Dzień bez śniadania jest dniem straconym. W sumie to stwierdzenie mogłoby być moim mottem. Jednym z wielu. Zresztą, co tu dużo mówić, śniadanie napędza nas na cały dzień, więc myślę, że warto poświęcić mu chwilkę. Odpłaci Ci z nawiązką. A skoro przygotowanie śniadań zwykle nie zajmuje mi więcej czasu niż 10 – 15minut, polecam to wszystkim. Parówki jemy rzadko, ale miłośników zachęcam do eksperymentowania z nimi. Inspiracją dla Ciebie może być chociażby to balonowe serce. Dziś natomiast jako, że w lodówce znalazłam kilka użytecznych składników, dałam upust swojej fantazji i w ten oto sposób powstała wesoła gromadka w postaci owieczki i ośmiorniczek. Nie ma nic lepszego niż rozpocząć dzień od uśmiechu kogoś Wyjątkowego.
Bułkę posmaruj serkiem, ułóż umyty i osuszony liść sałaty. Z jednego plasterka szynki nożykiem lub nożyczkami spożywczymi wytnij kwadrat z falistymi bokami. Podobnie potraktuj jeden plasterek sera. Z drugiego tą samą metodą wytnij „puszek” na głowę owieczki. Z drugiego plasterka szynki wytnij okrąg na pyszczek i uszka. Poukładaj odpowiednio poszczególne warstwy na sobie. Z marchewki nożykiem lub malutką foremką wytnij kwiatka, a z alg oczy i uśmiech.
Składniki na przygotowanie ośmiorniczek dla 1 osoby:
1 parówka
4 goździki
Parówkę zalej wrzątkiem i po ok 2 – 3 minutach wyjmij ją z niego. Przekrój na pół i każdą część odpowiednio przetnij nożykiem (ale nie do końca!) na krzyż wzdłuż. Rozłóż powstałe odnóża, w odpowiednie miejsca wbij goździki i gotowe!
Sugestie: Jeżeli kupisz grubsze parówki, wtedy polecam zrobić więcej nacięć, aby odnóży było więcej. A np. rzodkiewkę możesz przeciąć na pół i zrobić ośmiorniczce czapeczkę 🙂
Pytanie: Dlaczego parówek ani kiełbasy nie powinno się gotować?
Odpowiedź: Ponieważ długotrwałe gotowanie powoduje, że sole które zostały zastosowane przy ich produkcji ulegają rozkładowi, zamieniając się jednocześnie w szkodliwe substancje. Parówek i kiełbasy w ogóle nie trzeba gotować. Dla poprawienia ich smaku możesz zalać je na 2-3 minuty wrzątkiem, po czym wyciągnąć i jeść jak zawsze.
Inny pomysł na niecodzienne śniadanie znajdziesz w poście Kanapka Sowa.
dla mnie dzien bez sniadania tez jest dniem straconym. Jak go nie zjem to mam okopny humor. I niektórym sie wydaje ze takie kanapki to dla dzieci a raczej dorosli tez by mieli rewelacyjny humor po takim sniadanku. Jestes niezywkle uzdolniona, mi to wszystko w zyciu by tak ładnie nie wyszło, raczej pokracznie hihi 😉
Kanapki bardzo lubię 🙂 a jeszcze bardziej lubię, gdy ktoś robi je dla mnie 🙂 a takie jak Twoje… to już marzenie po prostu! i muszę zapamiętać Twoje na kanapki sposoby na czas, gdy pojawią się dookoła dzieci 🙂
Nie wiem co lepsze, zaspokoić głód niszcząc jednocześnie te wspaniałe cuda, czy ocalić je od zagłady, ale paść z głodu. I bądź tu człowieku mądry:) Pozdrawiam:)
Oj szkoda, że nie mam czasu rano na takie cudne śniadanka…co nie znaczy, że mój poranny posiłek nie jest przymyślany, zawsze jem coś z ziarnami i otrębami 🙂 Ale na taką owieczke to nawet teraz mam ochotę 🙂
Przypomniałaś mi, że kiedy ja byłam mała, moja mama przygotowywała parówki podobnie, tylko nacinała je trochę mniej i po obydwu stronach. Pod wpływem temperatury też się tak wywijały i nazywaliśmy je koziołki 🙂
Jaki kochaniutki wyraz twarzy ma ta owieczka. Ach, dlaczegóż ja nie miałam w dzieciństwie takiej siostry! Chociaż nie, za komuny Tobyś tak nie mogła poszaleć. Z octu i herbaty "Ulung" niewiele się dało wyczarować…
cudowne 🙂
Pychota, szczególnie wędlina sojowa 😉
Paula, dla mnie śniadanie jest bardzo ważne.Celebruję je codziennie.
A Twoje kanapki to dzieło sztuki!
Pozdrawiam.
Świetne to jest!!! Mi już brakuje pomysłów na kanapki, a tu proszę – owieczki(moje dzieci już nie chcą jeść "żaglówek" ) 🙂
owieczka mnie zachwyciła 🙂
Ale kanapka jest cudowna.Naprawde podziwiam pomył.
