Śledzie lubię bez względu na porę roku. Co prawda najwięcej ich zjadałam będąc w ciążach, ale również poza tym stanem przepadam za nimi niezmiernie i raz na jakiś czas dopada mnie dziki głód na śledzie. Wtedy robię sobie zwykle kilkudniowy maraton i praktycznie codziennie jakimiś się raczę. Przepis na śledzie z cebulą jest jednym z moich ulubionych, bardzo podstawowy i smaczny. Warto od niego rozpocząć swoją przygodę z samodzielnym przygotowywaniem śledzi.
Składniki (ok 2-4 porcje):
- 4 plastry filetów śledziowych
- 2-3 cebule
- 15 kulek ziela angielskiego
- 3 listki laurowe
- ok 200 ml oleju
Cebule pokrój, np, w talarki. Umyte pod bieżącą wodą śledzie osusz na ręczniku papierowym. Pokrój je na mniejsze kawałki. Dodaj do nich cebulę z przyprawami. Włóż do słoika, zalej olejem, zamieszaj. Wstaw do lodówki na minimum 24 h.
Sugestie: Im dłużej będziesz czekać ze zjedzeniem śledzi, tym bardziej wyrazisty smak i aromat uzyskasz. Polecam olej słonecznikowy lub rzepakowy.