Malutkie, napuszone stworki z rozbrajająco słodkim spojrzeniem skierowanym wprost na Ciebie. Gdy siedzisz tuż obok nich, działają podobnie jak kot ze Shrek`a. Po prostu patrzysz, patrzysz i bijesz się z myślami, czy zjeść następne bezowe stworzonko, czy jeszcze przez chwilę sobie na nie popatrzeć, uśmiechając się przy tym w zadumie. Nawet truflowe jeżyki i pszczółki nie powodowały we mnie takich mieszanych uczuć typu: zjem Cię! … ojjj, chyba nie dam rady, jeszcze chwilkę sobie na Ciebie popatrzę. Muszę Ci się przyznać, że pisząc tego posta mam je wszystkie (poza tymi wcześniej zjedzonymi oczywiście ^_^ ) po swojej lewicy, gdyż po prostu nie miałam serca ich ot tak zostawić w kuchni. Stwierdziłam, że tak będzie zdecydowanie stosowniej tym bardziej, że doskonale komponują się z butelką oraz na wpół pełnymi kieliszkami czerwonego wina. Nie rób ich, jeśli nie jesteś pewna/-y, czy poradzisz sobie ze swoim dylematem!
Składniki na ok 25 bez w kształcie duszków:
2 białka
szczypta soli
200g cukru pudru
1 łyżeczka sypkiej kawy Cappucino
Ubijaj białka dodając do nich sól i dopiero po chwili stopniowo cukier, a na końcu wsypując Cappucino. Piana jest gotowa, gdy po odwróceniu miski do góry dnem, białka nie spadają, dlatego też zastanów się dwa razy zanim ją odwrócisz 🙂
Teraz pianę nakładaj na wyłożoną papierem do pieczenia blachę przy pomocy łyżki, rękawa cukierniczego lub szprycy z wybraną końcówką. Piecz w nagrzanym do 130C piekarniku przez ok 1-1,5h z uchylonymi drzwiczkami lub w piekarniku z termoobiegiem w 130C przez ok 40-60 minut.
Do dekoracji:
1/4 tabliczki czekolady
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej i cienkim pędzelkiem lub patyczkiem udekoruj swoje duszki.
Sugestie: Po upływie 40 minut sprawdź, czy już są takie jak lubisz najbardziej, czy wymagają jeszcze dopieczenia. Jeżeli chcesz mieć śnieżnobiałe bezy, odpuść sobie dodawanie Cappucino. Gdy swoje bezy pieczesz bez termoobiegu, po upływie zalecanego czasu możesz je pozostawić na noc w piekarniku lub na ciepłym kaloryferze, aby całkowicie się dosuszyły. Ja preferuję te kruche na zewnątrz, w środku natomiast delikatnie ciągnące się, dlatego efekt końcowy zależy od tego, czy zdecydujesz się je dłużej przetrzymać w piekarniku.
Pytanie: Dlaczego piana z białek opada?
Odpowiedź: Pewnie dodałaś/-eś za mało cukru lub zbyt dużo czasu minęło odkąd została ubita i pozostawiona w temperaturze pokojowej.
Pytanie: Dlaczego bezy się kruszą?
Odpowiedź: Może być to spowodowane zbyt małą ilością cukru. Dlatego najlepiej jest trzymać się zasady, że na 1 białko przypada 100g cukru pudru.
Pytanie: Dlaczego piana z białek nie chce się ubić na sztywno?
Odpowiedź: Być może jest zbyt ciepła lub zawiera w sobie część żółtek, które sobie do niej czmychnęły niepostrzeżenie. Polecam ubijać białka wyjęte prosto z lodówki.
