Lubicie piec nocą? Mnie czasami nachodzi taka pokusa, której zwykle się nie opieram jakoś specjalnie 🙂 Tym bardziej, że zasypianie w domu, w którym pachnie tak pysznie jest po prostu fantastyczne! Błogi sen gwarantowany, a na śniadanie maślane bułeczki z ulubionym dżemem…
Składniki na ok 12 szt:
- 150g cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 50g świeżych drożdży
- 250ml mleka
- 1 jajko
- 70g miękkiego masła
- 500g mąki pszennej
- ulubiony dżem
- 1 jajko do posmarowania bułek
- cukier perlisty
Cukier wraz z cukrem waniliowym, drożdżami oraz mlekiem podgrzej, aż będzie ciepłe (do temp. ok 50C). Następnie wymieszaj je z mlekiem, jajkiem, masłem i mąką wyrabiając jednolite ciasto. Pozostaw je w cieple do podwojenia objętości.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość podziel je na 12 równych części. Z każdej części formuj placuszek, na środek którego nakładaj po łyżeczce dżemu. Sklej dokładnie brzegi, ułóż na wyłożonej papaierem do pieczenia blasze, posmaruj roztrzepanym jajkiem, obsyp perlistym cukrem i pozostaw do napuszenia jeszcze przez ok 10 minut. Po upływie tego czasu piecz bułeczki w 180C przez ok 20 minut.
Sugestie: Po upływie 20 minut sprawdź patyczkiem, czy bułeczki nie wymagają ewentualnego wydłużenia czasu pieczenia. Do ciasta możesz dodać ulubione ekstrakty.
Wersja light: Zredukuj dodatek cukru i nie dodawaj żadnego nadzienia.
Pytanie: Czy takie bułeczki mogę również wypełnić świeżymi owocami?
Odpowiedź: Pewnie! Możesz też użyć suszonych, a jeśli zredukujesz ilość cukru to możesz nawet wypełnić je wytrawnym nadzieniem.
Inne propozycje na bułeczki wraz z poradami znajdziesz w poście:
– Bułki Żytnie,
zbudziłam się dziś z myślą o świeżych bułeczkach. no niestety mąż się nie postarał, śniadania do łóżka nie dostałam. może i dobrze, bo ten przepis przyprawił mnie o zawrót głowy. biorę się do pieczenia.. 😀
Kocham piec nocą :))
cudowne, lubię takie niespodzianki w środku:)
Zachwyciłam się nimi:) Zapisuję!
uwielbiam piec nocą, właśnie z tych samych powodów – zasypiać w pachnącym świeżymi bułeczkami domu to coś cudownego 🙂 a do tego takie rarytasy na śniadanie, no same plusy 🙂
lubię takie smakołyki:) szczególnie z smakowitym wnętrzem:)
ja jak piekę wieczorem nigdy nie mogę się doczekać, aż rano zjem to co zrobiłam 😉 nie przestajesz zaskakiwać pomysłami 🙂
Wspaniałe! Pięknie wyglądają!
Ja jeszcze lubię zasypiać przy zapachu pieczonego mięsa. Serio 😉
Wspaniałe te bułeczki, właśnie wczoraj je upiekłam, i już mało zostało. Niektóre zrobiłam z powidlami śliwkowymi własnej produkcji, inne z odroboną masła, cynamonu, cukry, rodzynek i orzechów włoskich… Mniam Mniam, Dziękuję za przepis i pozdrawiam. Angela