Genialnie jest mieć pasję, efekty której można później schrupać ze smakiem ^_^ Dlatego też z dziką chęcią zabrałam się za pieczenie ciasteczek na Halloween. Z imbirem i cynamonem. Czy też uważasz, że imbir ma w sobie coś wykwintnego, jednocześnie subtelnie wprowadzając jedzących w odświętny klimat? Aby jednak ciasteczka nie były nijakie postawiłam na kolory. W ten sposób powstały barwne i zachwycające swoim wyjątkowym smakiem maleństwa, które z każdą chwilą niepostrzeżenie znikały… 🙂 Wszystkie osoby, które uważają stosowanie barwników spożywczych za nieracjonalne itp. itd. zachęcam do zrobienia tych ciasteczek po prostu pozbawiając je kolorowej otoczki lub wykorzystując jakiś inny zamiennik. Będą pyszne i pewnie również nieco zdrowsze.
Składniki na ok 30 wykwintnych ciasteczek imbirowo – cynamonowych:
90g miękkiego masła
100g cukru
1 jajko
1,5 łyżeczki mielonego imbiru
1 łyżeczka cynamonu
200g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
Masło utrzyj z cukrem na puszystą kremową masę. Następnie dodaj pozostałe składniki i połącz je, aż do uzyskania jednolitego i miękkiego ciasta. Z rozwałkowanego na ok 5mm ciasta wycinaj poszczególne kształty układając je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy się zapełni, wsuń do piekarnika rozgrzanego do 180C i piecz przez ok 8 minut, aż staną się złociste.
Składniki na lukier:
1 białko
szczypta soli
kilka kropel olejku arakowego
15 łyżek cukru pudru
barwniki spożywcze (zielony, czerwony)
Schłodzone w lodówce białko ubij na sztywną pianę z dodatkiem soli oraz olejku. Pod koniec ubijania dodaj stopniowo cukier. Powstały w ten sposób biały lukier podziel na trzy części (na duszki, na listki, na jabłka) i do poszczególnych z nich dodaj kilka kropel odpowiedniego barwnika. Lukier jest od razu gotowy do użycia za pomocą pędzelka lub patyczka.
Składniki na polewę czekoladową, którą możesz ozdobić koty i użyć do wykonania ogonków jabłek znajdziesz w poście na mini pączki.
Sugestie: Po udekorowaniu odłóż ciasteczka na bok, aby mogły sobie zastygnąć w temperaturze pokojowej. Później możesz je przechowywać np. w puszkach. Jeżeli chcesz przygotować więcej ciasteczek, część z tych nieudekorowanych możesz zamrozić i przechowywać w szczelnym pojemniku do 3-ech miesięcy. Rozmrażaj je w temperaturze pokojowej. Foremkę, za pomocą której wycięłam ciasteczka w kształcie jabłek możesz również użyć do zrobienia ciasteczek w kształcie dyni. Wystarczy, że wykorzystasz pomarańczowy barwnik spożywczy, którym zabarwisz lukier. Ja niestety nie posiadam, aż takiej gamy kolorystycznej barwników, dlatego stworzyłam jabłko 🙂
Pytanie: Co zrobić, gdy ciasteczka po upieczeniu są twarde?
Odpowiedź: Włóż je do szczelnego pojemnika, np. puszki lub słoika razem z kilkoma obranymi kawałkami jabłka. Po około 24 godzinach ciastka powinny być już miękkie i wtedy możesz wyciągnąć jabłka.
masz rację w stu, a nawet dwustu procentach! taka pasja jest… kreatywna. i pożyteczna – przy okazji inni nie chadzają głodni. a do tego satysfakcjonująca. uśmiech na twarzy pożeraczy tych efektów przyprawia mnie o przyjemne ciarki i powoduje wzrost zaniżonej samooceny.
jak zwykle świetne i smaczne pomysły u Ciebie!:) robiłam wczoraj czekoladowe placuszki z jabłkami od Ciebie:) a dziś może kawowe penkejki zrobię;) pozdrawiam;*
Twoje dzieła kuchenne bardzo trafiają do gustu moim szkrbaom bo teraz są na etapie jedzenia oczami czyli robię im myszki z białego sera, kanapki z buźkami, a te cisteczka to na peno razem bedziemy robić i bawić się kolorami, mam 5 kolorów!!!!!
