Kochane Łasuchy, dziś rozpoczynamy serię Karnawał z Just My Delicious! Karnawałowa seria będzie wyjątkowo kaloryczna, ale ale w końcu to karnawał! A kalorie? A co to takiego? 🙂 Niemniej jednak każdy dbający o linię też znajdzie tu coś dla siebie z mniejszą zawartością sam-wiesz-czego, więc nie ma powodu do odmawiania sobie przyjemności. A teraz pora na pierwszą karnawałową propozycję…
Oliebollen to smażone w głębokim tłuszczu kulki naszpikowanego bakaliami pysznego ciasta. Taki odpowiednik znanych wszystkim pączków, jednak bez nadzienia, natomiast z mnóstwem owocowych kawałków. W Holandii jest to tradycyjny smakołyk jedzony na Nowy Rok. Ulice miast kuszą przechodniów aromatami roznoszącymi się z budek, w których można je nabyć w wielu wersjach jak choćby z bananami. Tradycyjnie jednak powinny być one z dodatkiem rodzynek, żurawiny i jabłek, zgodnie z zaleceniami rodowitych holendrów, u których mieliśmy przyjemność mieszkać. Oliebollen z reguły jada się na talerzykach pokrytych cukrem kryształem lub cukrem pudrem, w którym powinno się je obtaczać przed kolejnym kęsem. Mi w oliebollen najbardziej podoba się niestandardowy dla pączków, które znałam do tej pory smak oraz nieregularny kształt, osiągnięty poprzez nakładanie lekko płynnego ciasta łyżką do lodów wprost do rozgrzanego tłuszczu. Dość już tego gadania, zapraszam na oliebollen!
- 450g mąki pszennej
- 7g drożdży instant
- 1/3 szkl cukru
- szczypta soli
- 300ml piwa Heineken
- 2 jajka
- 200g rodzynek
- 50g żurawiny
- 2 jabłka
- 1l oleju słonecznikowego do smażenia
Do przesianej mąki dodaj drożdże, cukier oraz sól. Piwo podgrzej, aby było letnie, a następnie dodaj go do mącznej mieszanki. Teraz wbij jaja i dokładnie wymieszaj ciasto np. drewnianą łyżką, na jednolitą masę. Na koniec dorzuć rodzynki, żurawinę, a także obrane i pokrojone w drobną kostkę jabłka. Jeszcze raz dokładnie wymieszaj ciasto, po czym odłóż je do podwojenia swojej objętości.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość przemieszaj je, rozgrzej olej do 190C i przy użyciu łyżki do lodów z mechanizmem wypychającym nakładaj partie ciasta do odpowiednio rozgrzanego oleju. Smaż je z każdej strony po 4 minuty, czyli w sumie 8 minut każdą bakaliową kulę. Usmażone oliebollen odkładaj na powierzchnię wyłożoną papierowym ręcznikiem, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Sugestie: Oliebollen możesz przygotować również na bazie wody lub mleka zamiast piwa, jednak ja zostałam uświadomiona, że to właśnie na piwie są najlepsze, co potwierdzam 🙂 Aby podtrzymać holenderski klimat, to polecam użycie piwa Heineken, ale każde inne też będzie OK. Z proporcjami bakalii masz pełną dowolność, więc dodaj to, co lubisz najbardziej i w odpowiadających Tobie ilościach. Do podania możesz też wykorzystać polewę czekoladową lub lukier, jeśli wolisz. Eksperymentuj 🙂
Inne propozycje na przygotowanie pączków znajdziesz w poście:
No to ja się skuszę, nawet z tymi kaloriami 😉
Super alternatywa dla pączków 🙂 Bardzo fajnie się zapowiadają.
Miłego dnia 🙂
wreszcie karnawał 🙂 Twoje oliebollen mają śliczny miąższ. niestety nie lubię bakalii, jak i w ogóle nadzienia w pączkach, ale i tak je wypróbuję (intryguje mnie to piwo w składnikach 🙂
Kuszące:-)
Paula, to mi się podoba,bo uwielbiam pączki…Wygląda znakomicie! 🙂
ooooo! taki karnawał to ja rozumiem! 🙂
Ale kusisz!!!!! ale w końcu karnawał tylko raz w roku:)))
faktycznie – kalorie ?? a co to ?? z całą pewnością PYSZNOŚCI
Mniam, mniam, mniam! A papierowa torebeczka urokliwa! 🙂
jeszcze rano nie mialam ochoty na pączki.JUZ MAM! są zupelnie inne od tych tradycyjnych a takie kuszące.MNIAM!
