Taki syrop robił mój Dziadek odkąd tylko pamiętam i aktualnie w szafce mam ostatni słoiczek, który zrobił parę dobrych lat temu. Teraz nie ma już kto robić u nas tego specyfiku, który nawiasem mówiąc działa przeciwbakteryjnie i świetnie sprawdza się przy bólu gardła, toteż właśnie ja postanowiłam przejąć pałeczkę i zająć się jego przygotowaniem. Młode pędy sosny prosto z lasu zdobył dla mnie kolega, więc nie było innego wyjścia jak tylko przystąpić do dzieła. Samo wykonanie takiego syropu jest czasochłonne, ale zapewniam Cię, że warto. Wg mnie jest znacznie lepszy niż miód, a z niewielkiej ilości pędów sosny uda Ci się przygotować naprawdę sporo pysznego, bursztynowego syropu, który pachnie po prostu obłędnie. Dodam też, że kolega, który załatwił mi główny składnik potrzebny do przygotowania syropu po degustacji stwierdził, że ten przepis koniecznie musi przekazać swojej mamie, po czym jeszcze długo nie mógł przestać go zachwalać, co mnie niesamowicie ucieszyło, tym bardziej, że to moja pierwsza próba w przygotowaniu tego magicznego syropu z sosny… I z pewnością nie ostatnia!
Składniki na ok 1 litr syropu z sosny:
duża garść młodych pędów sosny
1 kg cukru
Pędy sosny otrzep delikatnie z brązowych łusek i zalej litrem wody. Gotuj przez 2 godziny na średnim ogniu, co pewien czas dolewając wodę tak, aby w garnku z pędami cały czas mniej więcej był litr płynu. Woda z czasem będzie przybierać coraz bardziej mętny i brązowy kolor, a niesamowite aromaty będą nękać wszystkich dookoła. Po upływie dwóch godzin odcedź pędy i wyrzuć je. Natomiast do brązowego płynu dodaj 1 kg cukru i gotuj na średnim ogniu cały czas mieszając do czasu, aż cukier się rozpuści. Później mieszaj już tylko co kilka minut kontrolnie, aby syrop się nie przypalił. Ilość wody kontroluj tak, aby mniej więcej na końcu powstał litr syropu. Zdejmij z ognia, gdy konsystencja syropu będzie lepka, a kolor ciemnobursztynowy (ten proces może trwać nawet do ok 2,5 godziny). Gotowy syrop zaraz po zdjęciu z ognia przelej do suchego słoika i szczelnie go zakręć.
Sugestie: Nawet po otwarciu przechowuj w szafce tak jak miód. W ciemnej szafce może być przechowywany przez co najmniej 8 lat bez uszczerbku! Nie powinien się krystalizować (Dziadka się nie krystalizował…). Przygotowanie syropu możesz spokojnie podzielić sobie na kilka dni! Pierwsza faza gotowania (tj. pędy + woda) może być dowolnie przerywana, natomiast druga faza, (brązowy wywar + cukier) powinna być już gotowana bez jakiejkolwiek przerwy. Jednak pomiędzy tymi dwiema fazami może być nawet całonocna przerwa. Im więcej na 1 litr wody w fazie pierwszej (bez cukru) użyjesz młodych pędów sosny, tym ciemniejszą barwę uzyska Twój syrop w drugiej fazie! Na pierwszym zdjęciu ciemniejszy syrop jest zrobiony przez Dziadka, który robił go ze znacznie większej ilości młodych pędów sosny, stąd jego ciemniejszy kolor.
Pytanie: Do czego stosować syrop z sosny?
Odpowiedź: Chociażby jako dodatek do wody, do chleba z masłem lub popcornu. Ale jego zastosowanie jest równie szerokie, jak zastosowanie miodu.
Pytanie: Kiedy zbierać młode pędy sosny na syrop?
Odpowiedź: Najlepszym do tego miesiącem jest maj. Pędy nie powinny być dłuższe niż 12 cm.