Uwielbiam imbir w każdej postaci! Zapach świeżego imbiru… mmm… wspaniały! A aromat imbiru smażonego z czosnkiem… uhh! pyszności! Zdjęcia są cudne! Ciasteczka wyglądają wyjątkowo uroczo… Oj Paulo Paulo, chciałabym juz przestać Ci tak w kólko słodzić, ale nie mogę… ciągle publikujesz jakieś nowe wspaniałośći! Duszek z serduszkiem jabłko z robaczkiem i czarne kotki- super!:)
I speak Russian so I'm trying to decipher some of this, but unfortunately I'll have to run it through a translator to get the recipe for these adorable cookies! How European 🙂
Hi Paula, thanks for stopping by my blog. Wow, these cookies you made here on your blog is making my mouth water. They are fantastic. I didn't know that you celebrate Halloween in your part of the world. So have a very happy Halloween, from Canada.
Hi Paula, yeah, I remember your halloween cookies 🙂 Since you mentioned it, so I go compare our recipes, they do look similar 😀 but the similarity seems only limited to the list of ingredients. Our handling and preparation are entirely different (yours requires beating butter and rolling dough; mine is melting butter and slicing dough method). Actually, I think your cookies should turn out lighter. They look splendid anyway, can't wait to try!!! *hug*
[…] na lukier znajdziesz w poście Imbirowo – Cynamonowe Ciasteczka na Halloween. Jednak przy wykonywaniu tych ciasteczek, dodaj do niego odrobinę olejku cytrynowego do […]
Anna :P
14 kwietnia 2017 15:10
Ze strony osoby, która nie tylko podziwiała urokliwe zdjęcia, ale zrobiła ciasteczka. Na plus konsystencja ciasta, smak niezły, ale nie polecam osobom, które nie lubią bardzo pracochłonnych wypieków z pobrudzoną większością naczyń, które ma się w kuchni. Lukru (a zwłaszcza polewy z innego przepisu) jest znacznie za dużo, jak na ilość ciasta – warto wziąć to pod uwagę i zawczasu zmniejszać proporcje lub upiec więcej ciasteczek. Na marginesie – foremki nie są łatwe do zdobycia, może z wyjątkiem kota.
Zdjęcia wyglądają jak z książki dla dzieci 🙂 rewelacja!
Podejrzewam, że ciastka smakują tak dobrze jak wyglądają 🙂
Długo by nie poleżały u mnie. Bardzo apetyczne!
Niesamowite są te ciacha! Masz świetne pomysły Paulo!:)
Pozdrawiam.
Wow, wyglądają bosko. Szczególnie czarne koty.
cudowne !!! dawaj je na aukcje dla Kubusia !! ja staję do boju 🙂
Przepiękne. Dzieła sztuki.
Jak się patrzy na te wszystkie cudeńka, które umieszczasz ostatnio na swoim blogu, aż się chce urządzić imprezę Halloween z prawdziwego zdarzenia 😀
Rewelacja!
masz rację w stu, a nawet dwustu procentach!
taka pasja jest… kreatywna. i pożyteczna – przy okazji inni nie chadzają głodni.
a do tego satysfakcjonująca. uśmiech na twarzy pożeraczy tych efektów przyprawia mnie o przyjemne ciarki i powoduje wzrost zaniżonej samooceny.
ale cudenka:) ciasteczka chetnie bym schrupala:)
Uwielbiam ciasteczka imbirowe, a czarne kocurki są super.
Ale fajne ciasteczka. Najlepsze są czarne kocury.
ale superasne! :-)))
mamy identyczne foremki,tylko zamiast jabłka robimy z ciastak dynię, bardziej halloweenowo 😉
Paula no rewelacja.
jak zwykle świetne i smaczne pomysły u Ciebie!:) robiłam wczoraj czekoladowe placuszki z jabłkami od Ciebie:) a dziś może kawowe penkejki zrobię;) pozdrawiam;*
duszki <3
Pyszne są, bo z imbirem!
A te kształty, no urocze!Wszystkie mi się podobają.
Wow, sliczne! Podziwiam precyzje wykonania i pomyslowosc 🙂
Pozdrawiam!
