W Polsce i na świecie coraz więcej osób przechodzi na edukację domową. Pandemia dodatkowo niektórym tylko pomogła w podjęciu decyzji. Pewnie część z Was wie (a jak nie, to właśnie Was oświecam), że od pewnego czasu przeszliśmy z dziećmi na edukację domową. W dzisiejszym wpisie nakreślę temat od strony podjęcia decyzji, wymienię możliwe powody (grubo ponad 100!) do tego, aby przejść na edukację domową, a także przedstawię te, które dla nas były najbardziej kluczowe.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na edukację domową? Bo mamy taką możliwość. To po pierwsze i najważniejsze. Nasza praca i styl życia pozwala nam na to. To mega duży komfort, ale też spore wyzwanie, tym bardziej przy czwórce dzieci w domu, które kolejno rok po roku będą dołączać do tego systemu. Po drugie system. Edukacja domowa daje dziecku nieograniczone możliwości, poświęcanie mnóstwa czasu na samorozwój, pasje, nie (w większości) bezsensowne ślęczenie w ławce. Poza tym system. Jest kilka fajnych grafik. Przedstawiam je Wam poniżej. Była jeszcze moja ulubiona, ale niestety nie mogę jej znaleźć: do klasy pełnej identycznych kawałków drewna siedzących w ławkach wchodzi gałązka z wyrastającymi młodymi listkami. Nauczyciel stoi przy tablicy i wygląda jak siekiera. Tyle w temacie…
Poniżej przedstawię Wam powody, którymi kieruje się wiele osób przy podejmowaniu decyzji. Każdy z nas jest inny, więc dla każdego może to być inna kombinacja powodów. I nie ma w tym nic złego! Każdy ma prawo zarówno do tego, by posyłać dziecko do systemowej szkoły (z wielu pewnie równie istotnych powodów), jak również do tego, aby edukować je we własnym zakresie na miarę swoich możliwości.
Ponad 100 powodów do edukacji domowej
- Jakość dostarczanej wiedzy, odpowiedni poziom bez względu na region i szkołę do której by się przynależało.
- Ciągłość nauczania bez względu na przeprowadzkę
- Możemy żuć gumę podczas nauki
- Możemy jeść podczas nauki, jeśli tego chcemy
- Wyższa jakość edukacji (badania pokazują, że uczniowie uczący się w domu z reguły osiągają lepsze wyniki niż ich rówieśnicy uczący się w szkole publicznej)
- Nie poleganie na rządzie w kwestii edukacji dziecka
- Nie ma powodu, aby martwić się o znalezienie wysokiej jakości programu nauczania przy tak wielu dostępnych obecnie opcjach
- Mnóstwo wsparcia dla osób w home schoolingu
- Swoboda wyboru dowolnej filozofii i metod nauczania
- Swoboda dostosowywania programu/metody do indywidualnych potrzeb i stylu uczenia się dziecka
- Większa swoboda w doborze tematyki czego dziecko aktualnie chce się uczyć, a czego nie (lub mniej)
- Rodzice obecni w życiu dziecka w znacznie większym i aktywnym stopniu
- Szansa na budowanie lepszych relacji z dzieckiem
- Potencjał do bardziej nieszablonowego życia rodzinnego
- Mniej lęków i depresji związanych ze szkołą przy mniejszej presji w domu
- Brak pracy domowej wieczorami i w weekendy
- Dziecko może rosnąć w samodzielności, gdy uczy się samodzielnie zarządzać swoim dniem i czasem
- Brak dodatkowego stresu dla dziecka w niedzielne wieczory, gdy tydzień szkolny zaczyna się następnego dnia
- Potencjalnie ściślej zżyta rodzina i lepsze relacje z rodzeństwem
- Relacje rodzinne stają się priorytetem, a dziecko uczy się bardziej cenić rodzinę
- Członkowie rodziny mogą uczyć się i pracować razem więcej, dzięki czemu mają więcej wspólnego
- Więcej czasu dla rodziny
- Brak klik
- Obcowanie z naturą, przyrodą w znacznie większym stopniu
- Brak szkolnych dram
- Brak potencjalnego znęcania się, dręczenia
- Nauczanie w domu rozwija charakter rodziców i dziecka, ponieważ wspólnie pokonujemy wyzwania
- Więcej czasu na zaangażowanie dzieci w jakąś społeczność
- Wolność nauczania wiary, charakteru, moralności lub wartości
- Mniejsza presja ze strony rówieśników
- Mniejszy wpływ na używanie narkotyków/alkoholu
- Większe bezpieczeństwo przed potencjalnymi strzelaninami w szkole/przemocą