Paula, jesteś wielka, że wracasz do takich tradycji 🙂 Lubię zapachy drzew iglastych i pewnie gdybym miała taki syrop w domu, to wypiłabym go nie czekając aż zachoruję 😉
tradycję trzeba podtrzymywać, dobrze że masz do tego serce:) świetny pomysł. tylko gdzie ja teraz sosnę znajdę (taką ekologiczną, daleko od szosy:)???:D
Cudowny blog, wszytsko wygląda bardzo apetycznie! zapraszamy do siebie, mam nadzieje że znajdziesz u nas wiele ciekawych porad i inspiracji I niech nazwa Was nie zmyli, młoda mama też może dobrze gotować 😉 http://www.aktywnemacierzynstwo.blogspot.com
What a wonderful idea! I will make some of this syrup as soon as I can. Would it be possible to post a photograph of what you actually collected from the pine tree to make the syrup? I'm not sure exactly what to use. Thank you so much for posting this Joan in California
Rany, ale świetny pomysł. Też taki jadłam, kiedyś, nie pamiętam gdzie. Nie mam gdzie nazbierać sosny :(. Pozdr.
Anonimowy
27 maja 2011 19:51
Po wygotowaniu w wodzie pędów wyszedł mi mleczno – zielonkawo bury kolor a nie brązowy . Pędy miałam 2 – 8 cm. i dokładnie wyczyściłam z brązowych łusek, może dlatego jest taki jasny. Jutro dodam cukier i zobaczę co z tego wyjdzie.
Anonimowy
27 maja 2011 20:33
Folks, there is an even easier way to make this syrup from the pine tips. Take the tips in May and later in bottom of large jar, add sugar to cover, add another layer of pine tips, more sugar and so on. Cover the jar with a cloth and put in a sunny window for 30 days. Strain. Wonderful syrup for coughs or sore throats or to be used as any other syrup.
Ten syrop robi co roku moja mama…i tutaj moge wszystkim ogloscic ze wszelkie syropy przeciwkaszlowe,czy tabletki to pikus w porownaniu z tym syropem.Jest naprawde skuteczny.
to chyba i ja zrobię miód mamy z własnej pasieki więc może i taki syropek jak znalazł… coś mi się kojarzy że mój tata kiedyś taki robił… pysznie się prezentuje
Paulinko..przez przypadek znalazłam Twojego bloga…szukałam w internecie przepisu na syrop z sosny..bo właśnie wczoraj z mamą wybrałam się na połów młodych pędów…moja mama zawsze zasypywała tylko cukrem młode pędy… a tu proszę można zalewać jeszcze wodą…spróbujemy jeszcze przepis Twojego dziadka…świetny wpis…ja już więcej nie kupię chemicznych syropów z aptek to nie dla mnie nie pomagają…mam słabą odporność bo nękają mnie czyraki więc postanowiłam na naturalne metody odżywiania i witaminek.:)
Anonimowy
31 lipca 2013 16:02
Dziekuje!!!! Choc maj juz przeminal, bede probowac ze "starej" sosny. Dziekuje serdecznie!
Anonimowy
2 kwietnia 2014 12:14
Pierwsze spotykam się z tym że ktoś to gotuje? Według mnie tak przygotowany syrop traci większość witamin. Trochę takie przemysłowe wytwarzanie. Moja babcia mówiła że nawet nie powinno się myć, pocięte pędy zasypuje się cukrem i odstawia w ciepłe miejsce na około 4 tygodnie wtedy pędy naturalnie puszczają sok.
Anonimowy
13 czerwca 2014 07:54
RATUNKU !!! Zrobiłam wszystko wg Twojego przepisu. Ostatnio robiłam porządki na półkach, patrze a tam w słoiczkach z syropkiem sosnowym mam nalot (chyba pleśń???) Aż się popłakałam, bo mieszkam w dużym mieście w centrum i natrudziłam się strasznie żeby znaleźć sosny daleko od szos i wystarczająco niskie żeby nazbierać pędy…. poradź mi co teraz z tym zrobić? taki osad jest normalne czy do wyrzucenia???? Aga
Aga, pewnie coś było (wilgoć itp) w słoiczkach lub na pędach sosny 🙁 Jeśli to pleśń to całość nadaje się do wyrzucenia, a jeśli nalot (nigdy nie miałam nalotu na tym syropie) to po prostu trzeba go zdjąć i już 🙂 Na miodach też się czasami robią naloty, więc może to podobne 🙂
[…] Zmniejsz ilość cukru, zastąp go cukrem trzcinowym, stewią w proszku, ksylitolem, miodem lub syropem z sosny. Pytanie: Jak podawać takie kluski kładzione z serem? Odpowiedź: Te kluseczki […]
[…] Pytanie: Z jakimi dodatkami podać sernik z zielonego groszku? Odpowiedź: Polecam miód lub syrop z sosny i gęsty jogurt naturalny lub gęstą słodką/kwaśną śmietanę. var pfHeaderImgUrl = […]
znam ten syrop, coś pysznego 🙂 Nie jestem pewna ale znam przepis gdzie jeszcze dodaje się sok z cytryny
Nie na to jak takie dziadkowe patenty! Mój dziadek robił wspaniałe wina – może i ja kiedyś spróbuję:)
świetne 🙂 dobrze że ktoś kontynuuje rodzinną tradycję 🙂
Ja też kontynuuję rodzinną produkcję tego pysznego syropu.Uwielbiam!