bezy to jedne z moich ulubionych ciastek, bo chyba można bezy nazwać ciastkami. A Twoje są fajnie i halloweenowo udekorowane. Świetny i prosty pomysł 🙂
Śliczne!:) A co Ty tak z tym Halloween? Przecież jeszcze 4 tygodnie??:D Czyżby jakieś przygotowania, próbne wypieki :D? Ja Ci się przyznam, że już powoli zaczynam czuć klimat grozy, duchów, wydrążonych dyń itp. Dziś np. duszę dynię i robię kopytka;)
Mimo ubijania, które swą długością zmroziło chyba krew w żyłach wszystkim sąsiadom, konsystencja pozostała lejąca. Cóż, ale klimat grozy zdecydowanie przy przygotowaniach poczułam :]
fajne! 🙂
śliczniutkie – fajna rodzinka 🙂
Na noc pod poduszkę 😉
bezy to jedne z moich ulubionych ciastek, bo chyba można bezy nazwać ciastkami. A Twoje są fajnie i halloweenowo udekorowane. Świetny i prosty pomysł 🙂
absolutnie urocze 😀
Cudne! Chyba zrobię takie na Halloween:)
wspaniałe!!
bloga śledzę od niedawna, ale mogę śmiało napisać, że Twoje pomysły na przybranie potraw są wprost fenomenalne!! 🙂
cudne!!
nie miałabym chyba dylematu czy je zjeść 😀 i nie wiem nawet czy jutro takich nie zrobię 😀
http://www.kuchcikowo.wordpress.com
Ujmujące!
cudowne ;DD
aż strach się bać;)
urocze:) az mi sie buzka smieje jak na nie patrze:)
Such a cute Halloween recipe!!
Są rozbrajające:)Mój synek zobaczył i już mi nie odpuści – musimy też takie zrobić:)
Oh, this is soooooo cute! Great idea:-)
Bardzo sympatyczne;-)
Już sie nie mogę doczekać Halloween 🙂
Duszki wyglądają uroczo, chociaż nie przepadam za bezami.
Bardzo fajny pomysł.
this is a really great idea 🙂
cuuuudne :):) też chcę takie!!!!
pocieszne stworki :))
cudowne duszki 🙂
Urocze 🙂
These are just too cute! Boo to you too!
czyli przygotowania do halloween czas zacząć? bardzo fajne inspiracje.
pozdrawiam serdecznie 🙂
haha:D one są uroczo-fantastyczne!
Przecudowne. Takie do przytulenia 😀
Those are so cute! Terrific.
Cheers,
Rosa
Po prostu absolutnie urocze!
A mój piekarnik nie radzi sobie z bezami, a tyle sposobów już próbowałam, fajne te duszki 😉
Ale śmiesznoty! Cudne duszki!
Bardzo przyjazne duszki 🙂
Ale masz pomysły…śliczne duszki…pozdrawiam…
haha! rozśmieszyła mnie ten duszek z BOO 😀
Sympatyczna gromadka ! 😀
aż żałuję, że dzieci nie mam 🙂 byśmy się w przystrajanie duszków bezowych bawili 🙂
those cookies are so cute!
xoxo
Śliczne!:)
A co Ty tak z tym Halloween?
Przecież jeszcze 4 tygodnie??:D
Czyżby jakieś przygotowania, próbne wypieki :D?
Ja Ci się przyznam, że już powoli zaczynam czuć klimat grozy, duchów, wydrążonych dyń itp.
Dziś np. duszę dynię i robię kopytka;)
Przesłodkie!
Nie lubię halołinu ani walentynek. Ale rozumiem, że młodzi lubią. Dzięki Tobie przynajmniej wiem, że lubię takie potrawy 🙂
Wyglądają rozbrajająco! I do tego zawierają kawę 🙂 Już je lubię. Na czarnym tle prezentują się świetnie.
So, I can't read anything that you've written, but I will say… those are awesome looking. Very, very cute.
Boskie duszki. Ja poprosze jednego 🙂
No Piękne !!!!
Przypominają mi Bukę z muminków 😀 Mają taki obły rozlazły kształt jak on. Ale są dużo słooooodsze 🙂
no i tak milo strasza!!!Boo…;))
Aaa jakie boskie duszki.
I wyśmienite są na Halloween.
naprawde zaskakujesz pomysłami 🙂
Mimo ubijania, które swą długością zmroziło chyba krew w żyłach wszystkim sąsiadom, konsystencja pozostała lejąca.
Cóż, ale klimat grozy zdecydowanie przy przygotowaniach poczułam :]