Chłodnik z marchewki zrobiłam niedawno, gdy miałam wielką ochotę na chłodną zupę, a w domu zamiast botwinki było sporo marchwi. Stwierdziłam, że spróbuję, czy z marchewki też da się zrobić smaczny chłodnik. Wyszło świetnie i szczerze mówiąc nie jestem pewna, czy nie lepiej, niż w przypadku tradycyjnego chłodnika z botwiny.
Składniki (ok 1 l):
- 6 marchewek
- 1 l kefiru
- sól himalajska do smaku
- pieprz czarny do smaku
- curry do smaku
- kilka kropel Tabasco
- ząbek czosnku
- 1 łyżka oliwy
- świeży koperek
Obrane i pokrojone na mniejsze kawałki marchewki ugotuj do miękkości. Zblenduj je. Dodaj kefir, sól, pieprz, curry, Tabasco, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz oliwę i ponownie zblenduj wszystko na jednolitą aksamitną masę. Przelej do wybranych naczyń, obsyp posiekanym koperkiem i pieprzem.
Sugestie: Użyj schłodzonego kefiru oraz ugotowanej, schłodzonej marchewki. W przeciwnym wypadku po zblendowaniu całości schłódź zupę w lodówce. Użyj ulubionych przypraw oraz ziół (polecam również świeżą kolendrę, szczególnie jeśli użyjesz więcej curry i/lub kurkumy). W zależności od tego, jak gęstą chcesz mieć zupę dodaj więcej lub mniej kefiru/marchewek.
Wersja light: Użyj kefiru z obniżoną zawartością tłuszczu. Oliwę zastąp olejem kokosowym.