Witajcie. Mam na imię Paulina i jestem czekoholiczką. Podejrzewam, że wiele/-u z Was mogłoby się podpisać pod tym stwierdzeniem obiema rękami, podmieniając jedynie imię. Cóż, prawda jest taka, że czekolada jest jedną z tych rzeczy, które lubię najbardziej. Praktycznie pod każdą postacią. W tym wypadku zupełnie nie jestem wybredna. Pewnie wiele osób traktuje ją też jako swoisty poprawiacz samopoczucia (z różnymi konsekwencjami, gdy przyjdzie zmierzyć się z ustrojstwem, jakim jest waga). W każdym razie, jakby nie patrzeć czekolada ma w sobie „to coś” co sprawia, że ją lubimy. Przez wielkie eL. A skoro na zewnątrz lato już coraz bardziej przypomina jesień, toteż postanowiłam zmodyfikować trochę pojęcie orzeźwiających lodów, nadając mu nieco bardziej jesienno-zimowy wydźwięk. Nie muszę chyba mówić, że połączenie kawałków miękkiego brownie, polewy czekoladowej oraz kolorowej posypki gwarantuje absolutny sukces? Megaczekoladowe wejście w jesienną aurę!
Składniki na brownies z kawałkami czekolady:
3/4 szkl mąki pszennej
1/4 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
1/3 szkl masła
2 tabliczki czekolady mlecznej
kilka kropel olejku arakowego
2 jajka
W misce połącz ze sobą mąkę, sodę oraz sól. W kąpieli wodnej roztop masło, z dodatkiem drobno pokrojonej jednej tabliczki czekolady i olejku. Gdy masa będzie jednolita, przełóż ją do miski z mączną mieszanką, dodaj jajka i całość ubij krótko, aby składniki dokładnie się połączyły. Na koniec wmieszaj pozostałą część drobno pokrojonej drugiej tabliczki czekolady. Teraz przełóż masę do natłuszczonej formy i piecz przez ok 30 min.
Aby przygotować białą polewę czekoladową po prostu rozpuść w kąpieli wodnej obie tabliczki białej czekolady.
Do dekoracji:
drewniane patyczki do lodów
kolorowa posypka
Brownies pokrój na prostokąty przypominające kształt lodów. Prostokąty oblewaj polewami, a następnie delikatnie włóż w nie patyczki do lodów, po czym obsyp kolorową posypką i odstaw na bok do zastygnięcia.
Sugestie: Zamiast posypki możesz użyć drobno posiekanych orzechów lub przykleić do polewy kolorowe mini M&M`s.
Pytanie: Dlaczego na czekoladzie pojawia się biały osad?
Odpowiedź: Jest to spowodowane przechowywaniem jej w temp. powyżej 25C, w której cukier zawarty w czekoladzie ulega rozpuszczeniu, a następnie, gdy temperatura się obniża, cukier zastyga tworząc biały osad na powierzchni.
Cóż wspieramy wspieramy. Ja jestem Ania i jestem herbatoholiczką. A takich lodów chętnie bym skosztowała. Pozdrawiam z nad kubka gorącej zielonej herbaty Ania
i ja! super pomysł, mój chrześniak byłby wniebowzięty (ale to taka przykrywka dla mnie, pewnie by się skończyło na tym że sama bym je pożarła z Siostrą xD)
johanna and Rosa's Yummy Yums there was "translate this page" button on the top left corner, but I realised that many people can't see it. That`s why, I`ve already moved this button to right side on the top of column.
Ja nie mogę powiedzieć o sobie "czekoladoholiczka", jednak Twoje lody, a w szczególności ten brązowy przyprawiają mnie o zawrót głowy. Każdy Twój pomysł (mile) zaskakuje. Pozdrawiam 🙂
lody cudowne, fenomen! a ja się zwę Adrianna (Ada w wersji skróconej) i kocham czekoladę! tyle, że moja sylwetka jest… hm. idzie mi zawsze w bioderka. ale, dietom nie!
