Barszcz czerwony czysty idealnie pasuje zarówno do Wigilijnej kolacji, ale też w ramach obiadu, do którego zamierzasz podać uszka lub krokiety. Czerwony barszczyk w takim wydaniu jest dla mnie idealny tylko wtedy, gdy jest pieprzny i czuć w nim dość wyraźny posmak octu. Do tego podwójna porcja odpowiednio pieprznych gotowanych uszek. Uwielbiam!
- 3 duże buraku
- 2 litry wody
- 1 łyżka koncentratu bulionu z indyka
- 3 liście laurowe
- 3-4 ząbki czosnku
- świeżo zmielony pieprz czarny
- szczypta soli do smaku
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- kilka gałązek majeranku
- 1-2 łyżek octu winnego
- 1,5 łyżeczki cukru
Obrane i pokrojone w kostkę buraki wrzuć do garnka, zalej wodą, a następnie dodaj pozostałe składniki. Gotuj do czasu, aż buraki całkowicie zmiękną i już.
Sugestie: Przed podaniem przecedź barszcz przez sito i podawaj np. z krokietami lub uszkami. Domowy koncentrat możesz zastąpić udkiem z indyka lub włoszczyzną. Jeśli nie lubisz octu możesz go zastąpić sokiem z cytryny.
Wersja light: Zrezygnuj z dodatku cukru, zastąp go cukrem trzcinowym, stewią w proszku, ksylitolem lub miodem.
Pytanie: Jak długo mogę przechowywać taki barszcz?
Odpowiedź: Gotowy barszcz po wystudzeniu możesz przechowywać zawekowany w słoiku w lodówce przez kilka tygodni lub zamrożony w zamrażarce przez kilka miesięcy.
Propozycje na inny barszcz wraz z poradami znajdziesz w poście Krem z Buraków.
Ja do barszczu dodaje jeszcze wloszczyzne oraz jablko.
jabłko? brzmi ciekawie, a w jakiej postaci? i kiedy go dodajemy?
A ja pieprzu mielonego nie daję do gotowania. Barszcz wtedy nie ma takiej goryczki i ma ładniejszy kolor. Pieprz daję w całości do gotowania a mielony już po ugotowaniu. Pozdrawiam serdecznie, Agata 🙂
Zgadzam się, że lepszy jest pieprz w całości.