Dawniej w ogródku było zawsze sporo cukinii. Przerabiało się ją na zupy, warzywne ragoût, chlebki, ciasta oraz dżemy. Kiedy miało się ochotę na coś słodkiego, otwieraliśmy słoiczek i wraz z ulubionymi dodatkami delektowaliśmy się smakiem dżemu z cukinii. W tamtych chwilach podobało mi się przede wszystkim to, że raz taki dżem pachniał latem, a innym razem słoneczną jesienią. Nigdy mrozem, pluchą i szarością. Zawsze szczęściem, wspólnym posiłkiem i beztroską. Tak jak teraz.
PS. Dziś na blogu kolejne rezultaty spontanicznej sesji z zaprzyjaźnionym fotografem. Efekty naszej pracy możecie zobaczyć na zdjęciach 🙂 Marcin zdradzał mi tajniki fotografii, a ja stylizowałam jedzenie. Wkrótce następne odsłony wspólnej sesji!
Składniki na dżem z cukinii:
- 1 duża cukinia
- 1 szkl cukru
- 1/2 szkl wody
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 zielona galaretka
- ok 10-20 listków mięty
Umytą cukinię pokrój w kostkę. Wrzuć ją do garnka lub głębokiej patelni wraz z cukrem wodą i sokiem z cytryny. Podgrzewaj na średnim ogniu do czasu, aż całość będzie gorąca, a część cukinii bardzo zmięknie, podczas gdy druga część pozostanie jędrna i wciąż zachowa swój kształt. Gdy tak się stanie, wsyp galaretkę i dokładnie wymieszaj, aby nie było grudek. Następnie dodaj posiekane listki mięty, podgrzej jeszcze przez ok 3 minuty co jakiś czas mieszając, przelej do słoiczków, zakręć, postaw je na wieczku do czasu, aż ostygną.
pics Marcin Urban
stylizacje Paulina Krajewska
Sugestie: Dżem z cukinii przechowuj tak jak inne dżemy. Po otworzeniu trzymaj je w lodówce. Do dżemu zamiast mięty możesz dodać bazylię, melisę rozmaryn, natkę pietruszki lub cynamon. Możesz zrezygnować z dodatku soku z cytryny oraz wody. Zieloną galaretkę możesz zastąpić dowolną inną, np. czerwoną (zamiast mięty dodaj cynamon lub kardamon), żółtą (zamiast mięty dodaj więcej soku z cytryny) lub pomarańczową (zamiast mięty dodaj sok z jednej pomarańczy) w zależności od dodatków. Jeżeli chcesz, możesz pozbyć się pestek, przed dodaniem cukinii do garnka.
Wersja light: Zmniejsz ilość cukru lub zastąp go cukrem trzcinowym.
Pytanie: Do czego podawać dżem z cukinii?
Odpowiedź: Dżem z cukinii polecam podawać do mięs, wędlin, jako dodatek do kanapek, drożdżówek, naleśników…
Inne propozycje na przetwory z warzyw wraz z poradami znajdziesz w poście:
– Dżem z Dyni,
cukinia z mięta, tego jeszcze nie próbowałam, chyba przetestuje to u mnie w kuchni:)
Dżem z cukinii robiłam kilkakrotnie, ale bez dodatku mięty. Fajny patent 🙂
To musi być coś zadziwiającego. Wygląda trochę jak galaretka z kiwi. Ciekawe jak smakuje.
bardzo ciekawe… nigdy nie jadłam takiego dżemu 🙂
Szanowni Państwo!
Jestem studentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie A.Mickiewicza na specjalności Nowe Media. Prowadzę badanie naukowe dotyczące blogów kulinarnych w Polsce. Wszystkich autorów blogów kulinarnych zachęcam do wypełnienia ankiety. Zajmie to Państwu jedynie ok. 1 – 2 minut. Wyniki zostaną zaprezentowane w pracy naukowej dotyczącej charakterystyki bloga jako nowej formy komunikacji społecznej.
Ankieta dla autorów blogów kuliarnych: http://www.ebadania.pl/97797035d63e99d8
Dziękuję za poświęcony czas,
Agata Ornafa.
Witam ponownie,
dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w moim sondażu 🙂 Dzięki Waszym 381 ankietom, udało mi się napisać w zeszłym roku pracę magisterską i obronić ją z wynikiem bardzo dobrym. W tym roku na podstawie udzielonych przez Was odpowiedzi powstała książka "Blogi kulinarne – pyszna historia Internetu". Zapraszam wszystkich do lektury! 🙂
http://wydaje.pl/e/blogi-kulinarne-pyszna-historia-internetu
genialny pomysł, nigdy bym nie wpadła na to że z cukini mozna zrobic dzem. jesli chcesz podejrzec konkurencje, jednaj troche inna niz tylko blog kulinarny to zapraszamy do nas http://kociolczarownic.blogspot.com/
Co oznacza – duża cukinia? Weszłam ostatnio w posiadanie takich, które ważą po ok 1,5 kg;) i chciałabym zachować odpowiednie proporcje robiąc dżem:)
Takie będą w porządku, na początku dodaj mniej mięty, a później ewentualnie zwiększ jej ilość po spróbowaniu, tak aby odpowiadała Twoim preferencjom 🙂
zapowiada się apetycznie, cukinie są, mięta jest, nic – tylko brać się do roboty;)
No i chapeau bas dla fotografa.