Te galaretki w kształcie jajek są dokładnie tak pyszne, jak pysznie wyglądają 🙂 Początkowo namęczyłam się z nimi kilka godzin, ponieważ nie miałam pomysłu czym skutecznie zalepić dolny otwór wydmuszki. Przez ok 40 minut chodziłam nawet po mieszkaniu z jajkiem w dłoni wypełnionym warzywami i galaretką z nadzieją, że w końcu zastygnie na tyle, że nic od dołu nie będzie wypływać. Szczerze nie polecam jednak tej metody, bo prędzej palce Ci zdrętwieją, niż wnętrze wydmuszki odpowiednio stężeje w temperaturze pokojowej. W końcu jednak wspaniałomyślnie mnie oświeciło i postanowiłam, że dolny otwór zalepię masą plastyczną. Dla pewności całość obkleiłam jeszcze dokładnie folią spożywczą, której rola okazała się tu niezastąpiona przez co moja przygoda z wielkanocnymi jajkami z galaretek zakończyła się pysznym sukcesem. Być może Twoje maluchy przekonają się do warzyw podanych właśnie w takiej formie…? 🙂 Jestem jednak pewna, że galaretki w takim wydaniu spodobają się nie tylko najmłodszym, ale będą wspaniałą i niebanalną, a co najważniejsze jadalną dekoracją Twojego wielkanocnego stołu. Ja swoją jajeczną dekorację już mam w wersji wytrawnej i tęczowej – słodkiej, a Ty?
Składniki na przygotowanie wielkanocnych jajek z galaretek w wersji wytrawnej:
Na środku szerszego końca wydmuszki zrób większy otwór, na tyle, aby zmieściły się przez niego kawałki warzyw. Dokładnie wyparz wydmuszkę i wysusz jej zewnętrzną powierzchnię przy pomocy papierowego ręcznika. Otwór w węższym końcu wydmuszki zaklej szczelnie kawałkiem masy plastycznej. Jajko obklej kawałkiem folii spożywczej pozostawiając niezaklejony większy otworek wydmuszki. Teraz przez ten większy otwór powkładaj do wydmuszki warzywa praktycznie aż po sam wierzch. Teraz zalej je odrobiną bulionu z dodatkiem rozpuszczonej w nim żelatyny, soli oraz pieprzu. Tak przygotowane jajko pozostaw w lodówce do stężenia, czyli przez ok 3 godziny.
Składniki na przgygotowanie wielkanocnych jajek z galaretek w wersji słodkiej:
Wydmuszki przygotuj w tej sam sposób, jak zostało to opisane w przypadku przygotowywania jajek z galaretek w wersji wytrawnej. Do odpowiednio pozaklejanych wydmuszek wlej trochę galaretki w wybranym przez Ciebie kolorze, włóż jajko do lodówki, a kiedy galaretka stężeje, dolej trochę galaretki w innym kolorze i ponownie powtarzaj czynność, aż skończą Ci się kolory galaretek lub miejsce w wydmuszce.
Sugestie: Proponuję, aby warzywa typu marchewka były wcześniej ugotowane al dente i nie były większe niż groszek konserwowy. Warzywa możesz również zalać galaretką z białego wina. Zresztą w każdym przypadku masz tu całkowitą dowolność, ponieważ możliwości jest mnóstwo. Nie podaję dokładnych ilości, ponieważ to od Ciebie zależy ile w jajku chcesz mieć marchewki, ile groszku i ile jeszcze czegoś tam 🙂
Pytanie: Czym w tym przypadku zastąpić masę plastyczną?
Odpowiedź: Szczerze? Nie mam pojęcia, choć myślałam o tym dłuuugo i próbowałam różnych rzeczy, ale gdyby przypadkiem ktoś na to wpadł, to byłabym wdzięczna za pozostawienie swojej propozycji w komentarzach 😛
Inne propozycje na wykorzystanie galaretek wraz z poradami znajdziesz w poście:
Można zrobić w jajku dziurkę tylko z jednej strony. I tak do napełnienia jest dość spora dziura, więc bez problemu przez taką jednostronną dziurkę wytrzęsie się jajko. Żółtko, które może być trochę oporne, wystarczy rozbełtać patyczkiem do szaszłyków albo nawet trzonkiem łyżeczki.
Rewelacyjny blog! A te jajka – po prostu bomba! Już doniosłam tacie, że można takie cuda robić (on uwielbia się bawić w takie rzeczy), więc coś czuję, że w te święta galaretka będzie w nowym wydaniu 🙂
Jeszcze mam pytanko odnośnie kolorowego jajka – co jest w środku? i czym barwione? 🙂
Rewelacja!!! Od dawna takie galaretki w wydmuszkach chodzą mi po głowie, ale nie znalazłam czasu i odwagi, żeby się za nie zabrać. Twoje galaretki wytrawne wyglądają przepięknie 🙂
Właśnie zrobiłam swoją wersję, ale przepis wypatrzyłam miesiąc temu w jednej z gazet. Otwór zrobiłam większy i tylko jeden, więc problem malutkiej dziurki znikł, do środka powrzucałam warzywa, szynkę i po jednym ugotowanym przepiórczym jajeczku:) Jajka właśnie tężeją, za kilka godzin może będę mogła odtrąbić sukces:) Pozdrawiam i życzę smacznych Świąt!
