Dziś skompresowana dawka wiedzy, co się u nas sprawdza w kwestii organizacji codzienności. Na końcu wpisu znajdziesz ściągę do zapisania.
15 sposobów na organizację dnia
- Priorytety. Ustal sobie co jest najważniejsze i rób to po kolei. Nie naciągaj (jak ja dawniej), bo się zajedziesz i i tak zawsze będzie mało. Spokojnie i po kolei. Zaufaj sobie.
- Korzystaj z planerów, kartek, fiszek, kalendarza w komputerze, telefonie, cokolwiek co sprawdza się u Ciebie. Metodę dostosuj do siebie tylko i wyłącznie, w przeciwnym wypadku nie będzie ona efektywna. Nie podążaj za tłumem, bo ostatnio każdy bawi się w bullet journal, jeśli tego nie czujesz. To samo z planerami. Może Tobie akurat wystarczy świstek papieru przypięty do lodówki. To jest OK.
- Wykorzystaj tzw. time blocking. Blokowanie czasu, czyli robiąc w punktach plan następnie określ ile czasu, a dokładniej od której do której masz zamiar poświęcić na tę określoną czynność, zadanie. Dzięki temu zyskasz pełniejszy, bardziej dokładny prawie namacalny widok na to co i kiedy będzie się dziać.
- Podczas wykonywania poszczególnych czynności postaraj się nie rozpraszać. Dawniej wpisy potrafiłam pisać 3 godziny. Teraz wiem, że czas jest zbyt cenny. Tworzę je konkretnie, koncentruję się na procesie o wiele bardziej i efekt pojawia się o wiele szybciej. Czasu wystarcza mi dzięki temu na więcej.
- Planuj sprytnie. Jestem pewna, że część rzeczy da się zrobić w tym samym czasie. Chcesz przeczytać książkę, ale nie masz kiedy? Ogarnij sobie audiobooka i słuchaj ją w drodze do pracy, robiąc coś w domu lub podczas zakupów, albo nawet bawiąc się z dzieckiem, wcale wtedy nie musi za każdym razem lecieć w tle Baby Shark.
- Planuj posiłki. Zrób sobie tabelkę w Excelu na cały tydzień, dwa lub nawet na cały miesiąc z góry. 30ego każdego miesiąca planuj co ugotujesz na śniadania, kolację, obiady, co dasz dzieciom do szkoły itp. Poświęcisz na to w porywach ok godziny, ale zyskasz o wieeele więcej spokoju w głowie, mniej zamieszania i unikniesz bezsensownych zakupów. Plan podziel na dni tygodnia i rodzaje posiłków jakie jecie, np w wersji mega rozbudowanej.: śniadanie, drugie śniadanie, lunch, obiad, deser, kolacja.
- Deleguj zadania. Jeśli ktoś jest w stanie Ci z czymś pomóc to proś o tę pomoc. Nie jesteś robocopem. A inni, Ci którym na Tobie zależy i/lub Ci, którym płacisz za ich pracę chętnie Ci pomogą. Czasem lepiej komuś zapłacić i mieć czas na coś wg Ciebie ważniejszego, niż starać się ogarnąć wszystko i tak na prawdę nie mieć czasu na te najważniejsze sprawy.
- Zadbaj o rutynę. Rutyna nie jest zła wbrew pozorom. Przynajmniej w kwestii nawyków i działania. Pomyśl co mogłabyś i chciałabyś włączyć do swojej rutyny (kawa, książka, kąpiel, spacer). Następnie postaraj się połączyć w ramach rutyny dwie lub trzy czynności/zadania. Będzie łatwiej i za jednym razem.
- Naucz się mówić nie. Bycie asertywnym to zaleta. Da Ci więcej przestrzeni na inne sprawy.
- Ustawiaj sobie timer. Chociażby na czas robienia jakiegoś projektu, sprzątania, czy co tam sobie wymyślisz. Zmobilizujesz się potrójnie, zobaczysz. Na koniec jak zmieścisz się w czasie możesz sobie ustalić z góry jakąś nagrodę (niekoniecznie batonika, ale już np. home spa czemu nie ;)).
- Pamiętaj, że wiele rzeczy możesz robić w różnych godzinach. Nie jest powiedziane, że maseczka na twarzy może być tylko wieczorami i tylko w weekendy. Możesz ją sobie nałożyć podczas pracy z domu, gdy masz pewność, że nie czeka Cię żadna wideokonferencja. Albo gotując, bawiąc się z dziećmi załóż maseczkę. Trochę pożongluj swoimi zadaniami (również tymi przyjemnymi, które chcesz i starasz sie uwzględnić w swoim planie), a zobaczysz, że wiele z nich można nieinwazyjnie wprowadzić do codzienności, choćby mimochodem.
- Korzystaj z technologii. Kalendarz google (plus automatyczne powiadomienia na telefonie), aplikacje w stylu nonatników i fiszek (polecam CUMO – bo jest urocza haha i ColorNote), a do tego Excel.
- Nie żałuj czasu na planowanie. Potem zyskasz o wiele więcej. Plus spokój w głowie i psychice, bo będziesz mieć luz, że wszystko wiesz i masz pod kontrolą.
- Kontroluj swój progress. Trzymaj rękę na pulsie. Np. wieczorem każdego dnia możesz sprawdzić jak Ci poszło w danym dniu.
- Twórz sobie check listy, jeśli nie masz czasu na bardziej intensywne planowanie. Najlepiej pisz od najważniejszych, do mniej istotnych spraw. Dalej po prostu od rana działaj punkt za punktem.
A co sprawdza się u Was?