Za łososiem przepadam nie tylko ja, ale także M., dla którego mięso mogłoby nie istnieć z chwilą pojawienia się na talerzu tej ryby. Dotychczas przyrządzałam go głównie w piekarniku lub na patelni, jednak odkąd spróbowaliśmy gotowanego na parze wprost nie możemy się nim najeść. Dzięki delikatnej i nieinwazyjnej obróbce, mięso jest niesamowicie jędrne, kruche i pełne wyśmienitego smaku oraz aromatu. Nic nie jest w stanie równać się z tak przyrządzonym łososiem, którego nawiasem mówiąc przygotujesz błyskawicznie w sposób najzdrowszy z możliwych. Ułożony na orzeźwiającym i mega wiosennym purée z groszku z dodatkiem mięty okazał się strzałem w dziesiątkę!
Przepis pojawił się w dodatku do Glamour 04/2012 – Łosoś w sieci.
Przepis pojawił się w dodatku do Glamour 04/2012 – Łosoś w sieci.
Składniki na dwie porcje łososia:
- 2 kawałki łososia (prostokątne filety)
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 szczypty soli morskiej
Łososia ułóż na naczyniu do gotowania na parze i gotuj do czasu, aż mięso będzie apetycznie brzoskwiniowe.
Składniki na zielone purée:
- 450g mrożonego zielonego groszku
- świeża mięta
- 2 łyżki soku z cytryny
- pieprz czarny
Groszek ugotuj, odcedź, a następnie zblenduj do dodatkiem kilku listków świeżej mięty, soku z cytryny i szczypty pieprzu do smaku.
Dodatkowo:
- 2 ćwiartki wyparzonej cytryny
Ugotowanego łososia ułóż na zielonym purée, a na wierzchu połóż ćwiartkę cytryny.
Sugestie: Do purée możesz użyć dowolnych, ulubionych ziół i przypraw, aby jeszcze bardziej podkreślić jego smak.
Wersja light: Zrezygnuj z soli morskiej. Zamiast niej możesz dodać trochę chilli, które wspomaga odchudzanie.
Pytanie: Nie lubię mięty. Czym mogę ją zastąpić?
Odpowiedź: Polecam bazylię lub inne zioła, które lubisz.
Groszek i mięta to cudowne połączenie. Wydawać by się mogło oklepane, ale ty zaprezentowałaś je w taki świeży sposób, że znów jest dla mnie odkryciem! Z rybą jeszcze nie próbowałam, zwłaszcza w postaci puree. Dzięki za inspirację, jesteś nieoceniona 🙂
Przepiękne kolory dania, bardzo zachęcające do jedzenia…:) Mniam.
hmm no i po śniadaniu znowu chce się jeść widząć mojego ulubionego łososia 🙂
Uwielbiam łososia z parowaru, szczególnie tego z dodatkiem świeżych ziół. Jak tylko zielone strąki groszku pojawią się w moim ogródku przygotuję także to apetyczne pure z miętą 😉
Kurcze, ja sie jakos do groszku z mieta nie moge przekonac, choc wiem, ze na Wyspach cieszy sie duza popularnoscia. Za to losos – pierwsza klasa!
Fantastyczna piramidka obiadowa 🙂
Rewelacyjny przepis 🙂 Puree z groszku to ciekawy pomysł a łosoś na parze? Nigdy nie próbowałam! Pora to zmienić.
ale apetyczne zdjęcia 🙂
Bardzo smakowita propozycja 🙂
Tak tak! Jak łosoś to tylko na parze. A to puree z miętą, to muszę kiedyś zrobić. Lubię takie połączenia:)
haa! widziałam go w tym folderku do Glamour. i czaję się na niego, oj, czaję! wyborny.
Jednak ryby gotowane na parze smakują nawet lepiej niż najlepiej upieczone. A jeszcze z takim puree