Karpatkę w ciągu pół roku robiłam już cztery razy. Za każdym razem ta sama sytuacja. Przepis zaczerpnęłam od Cioci, której zawsze, ale to zawsze wychodzą niesamowite fale. U mnie było inaczej. Żadnych fal za to smak idealny. Cóż, perfekcja czyni mistrza – myślałam i po kilku tygodniach próbowałam ponownie. To samo! W końcu stwierdziłam, że być może przepis trzeba zmienić. Wybrałam więc najprostszy – z pudełka. Efekt? Zero fal, sztuczny smak. Ehh, no to wracamy do przepisu Cioci. Tym razem M. zabrał się za pieczenie tego ciasta wciąż będąc pod wrażeniem, że co jak co, ale skoro ma się sprawdzony przepis i wałkuje się go już któryś raz z kolei to wyjść musi. I co? I wyszło!
Składniki na ciasto na karpatkę:
1 szkl wody
100g masła
1 szkl mąki pszennej
5 jajek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
W garnku rozpuść masło z wodą. Następnie dodaj mąkę i energicznie mieszaj do czasu, aż masa będzie odchodzić od ścianek garnka. Ostudź ją.
Do zimnej masy dodaj jajka oraz proszek do pieczenia. Zmiksuj całość na jednolitą masę, podziej na dwie części i każdą z nich rozsmaruj na dwóch pokrytych papierem do pieczenia blaszkach. Piecz w 200C przez 20min, a następnie jeszcze przez 10min w 170C.
Składniki na krem karpatkowy:
3/4 l mleka
3/4 szkl cukru
200g masła
4 jajka
4 łyżki mąki ziemniaczanej
100ml wódki
Mleko zagotuj z cukrem i masłem. W misce zmiksuj jajka z mąką i dodaj je do gotującego się mleka cały czas mieszając energicznie do czasu, aż masa będzie gęsta i jednolita. Kiedy masa wystygnie dodaj do niej wódkę i zmiksuj dokładnie całość. Gotową masą przekładaj upieczone i ostudzone blaty ciasta.
Sugestie: Karpatkę przed podaniem polecam posypać cukrem pudrem! Jeżeli masz mały piekarnik i duża prostokątna blaszka się w nim nie mieści, polecam odjąć trochę ciasta i zrobić z niego np. ptysie.
Wymiary formy: 24x24cm
Pytanie: Dlaczego karpatka nie rośnie?
Odpowiedź: Jeżeli robisz wszystko zgodnie z przepisem prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że zbyt dużo ciasta rozsmarowałaś /-eś na zbyt małej powierzchni. Przepis powinien być stosowany do prostokątnej blaszki.
Inne propozycje na ciasta z kremem wraz z poradami znajdziesz w poście:
Nie pamiętam kiedy jadłam karpatkę, a mój mąż ją uwielbia. Muszę mu kiedyś zrobić. Z tymi fala to właśnie dziwna sprawa. Z przepisu mojej mamy zawsze wychodzą mi takie fale, że aż za duże, bo czasami brakuje kremu, aby je wypełnić. Raz wyszło mi mało pofalowane i też nie wiem dlaczego. Paula życzę Ci Wesołych Świąt!
Moje ulubione ciasto – tylko problem tkwi w tym, że nikt nie chce się podjąć wypieku…bo za trudne, bo nie wychodzi jak trzeba. Może tym razem się uda i karpatka będzie częstym gościem przy filiżance kawy.Pozdrawiam, dobrych świąt
Poświąteczne przejedzenie daje o sobie znać, a tu trafiam na silnie oddziałujące zdjęcia modelowej karpatki :)… To wspaniałe ciasto nigdy mi się nie udało. Podziwiam i gratuluję.
Na upartego rady nie ma -musi sie udac! zatem oprocz smacznego wesolych swiąt Wam zycze!
Uwielbiam karpatkę 🙂 polecam Ci przepis Dorotus, już parę razy z niego robiłam i zawsze fale wychodziły ;). A Twoja smakowicie wygląda 🙂
wygląda wyśmienicie!
pozdrawiam i życzę radosnych i rodzinnych Świąt
Smacznego jajka i mokrego Dyngusa 🙂
Świetna karpatka! A ja daaaawno nie jadłam takiego ciasta.
Paula, radosnych Świąt!:))
haha, u mnie też będzie karpatka:)
Wesołych:)
Nie pamiętam kiedy jadłam karpatkę, a mój mąż ją uwielbia. Muszę mu kiedyś zrobić. Z tymi fala to właśnie dziwna sprawa. Z przepisu mojej mamy zawsze wychodzą mi takie fale, że aż za duże, bo czasami brakuje kremu, aby je wypełnić. Raz wyszło mi mało pofalowane i też nie wiem dlaczego.
Paula życzę Ci Wesołych Świąt!
Moje ulubione ciasto:)
Smacznych Świat! Karpatka cudna!
Wesołych Świąt , Paula! Opłacało się próbować, bo teraz karpatka jest rewelacyjna 😉
Spokojnych, radosnych Swiat!
ale pyszniasta!!!
Spokojnych i radosnych Świat!!!
Uwielbiam karpatkę, ale nigdy jej nie robilam, może wlaśnie przez te fale :))
Radosnych świat :))
Właśnie mi uświadomiłaś, że dawno nie jadłam karpatki, choć to jedno z moich ulubionych ciast 🙂
Pyszności,mniam:)
A ja do tej pory nie zdecydowałam się samodzielnie zrobić karpatki… ale zjeść ją lubię 🙂
Błogosławionych Świąt!
Moje ulubione ciasto – tylko problem tkwi w tym, że nikt nie chce się podjąć wypieku…bo za trudne, bo nie wychodzi jak trzeba. Może tym razem się uda i karpatka będzie częstym gościem przy filiżance kawy.Pozdrawiam, dobrych świąt
Ciacho wygląda mega apetycznie !:)
Zsrowych i spokojnych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodziny !
Pozdrawiam serdecznie i ciepło
Justyna 🙂
ale pysznosci swiateczne:)mmmmm…….
wesolych i spokojnych Swiat Ci zycze!
Ja dziś babkę jeszcze popełniłam. Przesyłam Ci kawałeczek wraz z serdecznymi życzeniami!!!
Uwielbiam karpatke:)
Radosnych i rodzinnych świąt!
O rany, jak ja uwielbiam karpatkę… 🙂
niezłe góry Ci wyrosły!! Wesołych Świąt
Wesołych Świąt !!!
Uwielbiam karpatke. Im wiecej kremu, tym lepiej :))
Wesolych i spokojnych Swiat!
Poświąteczne przejedzenie daje o sobie znać, a tu trafiam na silnie oddziałujące zdjęcia modelowej karpatki :)… To wspaniałe ciasto nigdy mi się nie udało. Podziwiam i gratuluję.
Świetnie wygląda i strasznie nęci ;]
Ja koniecznie poproszę!
Uwielbiam karpatkę, mogłabym ją jeść, jeść i jesc:)
Świetny przepis :). Szukałam czegoś takiego.
Ola