„Pij mleko, będziesz wielki!” grzmią w reklamach, a ja to najzwyczajniej olewam. Po pierwsze nie lubię pić mleka jako takiego. Denerwuje mnie zapach, smak i wyobrażenie, że zaraz na powierzchni pojawi się kożuch (toteż zwykle do gotowania wybieram takie z najniższą zawartością tłuszczu, ponieważ wtedy nawet podczas gotowania kożuch nie powstaje… uff). Poza tym denerwuje mnie świadomość skąd to mleko pochodzi. A zimne bez dodatków to już w ogóle nie przejdzie mi przez gardło. No chyba, że z Malibu, gdyż tak się złożyło, że jest to jeden z moich ulubionych drinków. Cóż, paradoksy lubią się mnie trzymać, co zdecydowanie dodaje mnóstwa barw mojemu i tak już kolorowemu życiu. Na co bynajmniej nie narzekam, a jedynie czekam na więcej 🙂 Poza tym żadne ssaki nie piją w wieku dorosłym mleka, ponieważ jest im ono potrzebne jedynie w początkowych etapach życia. Dlaczego zatem ludzie tak kurczowo trzymają się tego mleka licząc na to, że zmniejszy ono prawdopodobieństwo wystąpienia osteoporozy i innych takich? Badania potwierdzają też fakt, iż cała medialna szopka z przyswajaniem wapnia zawartego w mleku jest mocno przesadzona. Dlaczego więc miałabym je pić, tym bardziej, że jego smak jakoś zupełnie mnie nie przekonuje? Przyznaję się za to bez bicia, że pomimo tego, iż wykluczam go z picia ot tak solo, ponieważ w takich sytuacjach zawsze zastępuje mi go kefir lub maślanka, które przynajmniej pozytywnie wpływają na mój układ trawienny, to mleko w lodówce mam zawsze. Jako zapalona fanka gotowania i pieczenia bez niego byłoby mi ciężko. Sojowe jest mega drogie, a robić samej mleko migdałowe, czy jakieś inne po prostu mi się nie chce na taką skalę. Choć domowe migdałowe polecam wszystkim, bo jest naprawdę pyszne! Tak więc (nie zaczyna się zdania od „tak więc”), mleko schodzi u mnie dość sprawnie, a to do naleśników, ciast, kawy latte i mrożonej, które mogłabym pić w hektolitrach, a to do domowej produkcji lodów, czy chociażby owsianki albo zupy mlecznej, które jadam często.
Zresztą owsianka z cynamonem ma w sobie coś specyficznego, prawda? To coś sprawia, że (o ile lubisz owsianki) czujesz się przyjemnie, błogo i tak jakoś sielsko. Poza tym smak i aromat cynamonu zawsze potrafi wprawić mnie w dobry nastrój, więc ja w tej kwestii nie potrafię być do końca obiektywna 🙂 W każdym razie jak dla mnie to połączenie jest rewelacyjne zarówno na śniadanie, jak i na kolację, a podczas upałów świetnie sprawdzi się też jako lekki obiad.
Składniki na przygotowanie owsianki z cynamonem na 1 porcję:
- 200ml mleka
- 150g płatków owsianych
- 3 łyżki miodu
- cynamon
Do mleka dodaj płatki, cynamon oraz miód. Zagotuj i podawaj.
Sugestie: Do mleka możesz dodać też całe laski cynamonu.
Pytanie: Czy miód się psuje?
Odpowiedź: Nie. Jedynie może się skrystalizować, ale wtedy wystarczy włożyć słoik do ciepłej wody i poczekać chwilę mieszając.
Paula
O, widzę, że lubisz bardzo gęste owsianki, ja na taką ilość mleka daję płatków zdecydowanie mniej 🙂
Owsianka z cynamonem to klasyk, fajnie, że go przypomniałaś 🙂
kocham owsiankę, a Twoja wygląda bajecznie! 😉 z resztą wszystko u Ciebie jest tak piękne i apetyczne, że obawiam się, że mogę 'zaślinić' laptopa 🙂 pozdrawiam i gorące ukłony za takiego cudownego bloga!
Cynamonowa owsianka, pychota. Kto nie zna, niech się wstydzi. 😉
yummymorning.blogspot.com
Uwielbiam owsiankę ze względu na płatki owsiane! Genialne jeżeli chodzi o skórę i włosy. Sama także niemal nie używam mleka, tylko do wyrobu kremów itp. U nas króluje mleko ryżowe i sojowe, czasem w kartoniku czasem w proszku- wtedy jest dużo tańsze.
mleko lubię, płatki owsiane lubię cynamon uwielbiam! taka owsianka MUSI być pyszna!
Kocham cynamon, nawet kawę piję z cynamonem 🙂
połączenie miodu z cynamonem zawsze sprawdza się świetnie 🙂
również nie piję mleka krowiego. z jednej strony była to konsekwencja niejedzenia mięsa, ale równiez różnych akcji "pij mleko, będziesz kaleką" które pokazywały, że jednak nie jest ono zdrowe, a lansowane tylko dla zysku koncernów go produkujących… co do cen sojowego to w Biedronce jest najtańsze 3,90 za litr 🙂
Ułaaa! smaczne śniadanie byłoby 🙂
ja nie lubię mleka…żadnego! Owsiankę robie więc na wodzie, taką baardzo gęstą i zawsze z miodem i owocami, cynamon super pomysł:)
Matko, zdjęcie laski cynamonu jest genialne!!! 🙂
zdjęcie śliczne choć owsianki nie-lubię, pozdrawiam
Ale mi zrobiłaś smaka na owsiankę!, a w lodówce leka brak, w szafce brak płatków owsianych! … Jutro kupię i zrobię! 😀
Podzielam mleczny-wstręt:) Ale owsianki też bym chyba nie zaryzykowała zjeść… ale na pewno dla wielu jest pyszna;)
ja mam odwrotnie 🙂 mleko piję często i uwielbiam je w każdej postaci – zimne, gorące, nawet znienawidzony przez większość kożuch, za to od cynamonu trzymam się jak najdalej 🙂
ale na pewno skorzystam z Twojej propozycji dodania miodu do owsianki, będzie jutro pyszne śniadanie 🙂
to zdecydowanie moja ulubiona owsianka, chociaż ja często jadam owsianki na wodzie, takie wolę znacznie bardziej, a mleko jedynie do kawy i to też bardzo rzadko!!!
Pozdrawiam
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Moja poczciwa ulubiona owsianka KONIECZNIE na mleku-łaciatym 0,5%. Pozdrawiam wszystkich,którzy lubią mleko…
uwielbiam owsianki ): moglabym je jest pod kazda postacia :D:)
Też bardzo lubię Malibu. Owsianka super się prezentuje:)
ale mam ochote! jutro rano robie na sniadanie! 🙂
Pysznie wygląda 😀
lubię takie smaki w ogóle mleczna jestem w przeciwieństwie do moich rodziców 🙂 pozdrawiam
prosto i przyjemnie 🙂
„Poza tym denerwuje mnie świadomość skąd to mleko pochodzi.” – ciekawe, jak wygląda proces radzenia sobie z tą świadomością odnośnie mięsa.
Owsianka ok, można robić, choć miodu jest nieco zbyt dużo jak na w/w proporcje składników.