Kimchi (czyt. kimczi) to japoński smakołyk, który po raz pierwszy mieliśmy okazję jeść będąc w Japonii. Podano nam je między innymi do ramenu zamówionego w jednej z tamtejszych restauracji. To zdecydowanie była miłość od pierwszego spróbowania, a dodatek ten jest wręcz idealny do całego mnóstwa dań – tak, nawet do zup! Korzystając ze sposobności i otwartości kucharza z wyżej wspomnianej restauracji zagadnęłam i poprosiłam o recepturę na ten tradycyjny specyfik. W knajpce akurat byliśmy tylko my, a kucharz ku naszemu szczęściu był niezwykle towarzyski i rozmowny. Dzięki temu z restauracji wyszliśmy z przepisem i… z plastikowym kwiatkiem na baterie 😉
Składniki na kimchi (ok 1 duży słoik):
- 1/2 kapusty pekińskiej (ok 700g)
- 2 duże marchewki
- 4 łyżki soli
- 4 papryczki chilli
- 2 łyżeczki startego imbiru
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki octu winnego
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżeczka suszonych płatków lub całych rybek/krewetek
Kapustę pokrój na mniejsze kawałki, obraną marchew zetrzyj na dużych oczkach tarki. Zasyp kapustę i marchew solą, wymieszaj i pozostaw na 6-12 godzin w lodówce.
Po upływie tego czasu na durszlaku przelej wszystko pod bieżącą wodą parę razy, dokładnie na końcu całość odciskając z nadmiaru wody. Tak przygotowaną kapustę i marchew wymieszaj z pastą będącą efektem połączenia np. w blenderze lub moździerzu pozostałych składników i już.
Sugestie: Do kimchi możesz dodać więcej lub mniej poszczególnych składników w zależności od tego jaki smak chcesz uzyskać. Cukru i octu (i ewentualnie sosu rybnego) dodaj tyle samo, aby utrzymać słodko-kwaśny balans.
Wersja light: Użyj cukru trzcinowego, stewi w proszku, ksylitolu lub miodu.
Pytanie: Jak przechowywać kimchi?
Odpowiedź: Przez dwa-trzy dni bezpośrednio po przygotowaniu kimchi pozostaw w zamkniętym pojemniku w temperaturze pokojowej. Gdy zauważysz, że zaczyna lekko fermentować (na powierzchni pojawią się pęcherzyki powietrza wtedy całość przechowuj już w lodówce). Kimchi możesz też zamrozić lub zawekować. Przechowywane w lodówce może być nawet przez kilka dobrych miesięcy!
Pytanie: Do czego podawać kimchi?
Odpowiedź: Kimchi możesz podawać praktycznie do wszystkiego. Możesz na jej bazie zrobić zupę (lub podać jako dodatek obok lub na jej powierzchni), gulasz, zapiekankę, kanapki, omlety, naleśniki, makarony, ryż, kaszę i co tylko przyjdzie Ci do głowy!
Propozycje na inne dania z kapusty pekińskiej wraz z poradami znajdziesz w poście:
– Sałatka Gyros,
– Kapusta Pekińska Gotowana na Parze.
przepis jak zwykle wspaniały 😉 tylko mała uwaga, kimchi pochodzi z kuchni koreańskiej
Anonimowy, wywodzi się z Korei, ale teraz to już jest w obu krajach tak popularne, że można uznać, za tradycyjne danie i tu i tu 😉
Twoje kimchi wygląda pysznie, ale to danie koreańskie. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kimchi
Kinga, wywodzi się z Korei, ale teraz to już jest w obu krajach tak popularne, że można uznać, za tradycyjne danie i tu i tu 😉
Bardzo fajna potrawa, ciekawa jestem smaku 😉 Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
Wersja light z ksylitolem nie sprawdzi się. Kimchi to taka domowa kiszonka (zresztą pyszna, ale raczej pikantna), a ksylitol zatrzymuje fermentację. Zresztą kimchi nie trzeba niczym słodzić, nie trzeba też dodawać octu, jest pyszna (pyszne?) i bez tego. Wymaga tylko trochę cierpliwości, ja moją kiszonkę chowam do lodówki dopiero po 7-10 dniach.
Pozdrawiam!
Hajduczek, a to dziwne, bo ja robię z ksylitolem i wszystko jest OK 🙂
No to już wiem jak to się robi 🙂 Kiedyś spróbuję.
Pozdrawiam.
http://wkuchniumoniki.blogspot.co.uk/
może jest popularne także w Japonii, jednakże będzie to zawsze tradycyjna potrawa kuchni koreańskiej 🙂 to właśnie Koreańczycy tęsknią za nim najbardziej wyjeżdżając za granicę
many thanks a great deal with regard to discussing. we wanted something similar to which.
http://www.mmo18.com/cheap-FIFA-15-coins.html
lol欧服代练
lol elo boosting
[…] jedzenia na dowóz odpada, bo akurat nie mamy na niego ochoty doskonale sprawdza się makaron z kimchi. To proste połączenie jest obłędnie pyszne i wieeele razy powtarzane w naszym domu. Można do […]
[…] jedną z moich ulubionych przekąsek. Tzn. były, bo za ich sprawą wykończyłam cały zapas domowego kimchi, jaki miałam. Teraz już planuję kolejną porcję (podwójną!), bo razem z M. przepadamy za […]
Octu sie nie dodaje, o to byla cala wojna Korei przez kilka lat – chcieli zakazac Japonii produkcji octowego kimchi – jest o tym wiele w necie. Japonska kiszona kapusta nazywa sie Tsukemono.
Hej, pytanie o wekowanie 🙂 Po kilku dniach dajemy kimchi do słoików i normalnie pasteryzujemy, tak?
ja nie pasteryzuję tylko trzymam w lodówce i podjadam 😉
Powstało w Korei, to tradycyjne danie, co z tego ze jest popularne w obu krajach, nie myl faktów
tak, masz rację, miałam kiedyś zmienić, ale zapomniałam 😉