Pyszności, tylko te kalorie…
YUMMY LOOKS SOOOOO DELICIOUS<3
http://inablondeworld.blogspot.com/ stop by sometime love to hear from you:)x
na pewno są pyszne. Paczki i bakalie, mmmmm, aż zgłodniałam przez Ciebie 😛
a co tam kalorie:) po karnawale bedzie post i wszystko sie wyrowna;)
pysznie wygladaja…:)
Wpraszam się do Ciebie na calutki karnawał!!:D
kuszace paczuszki:) ach… juz mam na nie smaka:)
Oj niestety, to nie dla mnie… Za słodkie!
Fajne, i torebeczka jaka urocza 😉
Zachwyciłaś mnie tymi bułeczkami. Cudowne! Mam ogromną nadzieję, że uda mi się je przygotować podczas karnawału. 😉
U Ciebie bardziej apetycznie, super pączusie, mniam 🙂
olaboga! ale pyszności :-))
Jak ja lubię te pączki!!! Gościły u mnie na blogu w zeszłym roku, ale w przepisie nie było piwa. Podoba mi się bardzo z takim dodatkiem. Muszę wypróbować Twoją wersję. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo apetyczne, chętnie się poczęstuję, wyglądają pysznie !:)
O, a to ciekawostka ;). Jednak na razie oszczędzam kalorie, więc może w tłusty czwartek… a teraz poproszę zestaw z ograniczeniem sama-wiesz-czego xD
Jakie fajne! Musza być pyszne i ładnie się nazywają:)
Pozdrowienia:)
Pączki, super sprawa. Wyglądają bardzo apetycznie:)
Jadłam kiedyś i bardzo mi smakowały, jednak smażenie trochę mnie przeraża. Z drugiej strony ten smak…bardzo kusi.
WoW. Wyglądają tak jak powinnny. Na kaloryczne, tłuste i pyszne:) Ja niedawno robiłam indyjskie pączki więc chwilowo jestem pączkowo zaspokojona. Pozdrawiam:)
Oh, karnawał i rozpusta 🙂 pączki wyglądają okrutnie kalorycznie i pysznie!
piękny kolorowy blog…masz talent.. i już :)..
Pączki z bakaliami? Rozpieszczasz nas 🙂 z pewnością zrobię w Karnawale
ślinka cieknie:) coś czuję, że polubiłabym te holenderskie przysmaki
Tak wspaniale wyglądają,że aż czuję ich smak…chrupiące z zewnątrz i delikatne w środku. Ciekawa propozycja na kalorio-karnawał 😉
boszz, cudne!
Love your version of oliebollen with Heineken beer!!! Delicious!
najsmaczniejsze sa z mango lub nadzieniem stroppowym…pycha…wlasnie takiego wcinam:)
Znam ich smak. Ba nawet mam ich dwie paczki w gotowcu do zrobienia 🙂
Ty w Holandii bywasz ???
Ivon, zdarza się 🙂
O patrz mi też się zdarza 🙂 I zawsze czekam na wyjazd tam z utęsknieniem. W tym roku powinnam dotrzeć tam na 30 kwietnia :)))
Paulo,
sądzę, że są duże?:)
Olciaky vel Olcik, nie tak bardzo 🙂 są mniejsze, niż standardowe pączki.
Paula , to te na piwie tak ?
Bo wiesz chętnie je wypróbuję
Margot, właśnie o nich pisałam 🙂 są świetną alternatywą dla tradycyjnych pączków i wg mnie mniej zamulającą poprzez dodatek sporej ilości owoców
to sobie wydrukuję przepis , kupie bakalie i piwo i jak zrobię to sie pochwalę
słodziutko.
zjadłabym wszystkie:)