Naleśniki z twarogiem i malinami to ukłon w kierunku sezonowych owoców, smaków dzieciństwa i prostoty.
Wciąż nie potrafię wyjść z podziwu, że potrawa tak prosta, jak naleśniki zawsze okazuje się być tak pyszna, a przy tym dawać niezliczone możliwości modyfikacji. To w końcu tylko woda/mleko plus mąka i czasem ewentualnie jedno lub dwa jajka. Po raz kolejny jednak okazuje się, że w prostocie drzemie nieposkromiona siła. Kiedy nie mam pomysłu na obiad najczęściej wtedy pada właśnie na naleśniki. Ja mam pewność, że całość wyjdzie bez zarzutu – więcej! – że będzie rewelacyjna, a wszyscy tylko to później potwierdzają tuż po skończonym posiłku lub jeszcze w trakcie prosząc o dokładkę 🙂
Składniki na naleśniki pełnoziarniste znajdziesz w poście Naleśniki Pełnoziarniste.
Składniki na nadzienie:
- 200g białego sera
- 2-4 łyżek cukru
- 2-4 łyżek gęstej śmietany
- szczypta kardamonu
- świeże maliny
- kilka listków stewii
Ser połącz dokładnie, np. przy pomocy widelca z cukrem, śmietaną oraz kardamonem. Twaróg rozsmaruj na usmażonym naleśniku, obsyp malinami, zwiń i już.
Sugestie: Polecam użyć twarogu w kostce. Cukier możesz zastąpić cukrem pudrem, a stewię miętą. Naleśniki możesz też zrobić na bazie ciasta z mąki pszennej. Jeśli chcesz, maliny możesz też zmiażdżyć np. przy pomocy widelca przed ułożeniem ich na serku lub też wymieszać je z gotowym twarożkiem.
Wersja light: Zmniejsz ilość cukru lub zastąp go cukrem trzcinowym, ciemnym cukrem muscovado, ksylitolem, stewią w proszku lub zupełnie z niego zrezygnuj.
Pytanie: Jak zapobiec przywieraniu naleśników do patelni podczas smażenia?
Odpowiedź: Jeśli masz nową patelnię do naleśników jednorazowo najpierw wysyp na jej powierzchnię sól i ustaw patelnię na ogniu na kilka minut. Lekko przypaloną sól wyrzuć, powierzchnię patelni przetrzyj ręcznikiem papierowym i tak przygotowanej patelni używaj tylko do smażenia naleśników. Do ciasta naleśnikowego dodaj odrobinę oliwy z oliwek lub oleju.
Propozycje na inne wersje naleśników wraz z poradami znajdziesz w poście:
wspaniałe:)
Za każdym razem jak tu wchodzę mm ochotę zjeść monitor,albo co najmniej pozbierać malinki.Śliczne masz zdjęcia… pozdrawiam.
takie naleśniki mogłabym jeść i jeść 🙂
Śliczne są i te malinki<3
Wyglądają pysznie, bardzo lubię naleśniki 🙂
pychota!