Przyznam szczerze, że sporo czasu minęło zanim odważyłam się zrobić te muffiny. Jakoś tak mnie przerażały, że niby są za trudne, że nie wyjdą i w ogóle. Jaka ja byłam głupia! Trzeba było zrobić je już dawno temu i cieszyć się ich genialnym smakiem! Te muffiny z wyglądu przypominają mi trochę stożkowe, które zrobiłam jakiś czas temu, jednak ich smak jest całkowicie różny. Samo wykonanie ciasta jest – jak to w muffinkach – bezproblemowe, a puchatą czapeczkę wykonasz zanim się obejrzysz. Poważnie. Sama byłam zdziwiona, że mi się udało 🙂 Różany aromat tych muffinek jest niezwykle kojący… A teraz powiem Ci coś o puchatym kremie. Jest maksymalnie delikatny, idealnie lekki i fantastycznie uzależniający. Dodatkowo, wygląda przesłodko w czekoladowej polewie obsypanej różowymi serduszkami. O tym, że mówię prawdę, świadczyć może fakt, iż po jej przygotowaniu, umycie miski było jedynie formalnością, ponieważ wcześniej zdążyłam ją bardzo dokładnie wylizać… A kiedy wgryzasz się w chłodną polewę czekoladową słyszysz podobny dźwięk jaki wydaje przełamywana polewa czekoladowa na dobrej jakości lodach…
Składniki na ciasto na 6 muffinek:
1/2 szkl cukru
1 jajko
1 szkl mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 szkl mleka
1/4 szkl wody różanej
3 łyżki masła
Cukier utrzyj z jajkiem, dodaj mąkę, proszek do pieczenia, mleko, wodę różaną oraz roztopione masło. Zmiksuj dokładnie na jednolite ciasto. Gotowe ciasto nakładaj do foremek na muffinki i piecz w 180 C przez 17 minut.
Składniki na puchaty krem na 6 muffinek:
2 białka
3/4 szkl cukru
1 łyżka wody różanej
Wszystkie składniki ubij ze sobą na średnim ogniu w misce położonej nad rondelkiem z gorącą wodą do czasu, aż masa będzie na tyle sztywna, że będzie tworzyć charakterystyczne szpice, które nie będą opadać.
Na ostudzone muffinki za pomocą rękawa cukierniczego i szerokiej gładkiej tylki nałóż puchaty krem. Muffinki włóż do lodówki na 30 minut. W tym czasie przygotuj czekoladową polewę.
Składniki na polewę czekoladową na 6 muffinek:
2 tabliczki czekolady mlecznej
1/2 łyżki oleju rzepakowego
Czekoladę wraz z olejem roztop w kąpieli wodnej. Następnie pozostaw do całkowitego ostudzenia.
Gdy polewa ostygnie przelej ją do naczynia na tyle wąskiego, aby zmieściła się w nim muffinka. Wyjmij muffinki z lodówki. Teraz poszczególne muffinki chwyć za ich boki i zanurz je w polewie, tak aby przykryła ona całą puchatą czapeczkę. Muffinki odłóż np. na kratkę lub talerz. Ozdób je różowymi serduszkami, a następnie włóż do lodówki, aby czekolada zastygła.
Sugestie: Ciasto na muffinki możesz zrobić całkowicie dowolne! Polecam użycie oleju rzepakowego, ponieważ ma on bardzo neutralny smak oraz zapach. Muffinki przechowuj w lodówce.
Pytanie: Jak długo mogę przechowywać te muffiny w lodówce?
Odpowiedź: Do trzech dni nic nie powinno się im stać. Podejrzewam jednak, że znikną znacznie szybciej…
Inne propozycje na muffiny wraz z poradami znajdziesz w poście:
O kurczę Paula, jaka Ty jesteś kreatywna! :)) Wspaniale te muffinki, mają takie urocze czapeczki,a w przekroju genialne wręcz. Fajna aranżacja, tak mi sie wiosennie zrobiło 🙂 Pozdrawiam:)
Absolutnie bajeczne!!! A przy tym jak je cudnie podałaś w tych idealnie komponujących się z nimi papilotkach.:) Bardzo, ale to bardzo lubię te muffiny…;) Nie wierzę, żebyś zjadła wszystkie przez noc.;)
Tadeuszu, wodę różaną akurat miałam szczęście otrzymać w prezencie, jednak można ją nabyć choćby przez Internet. Znajdziesz kilka pozycji po wpisaniu w Google "woda różana" lub "rose water". Kosmetyczna też nadaje się do konsumpcji. Ważne jest, aby nie miała w składzie żadnych chemikaliów tylko samą wodę i płatki. Możesz też zrobić ją sam, jednak ja na razie nie mam warunków, aby ją wydestylować.
Ale mi się miło zrobiło, jak zobaczyłam Twój komentarz, bo to tak sympatycznie przeczytać od kogoś, kogo się podziwia, choć jest z innej, blogowej bajki. 🙂
Twojego bloga odwiedzam od dość dawna, bo sama lubię gotować, a perfekcjonizm i pasja, jaką wkładasz w dekorowanie swoich pomysłowych dań jest czymś, co zawsze poprawia mi humor. :)) Niestety, nie posiadam takiej cierpliwości, jak coś gotuję to wyjadam w trakcie i nie umiem dekorować, ale to nie umniejsza mi zachwytu nad Twoimi dziełami 🙂
czekoladowa skorupka prezentuje się idealnie, taka gładziutka i aksamitna. jej nadgryzienie… już lepiej nie piszę dalej 🙂 boje się, że jak zrobię, to ze wszystkich 6 muffinek ponadgryzam krem z czekoladą i podam gołe muffiny 🙂
O kurczę Paula, jaka Ty jesteś kreatywna! :)) Wspaniale te muffinki, mają takie urocze czapeczki,a w przekroju genialne wręcz.