- Możliwość wyboru społeczności przez dziecko
- Mniejsza presja, by dziecko dostosowywało się do standardów i stylów innych – może być sobą
- Bardziej konsekwentne wsparcie dla dziecka z problemami behawioralnymi
- Więcej pomocy/uwagi dla dziecka z trudnościami w uczeniu się
- Rodzic lepiej wie, co aktualnie się dzieje w świecie dziecka
- Większa szansa zachowania kultury rodziny lub dwujęzycznego wychowywania dzieci
- Mniej marnowania przyborów szkolnych
- Brak ciężkich plecaków
- Jedzenie zdrowszych obiadów w domu (większa kontrola tego co dziecko je)
- Nie trzeba śledzić często bezsensownych rozmów mamusiek (i ojców) na grupach, gdzie często o każdą pierdołę tworzy się gównoburza
- Mama nie musi budzić młodszego rodzeństwa, żeby zabierać starsze dzieci do szkoły i później je odebrać
- W razie potrzeby możliwość robienia sobie przerw lub swobodnej zmiany tematu uczenia się
- Daje opcję pracującemu rodzicowi spędzania więcej czasu z dzieckiem
- Brak porannegpo pośpiechu, by zabrać dzieci do szkoły
- Mniej chorób / wszy od innych dzieci w szkole
- Unikanie zamknięć szkół lub przepisów z powodu problemów zdrowotnych
- Choroba nie oznacza pozostawania w tyle i potrzeby nadganiania materiału
- Więcej czasu na świeżym powietrzu
- Dziecko mniej zmęczone pod koniec dnia szkolnego
- Więcej czasu na odpoczynek dla dziecka
- Więcej czasu na zabawę dla dziecka
- Możliwość odwiedzenia parków rozrywki, muzeów, afrykarium, zoo, aquaparku bez tłumów, które zwykle mają miejsce w weekendy
- Bierz udział w projektach, szkoleniach, wydarzeniach, prezentacjach, wycieczkach skierowanych dla uczniów z edukacji domowej, ponieważ z reguły są one organizowane w ciągu dnia, gdy reszta siedzi w szkole
- Swoboda podróżowania o każdej porze roku szkolnego
- Możliwość dostosowania harmonogramu nauki w domu do harmonogramu pracy rodziców
- Stwórz niestandardowy plan roczny – nauka przez cały rok lub robienie przerw w razie potrzeby
- Postępuj zgodnie z niestandardowym harmonogramem tygodniowym, planując każdy dzień tygodnia w sposób, który najlepiej działa u Was
- Postępuj zgodnie z harmonogramem dnia, który odpowiada potrzebom rodziny (dzień szkolny może rozpoczynać się i kończyć o dowolnej porze dnia) i wybieraj przedmioty w sposób, który u Was działa najlepiej
- Mniej zmarnowanego czasu w ciągu dnia szkolnego (czekanie na rówieśników, dojazdy, czekanie w kolejce, rozpraszanie się przez rówieśników w klasie, czekanie aż nauczyciel skończy odpytywać itp.)
- Rodzic kontynuuje naukę i rozwój edukacyjny wraz z dzieckiem
- Częściej uczenie się poprzez doświadczenia, a nie tylko podręczniki
- Nauczanie może mieć miejsce wszędzie i o każdej porze
- Nie ma czegoś takiego jak nieobecność
- Nie ma czegoś takiego jak nieobecność nieusprawiedliwiona
- Zaczynasz rok szkolny wtedy, gdy tego chcesz
- W wielu szkołach nastawionych przyjaźnie do ED (czyli takich, w których np. na egzamin końcowy nie musisz czekać do czerwca, gdy zdają go też wszystkie inne dzieci ze szkoły, ale możesz się umówić na dowolny termin z egzaminatorem, gdy tylko dziecko opanuje wymagany materiał) możesz skończyć dany rok szkolny (czyli zdać wszystkie egzaminy) nawet w grudniu i mieć o kilka miesięcy dłuższe wakacje
- W ciągu tygodnia w środku dnia z reguły muzea, zoo, aquaparki itp świecą pustkami, to wielka ulga dla rodziców pilnujących na oku większą gromadkę dzieci, ale też o wiele więcej korzyści, bo można dokładniej wszystko obejrzeć, skorzystać z wielu atrakcji bez kolejek i tak na prawdę np. nie raz zoo czy muzeum jest praktycznie całe nasze (szczególnie poza sezonem)
- Do nauki możesz używać dowolnych zasobów, które wybierzesz. Nauczanie w domu nie ogranicza się do nauki podręcznikowej. Dostępnych jest tak wiele opcji, że szczerze mówiąc, podręczniki to jedna z ostatnich rzeczy
- Zero stresu dla dziecka przed sprawdzianem, nielubianą lekcją, nauczycielem itp.