Syrop, najlepsze na swiecie!! 🙂
już sobie wyobrażam jak obłędnie smakuje 🙂
Ależ on musi byc pyszny… Chętnie podebrałabym Ci taki słoiczek 🙂
Chetnie bym zkosztowała 🙂
ja w tym roku robię pierwszy raz, ale trochę inaczej 🙂 zobaczymy co z tego wyjdzie !
pozdrawiam
u.
http://www.kuchnianawzgorzu.pl
a ja nigdy nie robiłam wiec spróbuje może mi się uda 🙂
To miłe, że przejęłaś tradycję 🙂 Takie cudeńka nie powinny zanikać 🙂
o taki syrop i taka chałka i byłabym w niebie
Bardzo mnie ostatnio ten syrop prześladuje i jakby mówił -rób mnie
Super, bardzo ciekawy ten syrop. Nigdy takiego nie próbowałam, a teraz się nim zainteresowałam, może zrobię:)
Bardzo ciekawe. Niedawno zrobiłam syrop z mniszka, więc ten też pewnie prędzej czy później wypróbuję.
Mój tata robi taki co roku 🙂 Pycha, idealny na kaszel 🙂
taki sloiczek zawsze dobrze miec pod reka:) ciekawa jestem smaku:)
ten miód smakuje i pachnie sosną ,jest genialny,ale pędy nie mogą być przerośnięte czyli za długie/max.do 15cm./
znam ten syrop i na gardło nie ma nic lepszego 😀
to świetnie, że zdecydowałaś się samej zrobić taki syrop 🙂 nigdy go nie jadłam, bardzo jestem ciekawa smaku, domyślam sie ze jest pyszny 🙂
Paula, jesteś wielka, że wracasz do takich tradycji 🙂 Lubię zapachy drzew iglastych i pewnie gdybym miała taki syrop w domu, to wypiłabym go nie czekając aż zachoruję 😉
tradycję trzeba podtrzymywać, dobrze że masz do tego serce:) świetny pomysł. tylko gdzie ja teraz sosnę znajdę (taką ekologiczną, daleko od szosy:)???:D
Wspaniały. Powinnam zrobić i mieć do kolekcji
Właśnie przypomniałaś mi jak z rodzicami chodziłam do lasu zbierać młode pędy na syrop. Trzeba sobie przypomnieć jego smak!
Taki syrop robię i ja. Potem na zimowe przeziębienia jest niezastąpiony.
Buziaki !!!
Cudowny blog, wszytsko wygląda bardzo apetycznie!
zapraszamy do siebie, mam nadzieje że znajdziesz u nas wiele ciekawych porad i inspiracji
I niech nazwa Was nie zmyli, młoda mama też może dobrze gotować 😉
http://www.aktywnemacierzynstwo.blogspot.com
MUSZĘ go zrobić! wyobrażam sobie jak pachnie ten las zamknięty w słoiku!
nie znalam ale juz znam
napewno! zrobie
Ostatnio syrop z sosny kupiłam w Krakowskim Kredensie, nawet mi przez myśl nie przeszło, że można go samemu zrobić w domowym zaciszu:)
Bardzo ciekawy post. Nigdy nie słyszałam o takim syropie, naleśniki albo lody z takim muszą być pyszne 🙂
U nas w domu robi się bardzo podobny, ale do składu dochodzi alkoholik ;). Miło, że wpadłaś do kuchni Elki :).
ja sos z sosny znam też z dzieciństwa, zbiera się te końcówki do początku maja i jest pycha na kaszel. W sensie że pomaga na kaszel.
What a wonderful idea! I will make some of this syrup as soon as I can. Would it be possible to post a photograph of what you actually collected from the pine tree to make the syrup? I'm not sure exactly what to use.
Thank you so much for posting this
Joan in California
Zaciekawiłaś mnie strasznie. Pędy sosny mam, nawet dużo za dużo, więc z czystej chociażby ciekawości muszę taki syrop przygotować.