Fajna aranżacja, tak mi sie wiosennie zrobiło 🙂
Pozdrawiam:)
Poproszę jedną do porannej kawki, którą właśnie popijam:)
Absolutnie bajeczne!!!
A przy tym jak je cudnie podałaś w tych idealnie komponujących się z nimi papilotkach.:)
Bardzo, ale to bardzo lubię te muffiny…;) Nie wierzę, żebyś zjadła wszystkie przez noc.;)
jakie one mają śliczne te czapeczki- magicznie wyglądają;)
pozdrawiam
Gdzie kupujesz wodę różaną?
Ale puchatki! 🙂
Tadeuszu, wodę różaną akurat miałam szczęście otrzymać w prezencie, jednak można ją nabyć choćby przez Internet. Znajdziesz kilka pozycji po wpisaniu w Google "woda różana" lub "rose water". Kosmetyczna też nadaje się do konsumpcji. Ważne jest, aby nie miała w składzie żadnych chemikaliów tylko samą wodę i płatki. Możesz też zrobić ją sam, jednak ja na razie nie mam warunków, aby ją wydestylować.
Paula, opis czekolady…. Obłędny:) zgłodniałam….:)
Są prześliczne. Takie dziewczęce…:)
Co tu dużo mówić – UROKLIWE 🙂
świetnie się prezentują 🙂
Pełne uroku i wdzięku są te muffinki. 😉
ale mają fajne czapeczki 🙂
Wiosenne bardzo te muffiny!
Te czapeczki przypominają mi tzw. ciepłe lody 😉 Mam ochotę teraz stworzyć coś takiego :>
Ale piękne! I już słyszę jak pęka czekolada 😉 muszę je zrobić koniecznie!! Pozdrawiam 🙂
są cudowne !! niesamowite muffiny !! jak to się mówiły dałabym się "pokroić", żeby je zjeść 😀
pozdrawiam
Asia Sid
Just stumbled upon your blog. Your cupcakes look adorable…!!!
Przepiękne! Za każdym razem jestem pod wrażeniem Twoich stylizacji 🙂
Piekne 🙂 zreszta jak wszystko na Twoim blogu!!! J
Ależ mi się podobają, masz naprawdę duży talent
Kreativan i odličan mafin.
Ale mi się miło zrobiło, jak zobaczyłam Twój komentarz, bo to tak sympatycznie przeczytać od kogoś, kogo się podziwia, choć jest z innej, blogowej bajki. 🙂
Twojego bloga odwiedzam od dość dawna, bo sama lubię gotować, a perfekcjonizm i pasja, jaką wkładasz w dekorowanie swoich pomysłowych dań jest czymś, co zawsze poprawia mi humor. :))
Niestety, nie posiadam takiej cierpliwości, jak coś gotuję to wyjadam w trakcie i nie umiem dekorować, ale to nie umniejsza mi zachwytu nad Twoimi dziełami 🙂
Pozdrawiam 🙂
Jak bajecznie! 🙂 A raczej bajkowo, bo poczułam się się jak mały krasnoludek ":)
czekoladowa skorupka prezentuje się idealnie, taka gładziutka i aksamitna. jej nadgryzienie… już lepiej nie piszę dalej 🙂
boje się, że jak zrobię, to ze wszystkich 6 muffinek ponadgryzam krem z czekoladą i podam gołe muffiny 🙂
Ale piękne rzeczy robisz Paula :))
pozdrawiam!
Piękne zdjęcia! Niesamowicie urocze i apetyczne!
Pozdrawiam!
apetycznie i kolorowo 😀
Niezwykle orginalne…i piękna ta konewka!
Cudowne, jak zawsze.
Znowu cudeńka. Masz polot i chęć.
Przekrojone wyglądają tak, że trudno oczy oderwać…
Przypominają mi smerfne domki 🙂 Wyglądają bajecznie 😀
jestes niemożliwa teraz to dopiero dzieci będą mnie napastowały o te słodkości 🙂 pozdrawiam
Wow, wyglądają super – te czapeczki są świetne.
cudeńka! aż szkoda zjadać 😉
Same pomysłowe przepisy. Będę tu chętnie zaglądać. Pozdrawiam!
jakie piękne czapeczki ;]
z pewnością pachną oszałamiająca. ta woda różana…
urocze^^
Szkoda, że w Polsce trudniej dostać wodę różaną. Chyba niedługo zrobie MUFINY
One są świetne. Ta lśniąca czekoladowa czapa zachwyca mnie.
They look so beautiful and delicious! The watering can is so cute too! 🙂
Małe ślicznotki! Aż żal byłoby je zjeść 😉
I love these! YUM! It's great seeing your creativity reflected in your food. So glad I follow you in my google reader!
Piękności!
muffinki, a na ten krem to już nabrałam ogromnej ochoty 🙂 cudeńka
These look yummy and decadent!
Fajny ten puchaty krem 🙂
Jak to wszystko się smakowicie prezentuje, aż zaniemawiam z wrażenia 🙂
Są prześliczne, aż brak mi słów, fantastyczne ….