Curry (z kalafiorem) to jedno z moich ulubionych dań typu comfort food. Jego bogaty smak już dawno podbił moje kubki smakowe. Aromat natomiast przywodzi na myśl dalekie, egzotyczne podróże pełne niezapomnianych przygód. Kiedy mam ochotę znowu poczuć się jak podczas wakacji zwykle przygotowuję właśnie curry. Wersja z kalafiorem dość często się u nas pojawia. Jest prosta, szybka w przygotowaniu i bardzo smaczna.
Składniki na ok 2 porcje:
- 1 łyżka masła
- 1/2 kalafiora
- 400 ml śmietany 12%
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka curry
- 1 łyżeczka kurkumy
- 2 łyżki cukru
- sól morska do smaku
- płatki chilli do smaku
Na rozgrzaną patelnię dodaj ugotowanego al dente kalafiora podzielonego na mniejsze kwiatuszki i podsmaż go na maśle przez ok 2min. Dolej śmietanę wymieszaną z mąką, dodaj pozostałe składniki i gotuj do czasu, aż całość zgęstnieje.
Sugestie: Do curry możesz dodać swoje ulubione zioła (np. kolendrę lub natkę pietruszki) i przyprawy (np. szczyptę cynamonu lub kardamonu).
Wersja light: Śmietanę zastąp jogurtem naturalnym lub użyj śmietany z obniżoną zawartością tłuszczu.
Pytanie: Z jakich innych warzyw mogę przygotować curry?
Odpowiedź: Praktycznie z każdych, np. z ziemniaków, brukselki, cukinii…
a u Ciebie, jak zwykle pysznie i kolorowo!
Pozdrawiam!
Wegetariańskie curry to fajny pomysł 😉
słyszałam wiele dobrego na temat tego curry 😉
Hmmm .. muszę spróbować 😀
Ostatnio curry widzę na każdym kroku, a Twoje wygląda wyjątkowo pysznie 😉
Moja książka:
http://www.nielegalna-ksiazka.blogspot.com
Takie curry lubię, pyyycha 😉
Piękny ma kolor: )
wlewając taką ilość jogurtu zamiast śmietany nie zaszkodzę? Ostatnio próbowałam nim zastąpić duużą ilość śmietany a on cały się sciął na patelni, stracił białą barwę na rzecz takiej "żurkowatej" , o smaku nie wspominając 🙁
W daniach kuchni indyjskiej niewiele tamtejszych osób przejmuje się tym, czy jogurt np. w curry się zetnie 🙂 Dodaje się go tam do większości potraw zarówno słodkich, jak również wytrawnych. To, czy jogurt się zetnie, czy nie zależy m.in. od tego czy dodawany jest będąc w temperaturze pokojowej oraz czy przypadkiem nie podgrzewamy określonego dania zbyt długo, dlatego jeśli nie chcemy, aby się przypadkiem ściął warto dodać go pod koniec przygotowywania potrawy 🙂
moja mama jadła kiedyś takie curry i od jakiegoś czasu do znudzenia dopraszała się u mnie takiego. i proszę – całkiem niechcący znalazłam Twój przepis. zrobiłam, wyszło super, wszyscy są zadowoleni. przepis polecam, Ciebie pozdrawiam gorąco i dziękuję za pyszne curry!
:))