Can someone tell me what the name of that bread is?
Thank you! Great blog!!
Anonimowy, that`s challah 🙂
Zrobiłam syrop z Twojego przepisu i jest pyszny, pachnący i z pewnością okaże się świetny na gardło 🙂
Rany, ale świetny pomysł.
Też taki jadłam, kiedyś, nie pamiętam gdzie. Nie mam gdzie nazbierać sosny :(. Pozdr.
Po wygotowaniu w wodzie pędów wyszedł mi mleczno – zielonkawo bury kolor a nie brązowy . Pędy miałam 2 – 8 cm. i dokładnie wyczyściłam z brązowych łusek, może dlatego jest taki jasny. Jutro dodam cukier i zobaczę co z tego wyjdzie.
Folks, there is an even easier way to make this syrup from the pine tips. Take the tips in May and later in bottom of large jar, add sugar to cover, add another layer of pine tips, more sugar and so on. Cover the jar with a cloth and put in a sunny window for 30 days. Strain. Wonderful syrup for coughs or sore throats or to be used as any other syrup.
Ten syrop robi co roku moja mama…i tutaj moge wszystkim ogloscic ze wszelkie syropy przeciwkaszlowe,czy tabletki to pikus w porownaniu z tym syropem.Jest naprawde skuteczny.
Anonimowy, yeap, I know about this kind of syrup, but I still prefer my version 🙂
ide obejzec moje sosny :o)
to chyba i ja zrobię miód mamy z własnej pasieki więc może i taki syropek jak znalazł… coś mi się kojarzy że mój tata kiedyś taki robił… pysznie się prezentuje
Paulinko..przez przypadek znalazłam Twojego bloga…szukałam w internecie przepisu na syrop z sosny..bo właśnie wczoraj z mamą wybrałam się na połów młodych pędów…moja mama zawsze zasypywała tylko cukrem młode pędy… a tu proszę można zalewać jeszcze wodą…spróbujemy jeszcze przepis Twojego dziadka…świetny wpis…ja już więcej nie kupię chemicznych syropów z aptek to nie dla mnie nie pomagają…mam słabą odporność bo nękają mnie czyraki więc postanowiłam na naturalne metody odżywiania i witaminek.:)
Dziekuje!!!!
Choc maj juz przeminal, bede probowac ze "starej" sosny. Dziekuje serdecznie!
Pierwsze spotykam się z tym że ktoś to gotuje? Według mnie tak przygotowany syrop traci większość witamin. Trochę takie przemysłowe wytwarzanie. Moja babcia mówiła że nawet nie powinno się myć, pocięte pędy zasypuje się cukrem i odstawia w ciepłe miejsce na około 4 tygodnie wtedy pędy naturalnie puszczają sok.
RATUNKU !!!
Zrobiłam wszystko wg Twojego przepisu. Ostatnio robiłam porządki na półkach, patrze a tam w słoiczkach z syropkiem sosnowym mam nalot (chyba pleśń???) Aż się popłakałam, bo mieszkam w dużym mieście w centrum i natrudziłam się strasznie żeby znaleźć sosny daleko od szos i wystarczająco niskie żeby nazbierać pędy…. poradź mi co teraz z tym zrobić? taki osad jest normalne czy do wyrzucenia???? Aga
Aga, pewnie coś było (wilgoć itp) w słoiczkach lub na pędach sosny 🙁 Jeśli to pleśń to całość nadaje się do wyrzucenia, a jeśli nalot (nigdy nie miałam nalotu na tym syropie) to po prostu trzeba go zdjąć i już 🙂 Na miodach też się czasami robią naloty, więc może to podobne 🙂
[…] Zmniejsz ilość cukru, zastąp go cukrem trzcinowym, stewią w proszku, ksylitolem, miodem lub syropem z sosny. Pytanie: Jak podawać takie kluski kładzione z serem? Odpowiedź: Te kluseczki […]
[…] Pytanie: Z jakimi dodatkami podać sernik z zielonego groszku? Odpowiedź: Polecam miód lub syrop z sosny i gęsty jogurt naturalny lub gęstą słodką/kwaśną śmietanę. var pfHeaderImgUrl = […]
[…] Wersja light: Zmniejsz ilość cukru, zastąpgo cukrem trzcinowym, stewią w proszku lub ksylitolem. Możesz też użyć miodu lub syropu z sosny. […]