Znasz ten błogi stan, gdy ciepłe wnętrze Camembert`a dosłownie rozpływa się w Twoich ustach, a zapach który roznosi się dookoła jest absolutnie cudowny? Jestem pewna, że tak. W takim razie co powiesz na pyszną powtórkę w wersji na słodko z bakaliami i rozgrzanym miodem?
Składniki na jedną porcję:
- 1 ser Camembert
- 50ml miodu
- 50g bakalii
Ser włóż do piekarnika nie wyjmując go ze sreberka, którym jest owinięty. Piecz w 180C przez ok 20 minut. W tym czasie w rondelku zagrzej miód i dorzuć do niego bakalie. Następnie całość podgrzewaj jeszcze przez chwilę co jakiś czas mieszając. Kiedy ser się upiecze odwiń go ostrożnie z papierka i oblej polewą.
Sugestie: Po upływie ok 15 minut polecam sprawdzić, czy ser jest już miękki. W tym celu posłuż się np łyżką i delikatnie dociskając ją do wierzchu sera sprawdź, czy się ugina z łatwością. Jeżeli tak, to znaczy, że ser jest już gotowy, a w środku będzie płynny. Do polewy możesz dodać łyżeczkę ulubionego likieru, rumu lub wódki, a jeżeli lubisz, to także odrobinę zmielonego kardamonu, cynamonu lub anyżku.
Pytanie: Czy ser Camembert mogę podgrzać w mikrofali?
Odpowiedź: Możesz. Szczególnie, jeżeli Twoja mikrofalówka ma funkcję grilla. Na średniej mocy przez ok 2-3 minut. Po upływie tego czasu przeprowadź próbę, czy ser należy jeszcze podgrzać, czy już jest wystarczająco miękki.
Pytanie: Z czym podawać ser Camembert?
Odpowiedź: Zarówno Camembert usmażony w panierce lub podpieczony w piekarniku polecam podać w towarzystwie purée ziemniaczanego lub warzywnego, z duszonymi warzywami, musem owocowym (np. z gruszki na ciepło lub na zimno), surówką, konfiturą żurawinową, kremowymi sosami, bakaliami, ewentualnie z frytkami. Jeżeli natomiast ser jest podawany na zimno proponuję dodatek owoców (np. winogrona, melon, awokado, figi, gruszki), warzyw (np. pomidor, oliwki), orzechów, pieczywa (szczególnie dobrze smakuje z bagietką), krakersów. Smak tego sera świetnie współgra z bazylią i ziołami prowansalskimi! Wina podawane do Camembert`a to przede wszystkim Red Bordeaux i Beaujolais.
ahh your blog makes my stomach growling
and its nice to have a translator bar too cause i can understand ur post
Zjadłabym takie cudo chętnie, może być nawet teraz na śniadanie 🙂
oooooo, rozpustnie, ale podoba mi się!
O mniam, jaki musi być pyszny! Nigdy nie jadłam w takim zestawieniu.
Pozdrowienia:)
Nietypowe to połączenie:)Ale fajne!!!
Czesto jadam camembert, zagryzajac orzechami i winogronami. Do tego koniecznie lampka czerwonego wina 🙂 Jednak takiej wersji na cieplo jeszcze nie probowalam. Wierze, ze bylo pyszne bo wyglada oblednie. Nie mozna oczu oderwac od zdjec 🙂
WOW! It's very imressive!
istne cudo!!! ta wyplywajaca rzeka sera bardzo do mnie przemawia, to jest "niebo w gebie"
yummy!! and great layout!
Vicky
(new post: A currywurst around the corner
& follow me)
Po pierwszym zdjęciu sięgnęłam po pleśniowy kozi z lodówki…Później już mogłam czytać dalej… Dodatki wspaniałe – zapamiętam tę propozycję:)
dania na słodko nie są dla mnie. ale taki camembert, o raju! ale wypasiony, istny obłęd!
takiego jeszcze nie jadłam… ciekawa sprawa!
Rewelacja..ślinotoku dostałam na sam widok 😛
wygląda wspaniale 🙂
Smakowicie kuszące! Pięknie wygląda już widzę, że to doskonałe na kieliszka wina.
