7.07.2010
– Dzień dobry, czy ma Pan jeszcze truskawki?
– A skąd! Już dawno nie ma!
* * *
8.07.2010
– Witam, znajdzie się kilka truskawek u Pani?
– Gdyby się znalazło, to sama już bym te ostatnie zjadła!
* * *
9.07.2010
– Truskawek nadal nie ma, prawda?
– Pani, niech Pani przyjdzie za rok po te truskawki…
* * *
10.07.2010
– Dzień dobry, to ja poproszę maliny…
I tym oto sposobem pozbyłam się złudzeń, że jeszcze w 2010 roku dane mi będzie zajadać się pysznymi, napuszonymi, niezwykle aromatycznymi i jedynymi w swoim rodzaju, moimi ulubionymi naleśnikami ze świeżymi truskawkami. Life is brutal.
Przeskakując tak niespodziewanie z sezonu truskawkowego w malinowy, zapraszam Was zatem na kolejną porcję moich przepysznych wspomnień z czasów dzieciństwa. Ten sernik jest tak kremowy i puszysty, że podczas zanurzania w nim łyżeczki lub deserowego widelczyka słychać pękające pęcherzyki powietrza! A do tego posmak białej czekolady… Rewelacja po prostu!
Składniki na sernik:
- 1 opakowanie zielonej galaretki
- biszkopty okrągłe
- 450g waniliowego serka homogenizowanego
- 100g białej czekolady
- 150g kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- kilka kropel olejku migdałowego
- 2 łyżki żelatyny
- 100g malin
Galaretkę przygotuj wg. zaleceń na opakowaniu. Tortownicę lub wybraną przez siebie formę wyłóż folią spożywczą. Połowę galaretki wylej na uszczelnioną formę, a następnie poukładaj na niej szczelnie biszkopty. Włóż do lodówki na ok 1h w celu stężenia.
Serek, roztopioną i ostudzoną czekoladę, kremówkę, cukier oraz olejek ubij na jednolitą masę. Żelatynę rozpuść w niewielkiej ilości gorącej wody, a kiedy ostygnie dolej ją do masy serowej i całość ubij na najwyższych obrotach przez ok 5 minut. Teraz delikatnie wmieszaj łyżką w powstałą masę maliny. Następnie przełóż wszystko do wyłożonej biszkoptami formy i włóż do lodówki na ok 2h.
Składniki na wierzch i wykończenie:
- 1/2 przygotowanej pozostałej galaretki
- biszkopty podłużne typu „ladyfingers”
- satynowa wstążka
- 200g kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- 200g malin
- kilka listków świeżej mięty
Galaretkę wylej do dowolnego naczynia i włóż do lodówki, aby stężała.
Posmaruj boki sernika, wykorzystując do tego 100g kremówki. Gdy skończysz, odpowiednio przyciętymi, podłużnymi biszkoptami obłóż boki sernika i całość obwiń wstążką, zawiązując kokardę. Wymieszaną z cukrem pudrem kremówką, równomiernie pokryj wierzch sernika. Następnie, gdy galaretka w naczyniu już stężała, rozdrobnij ją przy użyciu np. nożyczek spożywczych lub noża. Tak przygotowaną, obsyp ostrożnie brzegi wierzchu sernika. Na pozostałej wolnej przestrzeni poukładaj świeże maliny, a całość udekoruj listkiem świeżej mięty.
Sugestie: Sernik przechowuj w lodówce i podawaj schłodzony!
Pytanie: Co zrobić, aby biszkopty na spodzie sernika nie były zbyt twarde?
Odpowiedź: Biszkopty przeznaczone na spód sernika proponuję skropić wybranym sokiem owocowym, kawą lub alkoholem tuż przed pokryciem ich masą serową.
wygląda bardzo apetycznie 🙂
O mniam! Jaki cudowny jest ! Fajnie opisałaś swoją przygodę z rozpoczęciem sezonu malinowego:)
A ja mam jeszcze truskawki,lecz podejrzewam , że też już więcej ich nie dostanę.