Ślicznośći!
ciasteczka imbirowe od zawsze kojarzą mi się świątecznie i zimowo 🙂
Genialne są te ciastka!
a ten duszek z serduszkiem jest przesympatyczny 😉
Wow! Rzucasz na kolana ilością pomysłów! Tylko można zazdrościć i się uczyć:) Pzdr Aniado
Twoje dzieła kuchenne bardzo trafiają do gustu moim szkrbaom bo teraz są na etapie jedzenia oczami czyli robię im myszki z białego sera, kanapki z buźkami, a te cisteczka to na peno razem bedziemy robić i bawić się kolorami, mam 5 kolorów!!!!!
Ale śliczności! Uwielbiam Twoje stylizacje z przymrużeniem oka. 😉
Pozdrawiam!
Great again!
Paula, Twoja wyobraźnia i pomysłowość nie znają granic 🙂
Prześwietne są 🙂 ale pewnie szkoda byłoby mi je zjeść 😀
http://www.kuchcikowo.wordpress.com
Uwielbiam imbir w każdej postaci! Zapach świeżego imbiru… mmm… wspaniały! A aromat imbiru smażonego z czosnkiem… uhh! pyszności!
Zdjęcia są cudne! Ciasteczka wyglądają wyjątkowo uroczo… Oj Paulo Paulo, chciałabym juz przestać Ci tak w kólko słodzić, ale nie mogę… ciągle publikujesz jakieś nowe wspaniałośći! Duszek z serduszkiem jabłko z robaczkiem i czarne kotki- super!:)
o rany, podbieram przepis na te ciasteczka. 🙂 genialne są
Wyglądają bosko! Smacznie i wywołują uśmiech na twarzy!
Pozdrawiam
Przez te ciasteczka mam ochotę pobiec do kuchni i jak najszybciej wyciąć lampiony z dyni 🙂
Awesome! I really love the apple and cat cookies!
Cheers,
Rosa
szalona w swoich pomysłach! jak smacznie 🙂
Nieprawdopodobne! Ale ciasteczka! Koty i robaki z jabłek są najlepsze :-)))
to jabłuszko z robalem jest po prostu the best 🙂
Great!!!
xoxo
Szkoda jeść… Świetne!
Bardzo, ale to bardzo ładnie udekorowane! 🙂
Czarujesz takie cuda i cudeńka 🙂 Pięknoty !!!
Genialny pomysł na ciasteczka i zdjęcia!
Pozdrawiam 🙂
Piękne te zdjęcia na Halloween, wszystkie!
I speak Russian so I'm trying to decipher some of this, but unfortunately I'll have to run it through a translator to get the recipe for these adorable cookies! How European 🙂
http://oflittlemy.blogspot.com
Hi Paula, thanks for stopping by my blog. Wow, these cookies you made here on your blog is making my mouth water. They are fantastic. I didn't know that you celebrate Halloween in your part of the world. So have a very happy Halloween, from Canada.
Horst
niesamowicie piekne cudenka…i stworzone naprawde z pasja…kazdy malutki szczegolik zaznaczylas…gratuluje pasji!!
strrraszne ciasteczka :)))
ja wybiorę wersję mniej straszną – jabłko z robaczkiem jest moje 🙂
Duszki są przeurocze ! 🙂
Hi Paula, yeah, I remember your halloween cookies 🙂 Since you mentioned it, so I go compare our recipes, they do look similar 😀 but the similarity seems only limited to the list of ingredients. Our handling and preparation are entirely different (yours requires beating butter and rolling dough; mine is melting butter and slicing dough method). Actually, I think your cookies should turn out lighter. They look splendid anyway, can't wait to try!!! *hug*
Cudne, po raz kolejny się zakochałam w perfekcyjnym wykonaniu :).
Ten robaczek w jabłku to mistrzostwo świata 🙂
[…] na lukier znajdziesz w poście Imbirowo – Cynamonowe Ciasteczka na Halloween. Jednak przy wykonywaniu tych ciasteczek, dodaj do niego odrobinę olejku cytrynowego do […]
Ze strony osoby, która nie tylko podziwiała urokliwe zdjęcia, ale zrobiła ciasteczka. Na plus konsystencja ciasta, smak niezły, ale nie polecam osobom, które nie lubią bardzo pracochłonnych wypieków z pobrudzoną większością naczyń, które ma się w kuchni. Lukru (a zwłaszcza polewy z innego przepisu) jest znacznie za dużo, jak na ilość ciasta – warto wziąć to pod uwagę i zawczasu zmniejszać proporcje lub upiec więcej ciasteczek. Na marginesie – foremki nie są łatwe do zdobycia, może z wyjątkiem kota.