Lemon curd kręcił mnie od dawna swoim intensywnym kolorem i wyobrażeniem jego smaku. Bo co jak co, ale smak to ma prawdziwie cytrynowy. Oczywiście wszystko zależy od tego, ile dodasz do niego cukru, ale mimo to wyraźnie czuć w nim cytrynową nutkę, którą można spożytkować na wiele sposobów. Konsystencja lemon curd pozwala na wykorzystanie go do ciast, ciasteczek, tortów, czy chociażby deserów. Jest to na prawdę uniwersalny dodatek, który zapewni niezapomniane doznania, dla Twoich kubków smakowych. Ja po jego spróbowaniu stwierdziłam natychmiast, że stworzy świetną kombinację z kruchymi lawendowymi ciasteczkami, na które zapraszam Cię już w kolejnym poście 🙂
Składniki na mały słoiczek lemon curd:
- sok wyciśnięty z dwóch cytryn
- 2 żółtka
- 200g cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka masła niesolonego
Wszystkie składniki zmiksuj ze sobą i podgrzewaj w rondelku całość na niewielkim ogniu, cały czas mieszając. Skończ, gdy masa odpowiednio zgęstnieje i jej konsystencja będzie przypominać budyń / kisiel. Gotową masę przełóż do słoiczka i po ostygnięciu przechowuj w lodówce.
Sugestie: Ilość cukru możesz modyfikować w zależności od upodobań. Jeżeli nie chcesz dodawać mąki, to zamiast mąki i dwóch żółtek daj po prostu dwa całe jajka. Jednak wtedy kolor Twojego lemon curd może być mniej intensywny. Do masy możesz dodać również trochę startej skórki cytrynowej lub pomarańczowej. Poza tym na podobnej zasadzie wykonasz też orange curd, czyli wersję pomarańczową. Inne pomysły to np wersja z sokiem z borówek, truskawek,… . Możliwości jest wiele 🙂
Pytanie: W jaki sposób przechowywać cytrynę pokrojoną w plasterki, by nie straciła aromatu i wartości odżywczych?
Odpowiedź: Plasterki przełóż cukrem warstwowo.
Pytanie: Jak uzyskać z cytryny najwięcej soku?
Odpowiedź: Możesz przed wyciskaniem włożyć ją na kilka minut do gorącej wody lub rolować przez chwilę w dłoniach lub np. po blacie stołu.
Inne propozycje dotyczące słodkości zamkniętych w słoiczku znajdziesz w poście:
Wspaniały! Dla mnie tak samo niezwykły w smaku jak sos karmelowy.
Fajny kolor! Nie mogę się doczekać kolejny post aby zobaczyć przepis na ciasteczka. 🙂
Fantastyczne zdjęcie:) Jestem nim zachwycona i jutro zabieram się za jego zrobienie:)
Jeszcze nie robiłam, ale wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Cześć młoda mistrzyni!
Widziałam ten kremik cytrynowy na kilku blogach, ja mam smaka, ale H&C nie lubi cytrynowych klimatów 🙁
Takie słoneczne zdjęcia, aż ciężko uwierzyć, że zima za oknem:)
Nie robiłam, ale od dawna mam na nie go smaka, pysznie Ci wyszedł 🙂
Nie próbowałam jeszcze takiego smakołku. Robiłam co najwyżej "galaretki" cytrynowe do herbatki. Wygląda fajnie.
Zastanawiam się nad zrobieniem go od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że jednak ulegnę.
nie wiem czemu, ale boję się za niego zabrać:<
Homemade lemon curd is one of my favorite spreads. Yours looks delightful!
Cheers,
Rosa
Jakie fajne kolorowe zdjęcia 🙂
Mniam, mniam. Dziekuję za odwiedzinki. Będę do Ciebie zaglądać.
Jejku jakie to proste do zrobienie, jeszcze dzis sie za to biore, moze nie cytrynowy, pomaranczowy zrobie, bedzie do ciasteczek. Dziekuje pieknie i pozdrawiam 🙂
pierwsze słyszę o czymś takim, ale czytając opis i oglądając zdjęcia stwierdziłam, że to musi być pyszne, muszę kiedyś wypróbować ;))
Przygotowywanie przeze mnie lemon curdu zakończyło się tragedią. A to wszystko dlatego, że moje garnki mają chorobliwie cienkie dno, które naprawdę bardzo wszystko ogranicza… A Twój wygląda cudownie! 🙂
Hi!!!
Thanks.
xoxo
Pyszności, pyszności, uwielbiam lemon curd!:)
ale mnie korci aby zrobić Lemon curd! Obserwuję już ten smakołyk od dawna i jakoś się nie zdobyłam – w sumie może w święta by coś o tym pomyśleć? 😀
Pozdrawiam Jagienka
ps. Jak ty to robisz że Twoje zdjęcia są tak soczyście kolorowe? 😀
Zerobię bo wygląda super…pozdrawiam…
Dlaczego ja jeszcze nie robiłam?
Piękne fotki, zwłaszcza to z jajkami 🙂
próbowałam kiedyś zrobić i średnio mi wyszło, zapiszę Twój przepis i spróbuje jeszcze raz, bo wygląda świetnie, a cytryny bardzo lubię
robiłam. Jest pszepyszny przyznaje! 😉
Jeszcze nie robiłam, ale uwielbiam!
Świetne zdjęcia 🙂
Ma cudowny kolor i musi być pyszny. Koniecznie kiedys muszę zrobić:)
Pozdrowienia:)
wygląda jak miód:) pyszny musi być:))
pozdrowienia!
To co widać na pierwszy rzut oka na blogu to z pewnością fotograficzny talent układania ciekawych kompozycji 🙂
A lemon curd mam zamiar zrobić do koszyczka własnoręcznie przygotowanych spożywczych prezentów 🙂 myślę że dobrze będzie się komponował z migdałowymi ciasteczkami.
miłego dnia 😉
Ha!
No proszę… zarówno lemon curd jak i ciasteczka z lawendą męczą mnie od przeszło roku! Zbieram się zbieram i zebrać nie mogę, a Ty serwujesz i jedno i drugie! To chyba znak, żeby wreszcie się zmobilizować.
Ale to po Świętach, bo w tym temacie jestem jeszcze w lesie 😉
pozdrawiam
Jeju , ale tu smakowicie 🙂 rozgoszczę sie 🙂
Pozdrawiam Promyczek 🙂
i mnie to cudo kręci od dawna. 🙂
Uwielbiam lemon curd.
Przymierzam się do zrobienia:) Wygląda tak zachęcająco.
Ile czasu można przechowywać to cudeńko w lodówce? 🙂
O.K.
A.