Pozdrawiam:)
Wow, wygląda zjawiskowo. Jest przepiękny. Ależ Ci go zazdroszczę, chciałabym chociaż kawałeczek 🙂
cudny serniczek. chciałoby się widelczyk zanurzyc chocby w najmniejszym kawałeczku.
a u mnie truskawki jeszcze są. omijam je jednak i kupuję czereśnie.
za sernikami na zimno nie przepadam, ale biala czekolada i maliny mnie przekonują. :]
Pięknie zapakowany:)
Wygląda cudownie… pewnie tak samo smakuje:)
Takiego sernika mi się dzisiaj chce:)
Truskawki… ostatnie. Szkoda. Ale maliny są godnymi zastępczyniami.
Cudny serniczek!
Pozdrawiam! 🙂
Uwielbiam twoje pomysłowe sposoby na podanie potraw – prosty sernik na zimno, a robi kolosalne wrażenie!
świetny, taki kolorowy 😉
A do tego musi wspaniale smakowac:)
A ja mam w domu 2 kg truskawek 🙂 Świeżych, tegorocznych :). Super serniczek!
ja mam już truskawek po skrawek głowy:P aczkolwiek serniczka bym spróbowała:)
ależ kolorowo!
aż zapachniało mi malinami z miętą.
na zimno. orzeźwiająca słodycz.
a serniki za mną 'chodzą' od hoho…
serniczek wyglada wspaniale! i zapewne jest pyszny 🙂
WOW! What a beautiful dessert. Love the way you decorate on top with lots of raspberry…looks so yummy ;D
Arcydzieło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jadę do Ciebie :))))
wygląda tak kolorowo (:
beautiful
śliczny serniczek na zimno:) bardzo lubię takie desery szczególnie w rakie upały smakuje:)
What an awesome dessert! I love that kind of sweet summer treat.
Cheers,
Rosa
That's a very pretty dessert!
maliny znacznie smaczniejsze od truskawek. A jaki cuda wyczarowałaś z nich!
U nas truskawki sa praktycznie do wrzesnia (te pozniejsze odmiany), choc jest ich jednak o wiele mniej niz w czerwcu, no i ceny sa troche mniej przyjazne 😉
Ale i maliny sa pyszne! A jako dodatek do takiego pysznego sernika tym bardziej 🙂
Pozdrawiam!
Mój odwieczny dylemat co bardziej lubię – truskawki czy maliny? Teraz gdy już truskawki się skończyły prym wiodą maliny. A Twoje ciacho wygląda smakowicie.
Pozdrawiam
Ania
Piękny sernik! Malinki są prześliczne, takie dorodne! Jestem jak zwykle pod wielkim wrażeniem Twoich zdjęć! Pozdrówki:)
ja też pozbyłam się złudzeń, że jeszcze w tym roku dane mi będzie skosztować świeżych truskawek.. no nic, maliny też są smaczne 🙂
serniczek wygląda przepysznie! mm.. kusi, kusi.. uwielbiam serniki na zimno 🙂
Śliczny wypiek, podoba mi się również jak go przysroiłaś, pozdrawiam 🙂
wygląda przepięknie, zjadłabym od razu i poprosiła o dokładkę 🙂
przepiękny serniczek 🙂 i w dodatku z malinami 🙂
Ja się mogę pochwalić, że u mnie na targu truskawki wręcz w ofensywie, diabelnie drogie, ale w smaku jeszcze całkiem-całkiem. Sernik wygląda pysznie, chętnie by mi się zjadło choćby kawałeczek.
Taki sernik to ja lubię 🙂 A truskawki jeszcze u mnie są, więc jeszcze mam szansę na jakiś smakołyk z ich udziałem 😀
Paulo, zostałaś zwyciężczynią Mojego konkursu pod patronatem sałatek Knorr'a, bardzo Cię proszę o podanie swojego adresu na maila olciaky@wp.pl
Buziaczki i wielkieee gratulacje!
Śliczne, takie kolorowe…
Co za kolory:) Fantastyczne!!
Paula zerknij okiem na ten blog:
http://pyszne-ciasta.blogspot.com/
piękne kolory 🙂
Smacznie u Ciebie i kolorowo. Masz piękne zdjęcia. Nie umiem wyjaśnić dlaczego, ale malinki w filiżance z Misiem mnie rozbroiły :)))
Pozdrawiam!
Fajne, ale musiałam zmniejszyć proponowaną ilość cukru i śmietany. Absolutnie nie było wówczas za mało słodko.
A.