Lody z brownies na pewno będą dobre, ale mnie tu zainteresowały nie tyle lody, ile same brownies właśnie, bo ostatni raz jadłem je 10 lat temu w Kanadzie… Skoro trafiłem przepis, to będę musiał je upiec 🙂 Pozdrawiam!!
O nie! Nie jestem czekoholiczką. Znaczy tak, może inaczej. Lubię czekoladę, owszem. Od czasu do czasu, ze dwie gorzkie kostki. To tak. Ale żeby dużo, to nie. I ciast czekoladowych też raczej nie piekę. Ale te lody to bym pożarła! 🙂 Pozdrawiam.
Bardzo lubię tę posypkę;) nie za smak, lecz za kolory i wspomnienia z dzieciństwa:) Mam jej niezły zapas w szafce 😀 Bardzo fajny pomysł z tymi lodami:)
Hey Paula, these look absolutely delicious. I translated the page, so that I could read a bit… By the way, I don't speak a lick of Polish. Sorry. My Mom's name is Paula though (smile)!
Wczoraj udało mi się zrobić Twoje lody (od wczoraj- też moje, jeśli pozwolisz;) ) i znowu rozkochałam podniebienie w browni'owych smakach …. Może masz pomysł na brownie przekładane czymś zielonym (chyba miętą, o którym piszę na swoim blogu http://vitaeessentiaestamor.blogspot.com/2010/08/mieta.html byłabym dozgonnie wdzięczna 🙂 Pozdrawiam smakoszów 🙂
Wspaniałe lody!
I wiesz co? Jestem Oliwia i jestem zdecydowaną czekoholiczką; obecnie na dukanowskim odwyku. ;))
Pozdrawiam!
mm…. też chcę takie!:)
Cóż wspieramy wspieramy. Ja jestem Ania i jestem herbatoholiczką.
A takich lodów chętnie bym skosztowała.
Pozdrawiam z nad kubka gorącej zielonej herbaty
Ania
Ja tak naprawdę nie lubię czekoladowych lodów, ale… takich bym nie odmówiła! 😀
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu 😉
Choć dzisiaj za oknem stosunkowo chłodno, to piszę się na takiego lodzika;-)
ja za słodyczami nie przepadam, a właściwie nie jadłam ich od bardzo wielu lat. wiem ufoludek jestem;)
fajny pomysl:) a te lody brownie wygladaja smakowicie:)
zostałaś wkręcona do zabawy!
szczegóły tutaj:
http://miikax3.blogspot.com/2010/08/wkrecona.html
Pozdrawiam!
Przybij piąteczkę czekoholiczko 😀
Yum, yum i´m hungry!!!
xoxo
Czekoholiczka to tez o mnie 🙂 Fajne wejście w jesień 🙂
Czekoholiczka to tez o mnie 🙂 Fajne wejście w jesień 🙂
I o mnie! Zwłaszcza w takie deszczowe dni. Czekolada ma właściwości antydepresyjne!
Mniam……
Twój blog mnie zachwycił!
_becca
i ja!
super pomysł, mój chrześniak byłby wniebowzięty (ale to taka przykrywka dla mnie, pewnie by się skończyło na tym że sama bym je pożarła z Siostrą xD)
oh my god so yummy can you tell this in English?
A wonderful idea! Those lollipops look delicious.
Don't you want to translate your posts?
Cheers,
Rosa
Mam na imię Karolina i też jestem czekoholiczką. Niestety nie na odwyku. A może właśnie stety? Przepis super,
johanna and Rosa's Yummy Yums there was "translate this page" button on the top left corner, but I realised that many people can't see it. That`s why, I`ve already moved this button to right side on the top of column.
Ja nie mogę powiedzieć o sobie "czekoladoholiczka", jednak Twoje lody, a w szczególności ten brązowy przyprawiają mnie o zawrót głowy. Każdy Twój pomysł (mile) zaskakuje. Pozdrawiam 🙂
wywołujesz u mnie ślinotok. naprawdę. uwielbiam brownies!
lody cudowne, fenomen!
a ja się zwę Adrianna (Ada w wersji skróconej) i kocham czekoladę! tyle, że moja sylwetka jest… hm. idzie mi zawsze w bioderka. ale, dietom nie!
o matko:) bosssskie! dziękuję za wizytę na moim blogu – ja właśnie zaczynam przeglądać Twój. tyle tu pyszności! zostanę na dłużej:)
Lody z brownies na pewno będą dobre, ale mnie tu zainteresowały nie tyle lody, ile same brownies właśnie, bo ostatni raz jadłem je 10 lat temu w Kanadzie… Skoro trafiłem przepis, to będę musiał je upiec 🙂 Pozdrawiam!!