Kulinarnefascynacje
14 maja 2011 14:35
Genialny pomysł 🙂
Anonimowy
31 maja 2011 18:05
galareta – żelatyna nie jest wegetariańska, więc powinnaś zmienić albo lokalizacje tego przepisu albo zamiast żelatyny wpisać agar.
fajne pomysły, powiem szczerze, że ja tężejącą galaretką z warzywami napełniałam wydrążony chlebek, dokładałam odciętą piętkę, owijałam folią spożywcza i czekałam aż stężeje. Miny gości kiedy na stół wjeżdża cały chleb – bezcenne. Miny gości kiedy zaczynasz kroić – nie do opisania 🙂 A masę plastyczną zastąpiłabym masą solną. Pozdrawiam 🙂
Super przystawki:)
This is so pretty! Perfect theme for the coming Easter 🙂
U Cibie jak zawsze kolorowo i ciekawie.Piękne cuda z galaretką!
Ale swietny pomysl! Jestem pod wrazeniem 🙂
Kolejny raz zostałam bardzo mocno zaskoczona 🙂 Piękne są
Fajny pomysł;-)
Jestes mistrzynią efektow wizualnych, wprost oczu nie mozna oderwac…
Pierwsze zdjęcie mnie zmyliło i myślałam, że zrobiłaś takie wielkie galaretowe jajo:). Jak zwykle pięknie:)
Robiłam je dwa lata temu na Wielkanoc. Dziurę w wydmuszce zakleiłam taśmą klejącą
Możesz tutaj zerknąć
http://lubie.gotowac.com/?p=70
fajny pomysl:) cudne jajeczka i w wersji slonej i slodkiej:)
Ciekawy pomysł na niebanalne jajeczka:)
Paulo, na Twoją kreatywność zawsze można liczyć!
Można zrobić w jajku dziurkę tylko z jednej strony. I tak do napełnienia jest dość spora dziura, więc bez problemu przez taką jednostronną dziurkę wytrzęsie się jajko. Żółtko, które może być trochę oporne, wystarczy rozbełtać patyczkiem do szaszłyków albo nawet trzonkiem łyżeczki.
Piękne i pomysłowe, wiesz jak zaskoczyć:)
Pomysł faktycznie mega ciekawy! Piękne Ci te galaretki wyszły.
świene galaretki
Bardzo rozśmieszył mnie Twój wpis 😀 Doceniam galaretkowe poświecenie 🙂 Bo daje piękny efekt 🙂
Mhmh! Ciekawe te jajeczka.. poproszę dwa na wynos ;-D
http://www.przysmakiewy.pl
ale czad! świetne są 😀
Rewelacyjny blog!
A te jajka – po prostu bomba! Już doniosłam tacie, że można takie cuda robić (on uwielbia się bawić w takie rzeczy), więc coś czuję, że w te święta galaretka będzie w nowym wydaniu 🙂
Jeszcze mam pytanko odnośnie kolorowego jajka – co jest w środku? i czym barwione? 🙂
Twoje niebanalne pomysły mnie wciąż miło zaskakują.
Fiolka to zwykłe galaretki: rubinowa i niebieska. Pozdrowienia dla taty! 🙂
Są świetne! :))
byłam pewna, że coś wykombinujesz świątecznego co mnie zaskoczy no i proszę udało Ci się 🙂 fantastyczny pomysł!!! pozdrawiam
świetny pomysł! 🙂
Wow, this looks soo crummy yummy delicious. You are very clever!
Wspaniałe! Poza tym, że są smaczne, będą ozdobą stołu.
Jesteś chyba najkreatywniejszą blogerką kulinarną w sieci. Świetny pomysł.
Te kolorowe galaretki wygladaja jak takie kauczukowe piłki, które są tak sprężyste, że się o wszystko odbijają 🙂
Rewelacyjne są te jajka :))
galaretka, niby nic, a takie cudeńka można z niej wyczarować
Rewelacja!!! Od dawna takie galaretki w wydmuszkach chodzą mi po głowie, ale nie znalazłam czasu i odwagi, żeby się za nie zabrać.
Twoje galaretki wytrawne wyglądają przepięknie 🙂
Świetny pomysł. Absolutnie fantastyczny 🙂
Właśnie zrobiłam swoją wersję, ale przepis wypatrzyłam miesiąc temu w jednej z gazet. Otwór zrobiłam większy i tylko jeden, więc problem malutkiej dziurki znikł, do środka powrzucałam warzywa, szynkę i po jednym ugotowanym przepiórczym jajeczku:) Jajka właśnie tężeją, za kilka godzin może będę mogła odtrąbić sukces:) Pozdrawiam i życzę smacznych Świąt!
Genialny pomysł 🙂
galareta – żelatyna nie jest wegetariańska, więc powinnaś zmienić albo lokalizacje tego przepisu albo zamiast żelatyny wpisać agar.
fajne pomysły, powiem szczerze, że ja tężejącą galaretką z warzywami napełniałam wydrążony chlebek, dokładałam odciętą piętkę, owijałam folią spożywcza i czekałam aż stężeje. Miny gości kiedy na stół wjeżdża cały chleb – bezcenne. Miny gości kiedy zaczynasz kroić – nie do opisania 🙂
A masę plastyczną zastąpiłabym masą solną.
Pozdrawiam 🙂
właśnie dzisiaj zrobiłam takie same 🙂