Paula, ale jak nazwa wskazuje, ośmiornice mają osiem ramion :)))
Skąd ty czerpiesz takie fantastyczne pomysły? Wspaniałe , zawsze gdy tu zagladam to nie mogę się nadziwić
fantastyczny pomysł, cos dla mojej siostrzenicy – niejadka 🙂
Jak dla mnie rewelacja! Ska Ty masz takie świetne pomysły?:)
świetne śniadanko. Nie dość że cieszy oczy to jeszcze pyszne.
przecudne kwiatki marchewkowe !
Ale mnie rozbawiłaś znowu. Mogę porwać? 😉
dla mnie dzien bez sniadania tez jest dniem straconym. Jak go nie zjem to mam okopny humor. I niektórym sie wydaje ze takie kanapki to dla dzieci a raczej dorosli tez by mieli rewelacyjny humor po takim sniadanku.
Jestes niezywkle uzdolniona, mi to wszystko w zyciu by tak ładnie nie wyszło, raczej pokracznie hihi 😉
Piękne! 🙂 Żeby mi ktoś takie śniadanie zrobił… 🙂
masz niesamowitą wyobraźnię! 🙂 świetnie wyglądają te kanapki, aż szkoda by je było zjadać ;))
cute!! I'll post tonight on ediblecrafts.craftgossip.com
Kanapki bardzo lubię 🙂 a jeszcze bardziej lubię, gdy ktoś robi je dla mnie 🙂 a takie jak Twoje… to już marzenie po prostu!
i muszę zapamiętać Twoje na kanapki sposoby na czas, gdy pojawią się dookoła dzieci 🙂
Paula, your food make my heart smile!
Ale cudo – Twoje zdjęcia są przesycone cudownymi kolorami – zawsze gdy tutaj zaglądam humor mi się poprawia 😀
Przecudne śniadanko! A wiadomo, że taki wygląd, to najlepsza zachęta dla dzieci na poranne jedzenie. Pozdrawiam 🙂
takie sniadanie rano i caly dzien jest juz radosny:)
adorable
x hivennn. enter my giveaway? six whole miss patina dresses to giveaway.
Nie wiem co lepsze, zaspokoić głód niszcząc jednocześnie te wspaniałe cuda, czy ocalić je od zagłady, ale paść z głodu. I bądź tu człowieku mądry:)
Pozdrawiam:)
Podziwiam twoją inwencję kulinarną!
Jednak takie śniadanie grozi spóźnieniem do pracy, kiedy człowiek zapatrzy się na małe dzieło sztuki na talerzu 🙂
Cudo, po prostu! 🙂
Pozdrawiam
Oj szkoda, że nie mam czasu rano na takie cudne śniadanka…co nie znaczy, że mój poranny posiłek nie jest przymyślany, zawsze jem coś z ziarnami i otrębami 🙂 Ale na taką owieczke to nawet teraz mam ochotę 🙂
urocza!
jesteś niesamowicie tworcza osobą !
What inventiveness! You are very talented. I love your cute creation.
Cheers,
Rosa
rewelacja 🙂
hahahah, świetne 🙂
Przypomniałaś mi, że kiedy ja byłam mała, moja mama przygotowywała parówki podobnie, tylko nacinała je trochę mniej i po obydwu stronach. Pod wpływem temperatury też się tak wywijały i nazywaliśmy je koziołki 🙂
Owieczka- mistrzostwo! Pozdrawiam serdecznie!!
Ale czaderskie kwiatki z marchewki 🙂
Mi ostatnio niestety zdarza się nie jadać śniadań, ograniczam się do kawy.
Owieczka jest słodziutka, a kwiatki z marchewki piękne.
Rewelacyjne;) Jak będę miała kiedyś maleństwo, to właśnie takie kanapki będę mu przyrządzała:)
Jakie cudowne! Masz swietne pomysły :))
Taką kanapkę to z pewnoscią kazdy mały niejadek zje:)
Pozdrowienia:)
wyglada zdrowo i kolorowo..
musisz byc bardzo kreatywna:)
a może Ty książek kucharską wydasz?
Ja tu widzę prawdziwą artystkę 🙂
Aż chce się jeść 😀 wspaniale to wszystko wygląda, wspaniale 😀
Wow! Piękne śniadanie! Podziwiam cierpliwość i pomysłowość 🙂
Pozdrawiam !
brak mi slow…cudne
jej jaki cudowny zestaw śniadaniowy!:) owieczka i te kwiatuszki z marchewki obłędne:))
Jaki kochaniutki wyraz twarzy ma ta owieczka. Ach, dlaczegóż ja nie miałam w dzieciństwie takiej siostry! Chociaż nie, za komuny Tobyś tak nie mogła poszaleć. Z octu i herbaty "Ulung" niewiele się dało wyczarować…
Proszę, proszę, na cheezburgerze można Cię znaleźć http://noms.icanhascheezburger.com/2010/12/29/funny-food-photos-hot-dog-topus/#comments
Jak dobrze być barankiem i wstawać wczesnym rankiem….
beee beee.
Cudny ten baranek.