Pozdrawiam
Ania
Niesamowicie wygląda ten rozpływający się ser! 🙂
Ale kusisz a ja na diecie….wyglada super….a jak musi smakować…pozdrawiam!
Auaaaa ale musi być pyszny !
mmmmmrrrrraaaauuuu najchętniej bym polizała monitor patrząc na te zdjęcia hehe na pewno bosko smakuje:)
do tej pory jadłam tylko z ananasem i żurawiną, muszę koniecznie wypróbować ten przepis! 🙂
Thanks for pointing out about the translate button, Paula. I'm happy to read the recipe. It looks even more delicious, if that's possible… Probably not a good idea reading your blog at 11 pm at night 😛
-steffi-
A ja chciałam zrzucić parę kilogramów, ehhh teraz to nie będzie możliwe 😀
I miło z powodu odwiedzenia mojego bloga 😉
O Boże! Paula – cudowny!!! Przy drugim zdjęciu z trudem opanowałam wgryzienie się przez monitor!
Pyszności, szczególnie ta serowa rzeka wypływająca ze środka. Dzisiaj planuję zrobić ser z czarnuszką z Twojego przepisu, ale mam obawy, że mi nie wyjdzie.
Pozdrawiam
Zaśliniłam chyba całą klawiaturę. Obłęd, istny obłęd. Lece do sklepu po Camembert'a.
mniam
to musi być pyszne
mniam
to musi być pyszne
na to to jeszcze nie wpadłam i widzę, że to błąd, muszę wypróbować, bo zdjęcia sugerują, że to będzie obłędnie dobre 🙂
jej…wspaniałe:)
za camembertami nie przepadam, ale za to polewa jest zachwycająca. bo bakalie uwielbiam.
Obłędne! Dostałam ślinotoku!
OMG, that looks soooooo scrumptious! A heavenly combo.
Cheers,
Rosa
Niesamowite, cudowne bogactwo. No i cieszę się, że napisałaś, że cały proces można wykonać w mikrofali. To jest mi zdecydowanie na rękę.
Pozdrawiam! 🙂
The dessert looks delicious. What is it?
windowshop78.blogspot.com
Wygląda genialnie. Jak wyobrażam sobie ten smak, to czuję, że zaraz oszaleję.
Mega aptycznie wyglad! i do tego ten rozpuszczony ser…mianm pycha;)
Mmmm.. cudowne!!!
Paulo pragnę zaprosić Cię do zabawy w "Lubię.."
Zasady są następujące:
– podajemy kto nas zaprosił do zabawy
– wymieniamy 10 ulubionych rzeczy
– zapraszamy kolejne 10 osób i powiadamiamy je o tym w komentarzach.
Cieplutko Cię pozdrawiam i życzę miłej zabawy!
Oh my goodness, what a wonderful blog! Everything looks so yummy!
rozpływający się camembert to rzeczywiście błogi stan dla podniebienia
pięknie podane
Que buena pintaaa!!!
Wspaniale wygląda! te orzechy zwłaszcza… koniecznie do wypróbowania!
jak sie cudownie wylał… 🙂
Mmmm…mniam! Jakie to cudnie apetyczne! Obśliniłam monitor;) Pozdrawiam!
Piękne, superapetyczne zdjęcie, Paula! No i sam pomysł b. mi się podoba 🙂
rozpusta kulinarna 🙂
śmietankowy smak serka z orzechami i migdałami, aż by się trochę zjadło
Uwielbiam takie połączenia smaków – wygląda wspaniale…
Wspaniały przepis, wrzucam na Foodelka http://www.facebook.com/foodelek
Mam tylko uwagę do win: owszem czerwone bordeaux pasuje do camemberta, ale kiedy przyrządzimy go na słodko, zacznie się z nim "gryźć". Podejrzewam, że lepsze byłoby wino półsłodkie lub wręcz słodkie.
Wchodzę sobie rano na fb a na foodelku widzę takie cudo, że do tej pory ślinka leci, klikam a to dobrze znany mi blog. Zdecydowanie muszę wypróbować i z czasem zdać relacje na 365 meals,no meat
Zrobiłam, było przepyszne 🙂