Jeśli masz ochotę na małą odmianę podczas Tłustego Czwartku zrób pieczone, czekoladowe pączki 🙂 To smaczna odmiana dla pączków ociekających tłuszczem. W dodatku dzięki zawartości kakao nie są tak mulące i słodkie, przez co wcale nie musisz poprzestawać na jednym…
Składniki na ok 10 dużych pączków:
- 130ml mleka
- 25g świeżych drożdży
- 70g cukru trzcinowego
- 400-450g mąki pszennej
- 2-4 łyżek kakao
- 1 jajko
Mleko zagrzej do momentu, aż będzie letnie wraz z rozdrobnionymi w nim drożdżami i cukrem. Następnie dodaj tą letnią mieszankę do mąki, kako oraz jajka, wyrób na gładkie, elastyczne ciasto i pozostaw w cieple do podwojenia objętości.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, rozwałkuj je na grubość ok 1 – 1,5cm, wykrawaj okrągłe kształty, w nich mniejsze, a następnie przenieś je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszę, przykryj ściereczką i pozostaw jeszcze na ok 15 minut do napuszenia. Po upływie tego czasu włóż blaszkę do piekarnika i piecz w 180C przez ok 10 minut.
Cukrowa posypka:
- 70g masła
- 1 szkl cukru
Roztopionym masłem smaruj przy pomocy pędzelka upieczone pączki. Następnie obtaczaj je w cukrze i już.
Sugestie: Ilość kakao możesz dostosować do własnych preferencji. Mleko możesz zastąpić wodą, maślanką lub kefirem. Jeśli chcesz, ciepłe mleko z drożdżami i cukrem możesz pozostawić na ok 10 minut w spokoju, aby chwilę popracowały bez dodatku pozostałych składników. Mąkę dosypuj do ciasta stopniowo od 400g – 450g (ja z reguły zużywam ok 410-430g). Jeśli chcesz mieć pewność, że pączki szybko wyrosną jak na drożdżach zwiększ ilość drożdży do 35g. Najlepiej, gdy za smarowanie upieczonych pączków masłem i obtaczanie ich w cynamonowym cukrze zabierzesz się, gdy pączki są jeszcze gorące / ciepłe.
Wersja light: Zredukuj ilość cukru. Zrezygnuj z cukrowej posypki.
Pytanie: Czy takie pączki mogę mrozić?
Odpowiedź: Tak. Ale zamroź je bez cukrowej posypki.
Inne propozycje na pączki wraz z poradami znajdziesz w poście:
Podoba mi się bardzo taka wersja pączków 🙂 Szczególnie, że to opcja z kakao 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ja też robiłam kilka dni temu pączki czekoladowe tylko smażone, są bardzo dobrą alternatywą dla zwykłych pączków.
mooocno czekoladowe! pycha! 🙂
wow, niezły pomysł zwłaszcza dla takich miłośników czekolady jak ja:)
wypróbuję jutro 🙂
ps. dziś u mnie znowu Twój krem z ziemniaków 🙂
Spróbowałam i nie bardzo wyrosły. Co prawda dałam zwykły cukier, z braku trzcinowego, ale chyba powinny choć trochę wyrosnąć. Ale poza tym pycha, mało słodkie za to mocno kakaowe 🙂
pączki czekoladowe! nie mogłaś tego lepiej wymyslić 😉
Spróbowałam i nie wyszły 🙁 Ciasto jeszcze w miarę wyrosło, choć nie "wychodziło" z miski, jak to zwykle drożdżowe, ale już po wycięciu oponek na blaszce nie spulchniły się, a w piekarniku konsystencja pierniczków… Nie wiem, co zrobiłam źle, ale do jedzenia to się nie nadaje 🙁
Aniu, nie wiem jak je wyrabiałaś. Ja długo wyrabiałam mikserem. Często struktura i to, czy ciasto wyrasta, czy nie zależy od typu użytej mąki. Mi czasami jak się zagapię nawet naleśniki potrafią się rozpadać, jeśli użyję pierwszej lepszej mąki nie patrząc na jej typ. Ja korzystałam z przepisu na tradycyjne pączki pieczone, z którymi też nigdy nie miałam problemów: https://www.paulinakrajewska.com/2012/02/pieczone-paczki.html
Mi też nie wyszły 🙁 dałam tylko 2 łyżki kakao więc u nas kakaowe a nie czekoladowe. Poza tym ciasto mało elastyczne, wyrosło ładnie ale ciężko się formowało. Po upieczeniu kamienne, nawet zanurzanie w maśle i cukrze im nie pomogło. Smak przeciętny, za to Twoje zdjęcia cudowne 🙂
Wiewióro, wczoraj zrobiłam je ponownie. Dla pewności szłam dokładnie za przepisem. Użyłam mąki pszennej typ 500 wrocławska. Zużyłam 410g mąki. Wyrabiałam w mikserze jakieś 4 minuty, więc długo. Wyrosło pięknie, później pączki ładnie się puszyły. Niektóre wyrosły tak, że zlepiły im się dziurki. Tym razem nie dodawałam kakao, bo robiłam z przepisu na podstawowe (po prostu bez dodatku kakao), do których podałam link na dole posta. Nigdy nie było tak, że te pączki mi nie wyszły, a robiłam je już ok 6-8 razy… Widzę jednak, że jednym ciasto ładnie wyrasta, a innym nie, dla jednych smak jest ok, dla innych… Czytaj więcej »
Ech, a wszędzie dookoła tyle tych pączków, czuje że tyje od samego patrzenia 😛
Wyszło twarde, suche i w ogóle nie wyrosło. Możliwe, że te świeże drożdże jednak nie były świeże. Zastanawiam się jednak czy nie należałoby dodać masło do ciasta.