- Dziecko może bardziej dogłębnie studiować określone tematy
- Dziecko może uczyć się we własnym tempie
- Dziecko ma większą ekspozycję na „naukę życia” i doświadczanie życia, niż będąc zamkniętym w budynku z innymi rówieśnikami po 6-8 godzin dziennie
- Bardzo łatwo tworzą się silne relacje między rodzeństwem, gdy częściej ze sobą przebywają, wspólnie się bawią, żyją ze sobą „bardziej”
- Nie ma czegoś takiego jak dziecko zblazowane po 6-8 godzinach w szkole, gdy wraca do domu, nie chce gadać, nawiązywać kontaktu, relacji, jest znudzone, zmęczone, zestresowane, przytłoczone masą zadań domowych i obowiązków
- Bardziej indywidualna pomoc dziecku w zmaganiu się z tematem
- Dziecko nie musi być napiętnowane przez jakąś szczególną siłę lub słabość edukacyjną
- Dziecko nie musi ograniczać się do określonego poziomu klasy
- Szansa na większą kreatywność i indywidualność dla dziecka
- Poznaj pełny zakres historii
- Unikaj marnych nauczycieli
- Twoje dziecko będzie miało więcej wolnego czasu w ED. Więcej wolnego czasu oznacza więcej czasu na odkrywanie rzeczy o sobie i o tym, co lubią robić. Nie da się tego pobić.
- Brak dzwonków szkolnych – nauka nie musi być tak często przerywana w ciągu dnia szkolnego
- Nauka na łonie natury
- Więcej możliwości do nauki i poznawania sztuki poprzez więcej opcji różnorodnych doświadczeń
- Dzieci dowiadują się więcej o tym, co faktycznie będzie dotyczyć ich przyszłości, ponieważ ich edukacja jest dostosowana do nich osobiście
- Więcej czasu na czytanie tego co interesuje dziecko
- Dziecko może swobodnie dyskutować na tematy z rodzicami, bo jest na to więcej czasu i swobody
- Dziecko może być częścią planowania szkoły
- Mniejsza segregacja wiekowa niż w klasie – pokolenia mogą uczyć się od siebie nawzajem, a dzieci mogą odnosić się i spotykać z każdą grupą wiekową
- Brak tworzenia sztucznej granicy między dorosłym, a dzieckiem, większa swoboda, zaufanie i brak obawy o ocenianie, szufladkowanie i presję
- Więcej czasu dla dziecka na realizowanie pasji i hobby
- Dziecko może uczyć się więcej tego, co je interesuje, a nie tego, co narzuca system
- Więcej czasu na naukę gry na instrumencie, rzemiosło lub naukę sportu
- Brak dram związanych z wrednymi nauczycielami
- Więcej czasu na naukę/praktykę dla przyszłego zawodu, handlu lub przedsięwzięcia biznesowego
- Znacznie mniej czasu potrzeba na ogranięcie całego materiału ze szkoły
- Dziecko uczy się w celu uczenia się, a nie w celu uzyskania dobrych ocen z testów
- Oceny to bzdura!