O nie! Nie jestem czekoholiczką. Znaczy tak, może inaczej. Lubię czekoladę, owszem. Od czasu do czasu, ze dwie gorzkie kostki. To tak. Ale żeby dużo, to nie. I ciast czekoladowych też raczej nie piekę. Ale te lody to bym pożarła! 🙂 Pozdrawiam.
ja bym rzekła, że jestem kawoholiczką. ale takimi lodami nie pogardzę 😉
ja mogę podmienić imię i dopisac biało przed czekolado. 🙂
łał! jak one pysznie wyglądają!!!!
No cudowne są te lody! Brownies – uwielbiaaam!:)))
Ależ ja lubię natrafiać na TAKIE blogi. Dopracowane, treściwe, konkretne i miłe dla oko. A takich coraz mniej… Tym bardziej gratuluję 🙂
Kamila
Bardzo lubię tę posypkę;) nie za smak, lecz za kolory i wspomnienia z dzieciństwa:) Mam jej niezły zapas w szafce 😀
Bardzo fajny pomysł z tymi lodami:)
Mam nadzieję, ze skusisz się do wzięcia udziału w blogowej zabawie, do której zapraszam serdecznie:)
http://freckled-thoughts.blogspot.com/2010/08/kalmary-i-to-co-lubie.html
Dobrej nocy!
mm.. moja siostra ostatnio robiła coś podobnego- pychota!
przy okazji ZAPRASZAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE NA MOIM BLOGU 🙂
Dzięki za odwiedzin na naszym blogu. 🙂 U Ciebie z kolei jest smacznie!!! 🙂 bardzo smacznie!
ojeej jakie musiały być pyszne:)
These look really yummy! Ice cream and brownies…it doesn't get any better than that!
Hey Paula, these look absolutely delicious. I translated the page, so that I could read a bit…
By the way, I don't speak a lick of Polish. Sorry. My Mom's name is Paula though (smile)!
Pomysł świetny, długo się nie skapczyłam, że to nie lody, czytam czytam myślę se: gdzie to ciasto? kiedy ja widzę pyszne lodziki?
słodziutko tutaj 🙂
I'm a chocoholic also! Your bars look delicious!
YUMMY!!!!!
m ^..^
oczywiście, że mogę się podpisać pod twoim stwierdzeniem 🙂 i przepis też sobie zapiszę, puki co nie jestem na odwyku 🙂
Ale pyszności serwujesz, a pod wyznaniem podpisuję się też. Pozdrawiam
Wygląda tak wyśmienicie, że aż zgłodniałam. 🙂
Hey Paula! what a gorgeous blog. My friend Amy LOVES cooking blogs so I am going to show her your amazing cooking skills. xo
ślicznusie 🙂
mmm… jakie słodkości pyszniutkie!:) zjadłabym z rozkoszą:)
Osad na czekoladzie powstaje z tłuszczu a nie z cukru;)
pinkcake, dzieje się tak poprzez wypływanie masła kakaowego które zawiera i cukier i tłuszcz
Rewelacyjne, mam nadzieje, ze kiedys w zyciu sprobuje takiego loda!
Wczoraj udało mi się zrobić Twoje lody (od wczoraj- też moje, jeśli pozwolisz;) ) i znowu rozkochałam podniebienie w browni'owych smakach ….
Może masz pomysł na brownie przekładane czymś zielonym (chyba miętą, o którym piszę na swoim blogu http://vitaeessentiaestamor.blogspot.com/2010/08/mieta.html byłabym dozgonnie wdzięczna 🙂
Pozdrawiam smakoszów 🙂