Ananasy w cieście naleśnikowym kiedyś po raz pierwszy zrobiła moja mama zaciekawiona pomysłem M., gdy chodziliśmy jeszcze do liceum. To było niczym objawienie! Genialna i bardzo prosta w przygotowaniu opcja na deser, obiad, śniadanie, czy też kolację. Dosłownie mogliśmy zajadać się nimi przez całą dobę 🙂 Ciasta jest tylko troszkę, więc placuszki zupełnie nie są mulące. Wręcz przeciwnie – są przepysznie soczyste i słodkie za sprawą ananasów. Podczas chłodniejszych dni skutecznie przypominają wakacje i marzenia o Hawajskich plażach 🙂
Składniki na ananasy w cieście naleśnikowym:
- 250g mąki pszennej
- 2 jajka
- 200ml mleka
- 200ml wody gazowanej
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka masła roztopionego
- plastry ananasa
Wszystkie składniki (poza ananasami) zmieszaj ze sobą bardzo dokładnie. Następnie plastry ananasa zanurzaj w cieście i wykładaj je na rozgrzaną patelnię z odrobiną tłuszczu. Smaż z obu stron przez kilka minut do czasu, aż całość będzie apetycznie złocista.
Sugestie: Ciasto powinno być ciut bardziej gęste, niż tradycyjne ciasto naleśnikowe, więc w razie potrzeby dodaj do niego więcej mąki lub mniej mleka/wody. Możesz użyć zarówno ananasów z puszki, jak również świeżych. Placuszki po usmażeniu przełóż od razu na ręcznik papierowy, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Wersja light: Cukier zastąp cukrem trzcinowym, ciemnym cukrem muscovado, stewią w proszku lub ksylitolem.
Pytanie: Z czym podawać ananasy w cieście naleśnikowym?
Odpowiedź: Podaj je z bitą śmietaną, gęstym jogurtem, sosem owocowym, karmelowym, waniliowym, czekoladowym lub po prostu z cukrem pudrem.
Pięknie wyglądają i na pewno obłędnie smakują. Muszę wypróbować.
Basia
Robie czesto w takiej postaci jablka,,ale ananasy?-super pomysl!
ananasy? genialny pomysł!
Robiłam kiedyś podobne, tylko do ciasto dodawałam wiórki kokosowe. Poezja 🙂
Pysznie, na pewno z robię a jako dodatek – lody 🙂
Smaczny i ciekawy pomysł, śliczne ,urocze jak zwykle zdjęcia i chętnie wypróbuję.
A mam jeszcze jedno zapytanie,czy może lub kiedy wydasz książkę kucharską ze swoimi przepisami…
świetny pomysł:)
Fajny pomysł. Ja do tej pory znałam tylko jabłka w takiej odsłonie 🙂
Ciekawy pomysł i bardzo smaczny 🙂 pozdrawiam 🙂