- Dziecko może łatwiej stać się uczniem na całe życie, gdy edukacja jest dostosowana specjalnie do niego
- Nauka ze względu na samorozwój
- Kontrola, w jaki sposób dziecko jest uczone o delikatnych kwestiach
- Więcej czasu na naukę umiejętności życiowych, nie tylko rozwiązywania testów z odpowiedziami pod klucz
- Większa możliwość pielęgnowania w dziecku zamiłowania do nauki
- Brak kwestii zabicia w dziecku pasji, chęci do zdobywania i pogłębiania wiedzy
- Rzadziej dzieci chorują – szczególnie przy dużej rodzienie to ważne, bo wtedy często idzie lawinowo jedno za drugim
- Przebywanie w ciepłym domu w chłodne i dżdżyste jesienne i zimowe poranki, podczas gdy uczniowie marzną na przystankach autobusowych lub w drodze do szkoły
- Nie musisz się nikomu tłumaczyć. Zajmujesz się swoimi dziećmi – nie dyrekcja, nauczyciele szkoły
- Nie trzeba prosić o pozwolenie na zabranie własnych dzieci na wakacje ze szkoły
- Przy pracy zdalnej omija Cię korek spowodowany tym, że każdy zawozi swoje dziecko do szkoły
- Żadnych gróźb bombowych
- Brak apatycznych, przepracowanych, znudzonych nauczycieli, którzy wieki temu stracili pasję i powołanie
- Dzieci mogą być łatwiej sobą, bez żadnej presji
- Możesz chodzić w piżamie cały dzień, jeśli masz ochotę
- Żadnych obowiązkowych spotkań rodzicielskich z nauczycielami – chyba, że mówisz do siebie
- Żadnych wywiadówek
- Żadnych sprawdzianów, wpadówek, testów – tylko egzaminy końcowe
- Brak etykietowania
- Nie trzeba wstawać do szkoły nieludzko wcześnie, by zdążyć na 7:00 na pierwszą lekcję
- Możesz robić przerwy w nauce kiedy chcemy i kończyć ją na dany dzień też o dowolnej porze, nawet jeśli godzinę wcześniej zacząłeś się uczyć
- Możesz się uczyć w takiej pozycji, w jakiej Ci najwygodniej
- Dzieci pozostają dziećmi dłużej, mają na to więcej czasu, nie są od razu wrzucane w system, oczekiwania i presję
- Indywidualiści są totalnie akceptowani, a nie filtrowani i dostosowywani do sztywnych schematów narzucanych przez system
- Możemy zachęcać do przedsiębiorczości, zamiast tylko uczyć nasze dzieci, jak być dobrymi pracownikami
- Błędy są dobre, bo dzięki nim wiesz nad czym możesz popracować, co poprawić – w szkole błąd to czerwony długopis, wyśmiewanie, krytyka i negatywizm – słowem: podcinanie skrzydeł, zniechęcanie, wycofanie
- Możemy wypowiadać „zakazane” słowa i wyrażenia, podchodzące pod tabu w coraz większej ilości szkół (chociażby w USA) takie jak Boże Narodzenie i Jezus
- Dzieci nie tkwią w budynku w piękne dni
- Dzieci poznają świat, faktycznie w nim przebywając. Dlaczego ludzie uważają, że symulacja prawdziwego życia (aka szkoła) jest lepsza niż prawdziwe życie?
- Znika problem niepewności co ze szkołą w dobie pandemii, co z lockdownem, co z obostrzeniami, cała ta niepewność Cię nie dotyczy, ani Twojego dziecka
- ED daje dziecku pewność siebie, swoich wartości, nie neguje, nie poddaje selekcji, daje mu pewność siebie jako człowieka, pomaga tworzyć fundamenty siebie co jest szczególnie ważne w początkowych latach i tworzeniu doświadczeń związanych z edukacją, pędęm do chłonięcia wiedzy bez obawy, że coś zrobi się nie tak jak jest to narzucane/oczekiwane
- Brak ryzyka, że dziecko znowu zostanie odcięte od przyjaciół, rutyny, przyzwyczajeń, swojej codzienności, do której przywykło – bo pandemia i lockdowny
- ED nie zabija kreatywności! Wręcz przeciwnie
- Nasze życie nie kręci się wokół harmonogramu szkolnego, tworzymy własny
- Brak presji, aby dzieci nauczyły się czegoś, na co nie są gotowe. Nic tak nie odbiera przyjemności z nauki, jak zmuszanie dziecka, które nie jest gotowe do rozwoju
- Nastolatki mają lepsze godziny ewentualnej pracy. Istnieje wiele innych możliwości pracy dla tych, którzy nie muszą pracować według szkolnego harmonogramu
- Dziecko nie uczy się koncentrować na negatywach, tylko na pozytywach, mocnych stronach i tym, co mu wychodzi i co jest dobre w nim i wokół niego. Dostrzega przede wszystkim najpierw dobro, nie zło.
- Więcej czasu na realizowanie marzeń!
Garść przykładowych statystyk znaleźć możesz choćby tutaj.
Super wpis! Ja mam tylko pytanie gdzie dzieci nawiązują kontakty z rówieśnikami?
dziękuję za komentarz! O argumencie socjalizacji w ED też będzie! :*