Codzienne inspiracje - Paulina Krajewska

Pasta z Sardynek

 
 
Nie będę chyba orginalna, gdy napiszę, że wiosna to moja ulubiona pora roku. Wszystko się zieleni i nawet w kuchni jest bardziej kolorowo i wesoło. Jakkolwiek by jednak nie było, śniadania wymagają ode mnie najwięcej samozaparcia, by stworzyć coś smacznego, a przy tym wprawiającego w fantastyczny nastrój na cały dzień (o zgrozo, podczas zimy i jesieni – mokry, zimny i taki brrr). Dlatego robię co mogę, by już same posiłki wytwarzały wakacyjny nastrój, nawet kiedy jest to środek zimy. Poza tym, ciężko się myśli o 7 rano, gdy człowiek psychicznie jest jeszcze pod przytulną kołdrą, a fizycznie stoi już na nogach. Ledwo, bo ledwo, ale daje radę 🙂 I tak sunąc po mieszkaniu wyjrzałam przez okno skupiając na twarzy  pierwsze rozgrzewające promienie słońca. Wtedy już wiedziałam, że dziś będzie ten dzień. Dzień rozpoczynający się od pasty z sardynek. 
 
 
Składniki na 2 porcje:
  • 4 kanapki ulubionego pieczywa
  • 12 wędzonych sardynek
  • 1/4 cebuli 
  • pieprz
  • sól
  • 1 łyżka majonezu
Widelcem rozgnieć dokładnie sardynki, dodaj drobno pokrojoną cebulę i całość wymieszaj na gładką masę. Pastę nakładaj na kanapki wg uznania i fantazji. 
 
Sugestie: Jeżeli to dla Ciebie za mało, smak tych kanapek możesz wzbogacić plasterkami pomidorów, sałatą lub serem żółtym.
 
 
 
Smacznego!

Pytanie: Z jakim pieczywem podawać pasty?
Odpowiedź: Pasty powinno się podawać głównie na białym pieczywie, ale świetnie sprawdzają się również krakersy!

Wydrukuj lub zapisz jako PDFWydrukuj
xoxo Paula

Paula

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Pam

I haven't had sardines for years – this sandwich looks great.

Ania

Prawie zapomniałam o istnieniu sardynek… nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam. Szok normalnie! 🙂 Jak słowo daję jutro kupię! Dzięki za przypomnienie, a kanapki wygladają smakowicie 🙂

Muscat

Ale eleganckie zdjęcia! Kto by pomyślał, że sardynki mogą być tak reprezentacyjne!

Magoldie

Wlasnie dla mnie sama pasta z sardynek to za malo wiec ja napewno wzbogacam te wersje pomidorem 🙂
Ach…dawno nie jadlam 🙂

jolek

A ja się zawsze zastanawiałam, jak można wykorzystać sardynki:)

Anonimowy

Może być 😉

A.