesz! Najpierw naleśniki z kiwi, teraz ten sos…
Z truskawkami to on rzeczywiście musi tworzyć bajeczne zestawienie.
Pozdrawiam
Ten naleśnik z kiwi jest fajowy 🙂 Ale skąłdniki bym jednak rozdzieliła na dwa-3 malesniki 😉
A sos toffi super, widziałam taki u Nigelli, tez podawałą z truskawkami!
POzdrawiam 🙂
kawką z takim sosem bym nie pogardziła;)
Nigdy jeszcze takiego sosu nie próbowałam… i właśnie nadszedł ten czas. Przepis zapisuję:) Pzdr Aniado
Ah, mam takie same okularki 🙂
Super sos!
Okulary rzeczywiście prześwietne!
A sosu jestem ogromnie ciekawa.
Coś mi się widzi, że i ja wkrótce zanurzę w nim swoją łyżeczkę. ;))
Pozdrawiam!
Mnie karmelożerce kusi ten sosik oj kusi
Uwielbiam kiwi, więc zajadałabym się ze smakiem …a dodatek nutelli to już obłęd smaków 🙂
Ten komentarz miał być do naleśników, a trafił tu …więc tylko dodam, że sos wygląda równie pysznie :), pozdrawiam :))
Nie ukrywam, że ja też bym zjadła taką pyszność prosto ze łoiczka. CAŁĄ! To nasze smaki.
le foto del tuo blog sono molto invitanti, ciao
zrobiłam wczoraj…faktycznie uzależnia… i to jak! 🙂
Nie znajdzie się przy Twoim stole, jeszcze jedno miejsce dla mnie? 🙂
Aaaa, bomba kaloryczna 😛
A.