Sos mojo rojo z ziemniakami to jedno z dań (przystawek), którym będąc na Wyspach Kanaryjskich objadałam się dosłownie dwa razy dziennie. To pyszne połączenie intensywnego, kremowego sosu i delikatnych ziemniaków jest niezrównane w swojej prostocie. Intensywność koloru zależy przede wszystkim od poszczególnych składników, a wyrazistość smaku od proporcji ostrych papryczek i czosnku do ilości słodkich czerwonych papryk. Tradycyjnie powinny tu być wykorzystane malutkie, młode kanaryjskie ziemniaczki, które są specyficznie pomarszczone. Zapewniam jednak, że jeśli użyjesz naszych młodych ziemniaków (lub w sezonie jesiennym i zimowych późniejszych) na smaku zbyt wiele nie stracisz, bo całość robi tu przede wszystkim konkretny sos.
Składniki na sos mojo rojo (ok 2-6 porcji):
- 4 czerwone papryki
- 2 ostre papryczki
- 4 ząbki czosnku
Wszystkie składniki zblenduj ze sobą na jednolitą masę i już.
Sos podaj z ugotowanymi w mundurkach ziemniakami.
Sugestie: Do sosu dodaj mniej lub więcej poszczególnych składników według własnych preferencji. Danie smakuje świetnie zarówno z ziemniakami podanymi na ciepło (tuż po ugotowaniu), jak i na zimno (szczególnie podczas upałów). Sos najlepiej przygotuj sobie tuż przed podaniem lub maksymalnie na 24 godziny przed planowanym użyciem. Jego przygotowanie zajmuje zaledwie moment, więc to pestka.
Proste, a jakże apetyczne! Wszystko, co zawiera w sobie ostre papryczki biorę w ciemno! 🙂